Hi, mam możliwość kupienia takich butów do CeBuli a sprzęcior drastycznie domaga się nowego obuwia .
Bridgestone jest z łatką dość dobrze zrobioną, natomiast o tym modelu Michelina słyszałem nienajlepsze opinie + jest to 160 zamiast 150.
Co byście z tych 2 modeli polecali? (pliz tylko bez sexu i inputacji jakich gum kto używa)
BT020R mam założoną na tył i uważam tą oponkę za jedna z najlepszych. To turystyczna opona ale w zakretach daje wczesniej znać że przeginasz z predkościa. Macadama też miałem ale w xx i moto super smigał. Wada jednyna i to zasłyszana tych opon to taka, że długo trzymają w zakrecie. Ale jak puszczą to po leżysz bracie. Na BT020R mam wrażenie, że jest pewniej. Ogolnie obie oponki to dobry wybór.
Pozdro
Ostatnio zmieniony 19 maja 2007, 20:46 przez iceq, łącznie zmieniany 1 raz.
w sumie to pytanie w stylu : czy jajko należy zaczynać od grubego czy od cienkiego końca ? Bierz co chcesz. To i to służy do jazdy. Dylematy zostaw nastoletnim panienkom.
A co za roznica, czy partnerke zerzniesz, czy pokochasz... Od tego jak cos robisz, zalezy tez efekt koncowy Jedzenie jajeczka tez moze miec w sobie odrobine magii...
Kupiłbym Heidenau do fjr tak jak kupuję czasem gumę używaną lub leżakowaną. Nie jestem teoretykiem od stolikowych dyskusji. Jeżdżę. Robię tysiące kilometrów. Żeby móc jeździć - wydaję czasem więcej na paliwo niż na wyposażenie topowych marek.
Nie wiem czy mogę się wypowiadac po przejechaniu parunastu tys km na mojej sewence ale mam awersje do opon używanych ,przerobiłem temat w aucie ,jako rozwiązanie dorażne ok ,ale jak chcesz jeżdzic moto dłużej to tylko nowe ....