Strona 1 z 1

Problemy - ogólnie (V-max, zdławienie)

: 28 lut 2007, 23:28
autor: Hahacz
No więc siemka. Mam taki problem... jakiś czas temu coś mi odpierdzieliło i postanowiłem sprawdzić to 215km/h V-max :P w Sevence. Dałem jej po manetce, doszło do 7500 obrotów na piątce, jakieś 180km/h i dalej już nie chce iść... Regulacje gaźników niby miała robione, ale coś mi się nie podoba spalanie po tych regulacjach (6,5l mi średnie wychodzi nawet jak spokojnie śmigam) nowy filtr powietrza, coś mi brzęczy pod głowicą, czasami przy gwałtownym dodaniu gazu przy około 3000 obrotów sie zadławi na moment. Te objawy są dość dziwne bo jakby po prostu traciła kopa idealnie na 180km/h, czy można podejrzewać problem zdławienia? Chciałbym coś wiedzieć zanim pojadę do serwisu i będę z nimi gadać... Dodam, że przy niższych prędkościach całkiem żwawo się porusza... PS. jeszcze jedno... na koło też za bardzo nie chce iść (po strzale ze sprzęgła)... Dzięki za cierpliwość czytania tego chaotycznego posta ;)

: 01 mar 2007, 07:52
autor: wheelman
Wszystko juz bylo :) Moja tez idzie licznikowe 180, co byc moze jest to tyle ile tych, ktorych idzie licznikowe 200. Dofo kiedys mowil ze idzie mu 215 ale on wazy o polowe mniej niz ja :) Nie ma plastiku wiec opory przy wyzszych predkosciach sa bardzo duze i podwyzszenie V o 2 km/h wymaga duzo mocy. Na kolo byc moze pojdzie bo mi tracilo na moment kontakt z podlozem przy zabawie gazem, ale ogolnie to ciezkie moto jest wiec jak chcesz na gume postawic go to chbya zebatke trzeba wymienic.

: 01 mar 2007, 10:07
autor: e2rd
wszystko jest wzgledne .......
nie uwazam zeby moja cebulka byla jakas "inna" ale licznikowo osiagnelem 220 km/h przy 90 kg wagi potwierdzone przez dwa inne motocykle (trasa toruńska w warszawie, lekki spadek w dol a potem dluuuuga prosta)
ale .....
wplyw na taki wynik mogly miec :
a - zawartosc tlenu w powietrzu
b - tunel wytworzony za motorami jadacymi przedemna
c - jakosc paliwa zatankowanego
d - sprzyajace warunki we wszechswiecie
e - moja wiara dodala mi skrzydel

wiec calkiem duzo tych warunkow.
co warto zaznaczyc nie zmienialem zebatek, zalozony mialem oryginalny nie dotykany wydech i krotka szybke (18-20 cm)
motor posuwal bez zadnych kufrów czy sakw.

na forum sprawa v-max byla poruszana juz nie raz
znajdziesz tu sporo osob ktore uwazaja ze osiagniecie takiej predkosci jest niemozliwe na cb750 (takie ich prawo)

jest jeszcze sprawa wyskalowania liczników w Hondach (motory z ktorymi porownywalem szybkosc to tez Hondy Big One i Dual F) mozliwe ze jechalismy 190-200 a licznik pokazywal 220, jest to mozliwe.

Co do stawiania na kolo to z 5-6 tys obrotow na jedynce strzal ze sprzegla zawsze powodowal rodosny pisk i wstawanie na kolo.

nie jestem mechanikiem i trodno mi powiedziec co moze powodowac "zdlawienie" lub "utrate mocy" w twojej sztuce.

Mam nadzieje ze uda ci sie to zlokalizowac i wyplenic z cebulki by szalala jak nigdy.
Pozdro

:twisted:

: 01 mar 2007, 20:47
autor: ADI
Żeby postawić na koło nie trzeba wymieniać zębatki. Potrzebna jest technika, jak ktoś będzie zainteresowany to napiszę w szczegółach, jak nie to nie będę się chwalił :P

ADI

: 01 mar 2007, 21:40
autor: e2rd
pochwal sie ..... to znaczy napisz jak sie to robi ........
:twisted:
moze robisz to inaczej ?......

: 02 mar 2007, 13:24
autor: Hahacz
ADI: Na stronie jest filmik, zdaje sie z popisami twoimi... z analizy ścieżki Audio ;) wynikają mi pewne pomysły.. ale nie jestem pewien, w sumie jestem ciekaw jak to robisz...

: 02 mar 2007, 18:43
autor: e2rd
ADI: Na stronie jest filmik, zdaje sie z popisami twoimi... z analizy ścieżki Audio ;) wynikają mi pewne pomysły.. ale nie jestem pewien, w sumie jestem ciekaw jak to robisz...
czy mozesz podac link do tego filmiku ?

ADI ja jestem zainteresowany twoja technika
Prosze o opis
:twisted:

: 02 mar 2007, 18:47
autor: dofo

: 02 mar 2007, 20:40
autor: ADI
Zanim zaczniecie to robić, uprzedzam, że stawianie na gumę niszczy sprzęt (łożysko w główce ramy dostaje ostro w dupę, wyciąga się łańcuch, zużywa sprzęgło, bla, bla, bla). O zniszczeniu motocykla jak coś pójdzie nie tak nie wspominam.
SF nie jest motocyklem, który łatwo stawia się na gumę jak enduro czy ścigacza. Nie opanowałem długiej jazdy na tylnym kole na SF, potrafię jednak poderwać przednie koło dosyć wysoko i przejechać kilkanaście/kilkadziesiąt metrów. Nie robię tego często, gdyż do takich wygłupów mam DR350.

A więc:
Do poterwania przedniego koła trzeba pomóc sobie momentem obrotowym, makymalny osiągamy w SF w granicach 7500obr/min.
Jedziemy na 1 biegu, dosyć wolno tak ze 20km/h.
Musimy się wyprostować, lub jak najbardziej odchylić do tyłu. Prawa stopa cały czas powinna być gotowa na użycie tylnego hamulca. Gdy zaczniecie panikować zawsze wciskajcie tylni hamulec a koło błyskawicznie opadnie.
Gaz do oporu, jak silnik osiągnie 3000 obr/min. wciskamy sprzęgło, nie puszczając gazu. Jak Obroty dojdą do 7500 szybkim ruchem puszczasz klamkę sprzęgła. Koło się powinno unieść. Najtrudniej jest poderwać na wysokość kilku pierwszych centymetrów. Jak przełamię się tą pierwszą granicę to już łatwo się podnosi.
Trzeba trochę poćwiczyć, żeby łapać balans i jechać dłużej. Ja na SF nie ćwiczyłem, ale robiłem to na enduro i mogę tylko powiedzieć, że trzeba później balansować dodając odpowiednio gazu i kontrując tylnym hamulcem.
Nie połamcie się

ADI

: 02 mar 2007, 21:11
autor: coliniak
musze Ci powiedziec Adi, ze jestes niezly...

...ja mimo to nie bede probowal, moze z tego wzgledu, ze mi sprzetu szkoda a moze po prostu ze troche odwagi brakuje :oops:

: 02 mar 2007, 21:20
autor: ADI
przednie jest dużo łatwiej podnieść niż tylne :wink:

: 02 mar 2007, 22:46
autor: Hahacz
Muszę powiedzieć, że właśnie tak wygląda strzał ze sprzęgła w moim wydaniu. Jedyną różnicą jest to, że koło sie nie podnosi, najwyżej kilka centymetrów tylne przy okazji radośnie popiskuje jak to stwierdzono wcześniej :). Bardziej mnie w sumie martwi ten Vmax bo chciałbym mieć moto w pełni zdrowe, nawet gdybym nie wykorzystywał tej prędkości w pełni. Przejadę się do ASO Hondy, może mi coś podpowiedzą. Dzięki za odzew. pozdro wielkie ;)

: 03 mar 2007, 00:16
autor: ADI
Jeżeli tylne popiskuje a przednie się mało unosi, to postaraj się odciążyć przód a dociążyć tył odchylając się maksymalnie do tyłu. Możesz przełożyć stopy na tylnie podnózki (bardzo pomaga) tylko wtedy nie masz kontroli nad hamulcem.

: 03 mar 2007, 10:04
autor: e2rd
dzieki za opis ADI
musimy sie kiedys spiknac to porownam twoj sposob z moim (moze twoj mniej niszczy sprzet )
pozdr :twisted:

: 03 mar 2007, 20:06
autor: wheelman
Troche skomplikowany ten sposob :) Na poczatek balbym sie odkrecac na max Nm. Poprobuje napewno.

: 05 mar 2007, 19:06
autor: wheelman
Żeby postawić na koło nie trzeba wymieniać zębatki. Potrzebna jest technika, jak ktoś będzie zainteresowany to napiszę w szczegółach, jak nie to nie będę się chwalił :P

ADI
No ta Twoja technika nei sprawdza sie w moim przypadku. Chyba jestesmy za ciezcy :( Zreszta, i tak nie chce mi sie na kolo stawiac ;)

: 05 mar 2007, 19:50
autor: ADI
Ja ważę 80kg. Waga tutaj nie ma większego znaczenia, musisz bardziej się odchylić do tyłu. Z pasażerem jest dużo łatwiej postawić na gumę, ale nie radzę tego próbować, ciężko się utrzymać ;)

ADI