Strona 1 z 1

brak iskry

: 25 mar 2006, 19:26
autor: dymion3
po zimowaniu mojej cebeki mam problem z jej odpaleniem,co prawda odpaliła za którymś z rzędu krecenim,pochodziła 20 min,jak chciałem ja ponownie odpalic,to nic z tego,wykeciłem świece z sprawdziłem ze niem iskry,gdzie mam szukać przyczyn,przewody wysokiego nap.są ok.Czy mogło sie cos porozłaczac w lampie co jest związane z podawaniem napiecia.Zauwazyłem tez że czasami jest iskra czasami nie.podpowiedzcie gdzie szukać przyczyn niedyspozycji mojej cebeki. :(

: 25 mar 2006, 20:05
autor: dofo
Moze napisz cos wiecej o samych swiecach? :hmm:

: 25 mar 2006, 20:12
autor: PIOTR
Hejo!
Ja bym pierwsze wymienił świece. Czesto sie tak dzieje ze po długim postoju maszyna nie chce zaskoczyc. Liczac ze jednak odpali krecimy do oporu az do padniecia akumulatora! To wystarczy zeby zabić świece. Na szczescie to nie swiece irydowe tak ze koszt przystepny :D !

...a moja SF jeszcze w czesciach :cry: !

: 25 mar 2006, 21:52
autor: chojrak
a aku masz dobre ??? ja mialem identyczne objawy, wykrec wszsytkie swiece i wtedy sprawdz iskre :]:]

: 26 mar 2006, 10:58
autor: krzysiek
Wykręc świece, wsadź palucha w fajkę i zakręć rozrusznikiem, jak cie kopnie to juz wiesz ze iskra jest a świece do zmiany..

: 26 mar 2006, 15:10
autor: dofo
Jak juz cos wsadzac to nie palec... zeby przynajmniej przyjemnie bylo :mrgreen:

: 26 mar 2006, 15:47
autor: krzysiek
Masz Dofo racje ale komu sie w fajke zmieści..?? :P

: 26 mar 2006, 19:14
autor: dymion3
Witam wszystkich,dzisiaj pół niedzieli przesiedziałem w garażu szukając przyczyn niedomagania mojej "haliny",powodwm braku iskry okazała się na 90% wilgoć zgromadzona w różnych zakamarkach.Wszystkie przewody są ok,na każdej świecy ładna iskra.Po skręceniu wszystkiego w całość "halina"odpaliła za trzecim razem bez kłopotów.dzięki za rady i pozdrowienia dla wszystkich.

: 09 kwie 2006, 12:13
autor: wilk
ja z wilgocią wojuje non-stop bo wyspiarski klimat ma taki wątpliwy urok,był okres ze częsciej miałem aku na prostowniku niż w moto,po wymianie przewodów i fajek troche się poprawiło,jednak wyraźną poprawe dało sie zauważyć dopiero jak zaaplikowałem taki smaro-żel do fajek(wcześniaj były przebicia,chociaż świece i fajki to uzupełniający się komplet NGK niby water-proof,lipa!)nie wiem jak to paskudztwo sie wabi(dostałem za friko w serwisie Forda) ale daje bardzo pożądany efekt,warto o to popytać w sklepach,polecam!

: 21 kwie 2006, 22:33
autor: Zbigu
Po ostatnich walkach w trakcie zimy z moim autem radzę nie używać żadnych szuwaksów, elektrosoli, cudownych sprayów itp gówien. Po nich jeszcze lepiej wszystko śniedzieje dlatego że zawierają albo kwas solny albo odrdzewiacze albo kwas fosforowy. Najlepszy sposób to czyścić tym od czego zaśniedziało, czyli wodą i mechaniczne skrobanko. Kable wys.napięcia i fajki zabrać do domu i wykąpać w gorącej wodzie z niewielkim dodatkiem ludwika/trzeba zmyć wszelkie tłuste zanieczyszczenia/ i dobrze wysuszyć. To naprawdę działa. To samo się tyczy kostek połączeniowych w lampie. Wszystkie rozłączyć /po kolei/ i obejrzeć, jak syf to najlepiej skrobać, jeżeli polewać jakimś g... to potem trzeba to g... zmyć bo jest cały czas aktywne chemicznie.
Już kilka moto w ten "cudowny" sposób uzdrowiłem.