Zacznę kolejnego tasiemca.. Olej do Seven Fifty
: 27 paź 2021, 13:04
Cześć
wiem, że temat już istnieje, ale no cóż, ma trochę lat. Realia się zmieniają, jakość oleju się zmienia. Jedne marki są podrabiane na potęgę, inne (mam nadzieję) mniej. Mamy zaraz 2022 rok, sewenki nadal popularne, warto byłoby dostosować listę polecanych olejów silnikowych do obecnych czasów (za chwilę napiszę dlaczego).
Wrzuciłem temat również na grupę Facebookową, ale jak to FB, ma swoje wady i zalety. Z jednej strony można w miarę szybko otrzymać pomoc (zakładając że ktoś kumaty akurat będzie online) ale z drugiej, nawet te istotne tematy zaraz zostają zasypane przez kolejne posty. Jednak co forum to forum, wiedza utrwalona tutaj zostaje na zdecydowanie dłużej.
Ale do meritum, czyli oleju. Przejeździłem sezon na Motul 5100. Na początku super, po jakimś 1tkm praca skrzyni wyraźnie słabiej, głośniej itd. Zmieniłem z nowym sezonem na świeży Motul 5100 (kupowany w powiedzmy dużym, sprawdzonym sklepie, w cenie nie sugerującej podrabianej promki). I tak samo, pierwsze setki kilometrów cicho i miękko, z czasem (1-1.5tkm) słabiej i twardziej. Mówię "a w dupę z tym" i na ten sezon za radą Bogdana zakupiłem Valvoline DuraBlend 10W40 + ori filtr. Tylko, że ja qrwa za dużo czytam i wyczytałem teraz na afrykańskim forum (forum africa twin), że chłopaki mają jazdy w tym roku z tym olejem i któryś z rzędu pisze, że Valvo po 100-200km zmienił mu się w silniku w grafitowo-szary syf z grudkami. I bądź tu mądry. A jeszcze Valvoline do motocykli w klasie 10W40 są 2 rodzaje, semi-syntetyk DuraBlend i syntetyk SynPower. I teraz lać czy nie lać, oto jest pytanie. I co w ogóle lać w dzisiejszych realiach.
Reasumując ten przydługi wywód - koledzy, na jakim oleju przelataliście obecny sezon i czy możecie go polecić.
Pozdrawiam
Daniel
wiem, że temat już istnieje, ale no cóż, ma trochę lat. Realia się zmieniają, jakość oleju się zmienia. Jedne marki są podrabiane na potęgę, inne (mam nadzieję) mniej. Mamy zaraz 2022 rok, sewenki nadal popularne, warto byłoby dostosować listę polecanych olejów silnikowych do obecnych czasów (za chwilę napiszę dlaczego).
Wrzuciłem temat również na grupę Facebookową, ale jak to FB, ma swoje wady i zalety. Z jednej strony można w miarę szybko otrzymać pomoc (zakładając że ktoś kumaty akurat będzie online) ale z drugiej, nawet te istotne tematy zaraz zostają zasypane przez kolejne posty. Jednak co forum to forum, wiedza utrwalona tutaj zostaje na zdecydowanie dłużej.
Ale do meritum, czyli oleju. Przejeździłem sezon na Motul 5100. Na początku super, po jakimś 1tkm praca skrzyni wyraźnie słabiej, głośniej itd. Zmieniłem z nowym sezonem na świeży Motul 5100 (kupowany w powiedzmy dużym, sprawdzonym sklepie, w cenie nie sugerującej podrabianej promki). I tak samo, pierwsze setki kilometrów cicho i miękko, z czasem (1-1.5tkm) słabiej i twardziej. Mówię "a w dupę z tym" i na ten sezon za radą Bogdana zakupiłem Valvoline DuraBlend 10W40 + ori filtr. Tylko, że ja qrwa za dużo czytam i wyczytałem teraz na afrykańskim forum (forum africa twin), że chłopaki mają jazdy w tym roku z tym olejem i któryś z rzędu pisze, że Valvo po 100-200km zmienił mu się w silniku w grafitowo-szary syf z grudkami. I bądź tu mądry. A jeszcze Valvoline do motocykli w klasie 10W40 są 2 rodzaje, semi-syntetyk DuraBlend i syntetyk SynPower. I teraz lać czy nie lać, oto jest pytanie. I co w ogóle lać w dzisiejszych realiach.
Reasumując ten przydługi wywód - koledzy, na jakim oleju przelataliście obecny sezon i czy możecie go polecić.
Pozdrawiam
Daniel