Strona 1 z 1

NAPINACZ ŁAŃCUSZKA ALTERNATORA JESZCZE RAZ

: 14 gru 2005, 23:56
autor: Aneta
zapytuję się uprzejmie czy ktoś z szanownych Państwa tu zgromadzonych wie czy da się wyjąć CHOLERNY NAPINACZ ŁAŃCUSZKA ALTERNATORA bez rozpołowiania karteru tj. np. przez MISKĘ OLEJOWĄ?
Jeśli nie, wkrótce zdobędę tę wiedzę i Wam napiszę.
ps
to ja to pisałem- czyli mąż Frywolnej (tak, naprawdę istnieję!)
:grin:

: 15 gru 2005, 00:57
autor: Wojtas
Kornel, jeżeli wytrzymasz to jutro zapytam kolegę mechanika (na pewno rozbierał taki silnik) napiszę jak wrócę z pracy(po 15.00).

: 15 gru 2005, 14:46
autor: Aneta
Dzięki Wojtek w imieniu Kornela (moim też ma się rozumieć!). Czekamy. :grin:

: 15 gru 2005, 15:49
autor: Wojtas
No więc: na 99,9% trzeba rozpoławiać silnik :cry: .Może jeszcze gdzieś zapytajcie dla pewności.

: 15 gru 2005, 19:25
autor: Aneta
:cry:

@#%$^*%##@!@@## :twisted:

: 15 gru 2005, 21:21
autor: dofo
Czy mam szukac taniego silnika na jebaju?

: 16 gru 2005, 21:55
autor: Aneta
Czy mam szukac taniego silnika na jebaju?
Dzięki, to chyba (jeszcze) nie będzie konieczne.
Wolałbym drogi - teoretycznie daje większą szansę, że nie byłby zepsuty. :wink:

Koras

: 17 gru 2005, 19:36
autor: El Kriss
To tak jakbyś miał nadzieje, że droga panienka daje większą szansę, że nic nie złapiesz. To jest lotek. W obu przypadkach.... :lol:

: 18 gru 2005, 04:23
autor: Aneta
Drogi El Krissku.....patrząc na Twoje motto zaczynam się zastanawiać.....czyżby jakieś kompleksy..... :P

Oczywiście nie ma wątpliwości KTO pisał ów słowa :wink: :D

: 18 gru 2005, 21:39
autor: dymion3
ja mam wymiane łańcuszka alternatora i napinacza owego łańcuszka juz za sobą i niestety nie da rady wyjąc ze środka napinacza przez miske olejową,umnie był wyciągany cały silnik żeby sie dostać do tego cholernego napinacza, jedynie co mogę poradzic to dajcie maszyne do serwisu(koszt około 1200pln-nowy napinacz i nowy łańcuszek)albo żę macie jakiegoś dobrego zaprzyjażnionego mechanika,nie polecam naprawy samemu bo to naprawde jest kupe roboty.pozdrawiam.

: 19 gru 2005, 15:35
autor: Aneta
Dzięki! :grin:

Mamy mechaniola, który będzie się męczył.

: 28 gru 2005, 20:17
autor: PIOTR
Witam!
Ledwo co sie zarejestrowalem i juz temat mi bliski :D ! Za kilka dni tez mnie czeka wymiana lancuszka alternatora i napinacza i z tego co juz sie dowiedzialem to nie obejdzie sie bez rozpolowienia silnika i demontarzu wału;/. Nie jestem pewien ale trzeba chyba tez wymontowac walki rozrzadu by troche poluzowac lancuszek rozrzadu. To sie okaże w praktyce :D !
no to pozdrawiam! Piotr

: 30 gru 2005, 00:26
autor: Aneta
Okazuje się, że łańcuch napędu alternatora zużywa się równomiernie z łańcuchem rozrządu, a problemy z łańcuchem alternatora w SF i CBX oznaczają zwykle uszkodzenie napinacza. (z tego co się dowiadywaliśmy). Upewnij się więc, czy musisz wymieniać ten łańcuch. (My wymieniamy tylko sam napinacz ze względu na to, że żywotność łańcucha jest jeszcze duża). Jeśli zdecydujesz się wymieniać łańcuch, pomyśl, czy nie warto zainwestować więcej kasy i wymienić łańcuch rozrządu. (za jedną rozbiórką zyskujesz wtedy święty spokój na baaaaaaaaardzo długi czas).

Powodzenia! :grin:

: 31 gru 2005, 12:19
autor: PIOTR
Witam ponownie!
u mnie troszke dziwna sprawa, gdyz motorek kupilem od kumpla, ktory robil juz z tym felernym lancuszkiem alternatora w lipcu. Doszedl jednak do wniosku ze nie ma kasy i tylko jakos naprawil napinacz lancuszka alternatora, ale z tego co mowil to lancuszek jest ok! dal troszke ciala bo naprawa nie zdala egzaminu i teraz ja musze jeszcze raz z tym robic;/. Ale dla pewnosci wymienie chyba komplet lancuszka z napinaczem. Rozrzadu nie ruszam bo jest zdrowy... moto ma przejechane ok 35tys. Dlugo stał "pod rynna" w niemcach. Ale dzieki za pomoc! W sumie to jeszcze nad tym rozrzadem pomysle;)!
Pozdrawiam!
aha dosiego roku!
Piotr

: 03 sty 2006, 00:16
autor: Aneta
To czekam na relację!

Pozdrawiam! :grin:

: 07 sty 2006, 11:07
autor: wilk
jezus chrystus!!!tak czytam te wszystkie wpisy i sę zastanawiam,bo ja już podbijam w okolice 70 tys. pojęcia zielonego nie mam czy kiedykolwiek ktoś robił takie coś jak łańcuszek alternatora czy napinacz w moim moto,powiedzieliby szacowni forumowicze jakie są objawy,czy symptomy bo może też powinienem zacząć martwić(choć mechanik-ziom mawia że trzeba jeździć a martwić jak się już spier.....!!!)

: 07 sty 2006, 12:40
autor: Aneta
Mnie zaczęło leciutko dzwonić w opisanych okolicach. Najpierw od czasu do czasu. Potem częściej.

: 08 sty 2006, 17:00
autor: wilk
musze rzucić uchem przy najbliższej okazji!(czyli jutro rano,hehe!!)dzięki o pani!!!

: 08 sty 2006, 22:39
autor: El Kriss
Manetko, Tobie to żeby * ze złości dzwonią. Że tyle tu fajnych chłopów a u nas moda na monogamię...


* powinno być "zęby"

: 09 sty 2006, 13:41
autor: Aneta
Manetko, Tobie to żeby ze złości dzwonią. Że tyle tu fajnych chłopów a u nas moda na monogamię.... :P
Mniemam, iż to zęby miały mi dzwonić :D

No tak El Krissku......wyczaiłeś mnie :P Moda jak moda, ale na pewno w dobie kaczorlandii można zarobić jakąś beretką za niepoprawnośc...także w preferencjach seksualnych :D O ilościowych to nawet nie wspomnę :P

Echhhh......życie....życie...... :D