Stukanie koło zębatki zdawczej
: 18 sie 2020, 23:18
Witam,
zakupiłem niedawno Hondę SF z 98 i pojawił się problem po ok. 2tyg jeżdżenia. Teraz problem potencjalnie mógł być wcześniej (chociaż wątpię) tylko, że z względu, że to nowy nabytek to nie zauważyłem tego problem. Do sedna;
Problem pojawia się po rozgrzaniu moto (na zimnym jest ok, do rozgrzania), podczas jazdy na niskich biegach (1 i 2, może 3) i na niskich obrotach (do 3tyś.) słychać cykliczne stukanie. Jeszcze je słychać, po rozgrzaniu moto i dociśnięciu trochę tylnego koła do środka motocykla, wtedy z naciskiem nim kręcić i da się to usłyszeć też. Nie wiem skąd dokładnie to pochodzi, ale brzmi jak z okolic przedniej zębatki zdawczej tyle, że gdzieś bardziej w głębi, jak by wałek lub coś w okolicy. Jest to też odczuwalne na podnóżkach, ale ciężko mi opisać jak dokładnie - po prostu czuć.
Stukanie zanika (lub go nie słychać i nie czuć) jak zjeżdżam z górki (nawet na niskich obrotach itp) oraz przy większych obrotach i na wyższych biegach - tak od 4tys obrotów znika to.
Nie jestem znawcą, ale też zupełnie zielony też nie. Znalazłem bardzo podobny temat - viewtopic.php?f=3&t=4288
Niestety rozwiązanie podane tam (usztywnienie bardziej zębatki zdawczej), nie pomogło dlatego tworze nowy temat bo nic innego nie znalazłem. Co może dolegać mojej Hondzie?
zakupiłem niedawno Hondę SF z 98 i pojawił się problem po ok. 2tyg jeżdżenia. Teraz problem potencjalnie mógł być wcześniej (chociaż wątpię) tylko, że z względu, że to nowy nabytek to nie zauważyłem tego problem. Do sedna;
Problem pojawia się po rozgrzaniu moto (na zimnym jest ok, do rozgrzania), podczas jazdy na niskich biegach (1 i 2, może 3) i na niskich obrotach (do 3tyś.) słychać cykliczne stukanie. Jeszcze je słychać, po rozgrzaniu moto i dociśnięciu trochę tylnego koła do środka motocykla, wtedy z naciskiem nim kręcić i da się to usłyszeć też. Nie wiem skąd dokładnie to pochodzi, ale brzmi jak z okolic przedniej zębatki zdawczej tyle, że gdzieś bardziej w głębi, jak by wałek lub coś w okolicy. Jest to też odczuwalne na podnóżkach, ale ciężko mi opisać jak dokładnie - po prostu czuć.
Stukanie zanika (lub go nie słychać i nie czuć) jak zjeżdżam z górki (nawet na niskich obrotach itp) oraz przy większych obrotach i na wyższych biegach - tak od 4tys obrotów znika to.
Nie jestem znawcą, ale też zupełnie zielony też nie. Znalazłem bardzo podobny temat - viewtopic.php?f=3&t=4288
Niestety rozwiązanie podane tam (usztywnienie bardziej zębatki zdawczej), nie pomogło dlatego tworze nowy temat bo nic innego nie znalazłem. Co może dolegać mojej Hondzie?