Wyciek oleju - ze skrzyni biegów?

[Peterus]

Cześć,
Wczoraj, ku mojemu niezadowoleniu, zauważyłem wyciek oleju z lewej strony silnika, jakby że skrzyni biegów. Nie jakiś wielki, ale moto uziemione, a pogoda super, więc humor zły. Co to może być? Jestem mechanicznie zielony. Lepiej warsztat czy walczyć samemu?

[Wojtas]

Opcje są dwie : albo to wyciek z wałka zdawczego (nie trzyma zimmering na tym wałku, ten za zębatką), albo to nadmiar smaru łańcuchowego (w co wątpię).
Przypuszczam że musiał być za mocno naciągnięty łańcuch.
Jeżeli to tylko uszczelniacz puszcza, to pół biedy. To wymieni każdy trochę ogarnięty mechanik. Jeżeli przy okazji padło łożysko, to gruba robota się szykuje.

[Peterus]

Nadmiar smaru łańcuchowego wyeliminowałem - smarowałem co prawda kilka dni temu, ale już że 200 km zdążyłem przejechać, więc co miało z łańcucha odpaść już odpadło. Łańcuch był naciągany jakieś 1.5 tysiąca km temu... No zobaczymy. Umówiłem się do mechanika, niestety terminy długie i dwa tygodnie mam bez jazdy

[Mariusz]

Jeżeli to niewielki wyciek to sprawdź dokładnie poziom oleju i przejedź się parę km. Sprawdź ponownie w tych samych warunkach ( temp. silnika, miejsce ustawienia moto). Dla mnie to jakaś breja z łańcucha.

[Wojtas]

Nadmiar smaru łańcuchowego wyeliminowałem - smarowałem co prawda kilka dni temu, ale już że 200 km zdążyłem przejechać, więc co miało z łańcucha odpaść już odpadło.

To co odpada z łańcucha zbiera się właśnie pod pokrywą zębatki. Jeżeli dodatkowo myleś łańcuch przed smarowniem, to akurat masa krytyczna smaru pod pokrywą rozpuszczona wpłynęła .
Musisz dokładnie zweryfikować co to za ciecz wypływa. Daj kroplę tego płynu na bibułę i jeżeli będzie brązowy odcień to olej jest, jak czarny odcień to smar.
Jak masz warunki i chęci to sam odkreć pokrywę zębatki , wymyj ten syf pod nią się znajdujacy i po skręceniu pokrywy zrób kilka km. Odkreć pokrywę i wszystko stanie się jasne.

[Hondafan]

Wojtas ma rację...obstawiałbym syf po myciu i smarowaniu łańcucha...a operacja zdjęcia pokrywy nawet dla laika nie powinna być problemem

[Mariusz]

wymyj ten syf pod nią się znajdujacy

Raczej wydłub śrubokrętem

[Peterus]

Spróbuję, może mnie żaden sąsiad nie zdyba za rozkręcanie motocykla pod blokiem

[KLOSZ]

A to rozkrecic sobie pod blokiem tez juz nie mozna? Kurde, co za czasy?

[Wojtas]

Takie czasy właśnie. Dopóki nie będzie plamy oleju, to nic się nie powinno wydarzyć. Ale jak kolega zacznie myć ten syf i zrobi plamę, to mochery zaczną się przescigać w dzwonieniu do służb.

[KLOSZ]

Trzeba myc na jakims foliowym podkladzie, potem zwinac i do hasioka.

[ziomoslaw]

jak ostatnio miałem pół maszyny rozebrane tak, że części zajmowały jeszcze sąsiednie miejsce parkingowe to tylko jeden mocher się krzywo popatrzył ;p

[Hondafan]

ważne aby rozkręcać pod blokiem swój motocykl

[manix]

Mialem identycznie po mysiu łancucha nafta oraz nasmarowaniu

[Peterus]

Jak smaruję łańcuch pod blokiem to zawsze staję się centrum zainteresowania wszystkich wyprowadzających swe zwierzęta. Tak chodzą, patrzą, czy czasem nie kapło coś... Z drugiej strony masę ludzi poznałem i dowiedziałem się jaka jazda na motocyklu jest niebezpieczna
W międzyczasie doznałem kontuzji pleców i chwilowo sama myśl o przepychaniu motocykla sprawia mi ból więc na razie postępów brak.

[sebi_x]

Czy myłeś ostatnio łańcuch jakąś naftą albo innym czymś rzadkim? Jesli nie, to niestety najprawdopodobniej będzie to olej z zimeringu wałka zebatki zdawczej, jak pisze Wojtas.

..."Jeżeli to tylko uszczelniacz puszcza, to pół biedy. To wymieni każdy trochę ogarnięty mechanik."...

Teoretycznie tak. Z tym że nie na pewno. Ja robiłem to chyba ze dwa lata temu. Pomimo wysiłków nie udało mi się odkręcić jednej rurki doprowadzającej olej do smarowania która koliduje z obudową uszczelnienia i trzeba ją zdemontować. A żeby tą rurkę odkręcić, potrzeba .... podnieść trochę silnik bo dostępu nie ma na klucz nasadowy. A płaski się "obsmykuje". Nawet pytałem na tym forum i ktoś potwierdził moje obawy. Zapytałem w InterMoto po ile wymiana tego zimeringu, cena była bardzo akceptowalna, więc oddałem (po raz pierwszy i jak na razie ostatni) do mechanika. Oczywiście zimering tylko oryginał Hondy. Od tego czasu jest ok.
Inna sprawa że jak odbierałem moto po naprawie, zapytałem pana przy kasie (mechanika już nie było) czy były jakieś uwagi, komentarze czy coś. Dowiedziałem się że podobno mechanik strasznie mięchem rzucał i mamusie całego świata obrażał od lekko prowadzących się. Podobno cały dzien to robił i podobno aż silnik musiał podnosić, bo coś tam mu nie szło. Tyle wiedział pan przy kasie.
Ale zapłaciłem tyle ile było umówione.
Teraz boję się trochę tam pokazywać bo nie wiem czy nie trafiłem na listę klientów na których trzeba uważać
Tak więc: tak jak koledzy mówią, zdjąć osłonę zębatki, oczyścić, zobaczyć skąd cieknie. Jak z wałka to polecam do mechanika, tylko najpierw w Hondzie zamów zimering.
No i zdrowych pleców życzę!

[sebi_x]

Taaa.. dwa lata temu... Post jest z 30 marca 2012. Jak ten czas zapierdziela.......
http://www.seven-fifty.info/viewtopic.php?f=3&t=2907

[cbbgdn]

Piękna historia sebi_x.
Chyba wiem, o który przewód Ci chodzi. biegnie od miski olejowej, pod gaźnikami do przyłącza z drugiej strony. Wyobraź sobie, że jak składałem silnik w swojej cebuli zapomniałem o nim.... wsadziłem serducho w ramę, zamontowałem gaźniki i nagle znalazłem na półce rzeczony przewód olejowy
Faktycznie, trochę papraniny z tym było. Trzeba było odkręcić silnik od ramy, podlewarować go, poluzować pozostałe przewody olejowe, lekko podlewarować gaźniki i wskakuje. We dwie osoby do zrobienia. No i przyda się dobry zestaw kluczy z przegubami i przedłużkami. Samemu nie ma co się podejmować. No chyba, że chce ci się ściągać gaźniki... jeśli tak, to nie ma najmniejszego problemu z tym przewodem.
Przy ściąganiu samej pokrywy od wałka zdawczego, nie należ bać się użyć trochę siły, najlepiej ściągaczem dwuramiennym. Oczywiście po odkręceniu wszystkich śrub. Oryginalnie jest ona "przyklejona" sylikonem i odnosi się wrażenie, że trzyma ją jakaś "siła nieczysta".
Szczerze... jeśli masz kawałek warsztatu, to wstyd to oddawać do mechanika.... przynajmniej z mojego punktu widzenia ;-P

[sebi_x]

Tak jak pisałem - zdjęcie pokrywy i inspekcja zębatki można samemu. Ale co do wymiany zimeringu to juz nie polecam. Zwłaszcza że kolega pisze że jest mechanicznei zielony i będzie to robił prawdopodobnie pod blokiem. Pokrywkę zdejmie sam o ile ma klucze inbusowe. Pokrywa schodzi rękami bez użycia siły o ile ktoś jej wcześniej bez sensu silikonem nie przykleił.
Porada dla Peterusa: podczas demontażu pokrywy warto wykręcic plastikowy korek z napisem DO NOT OPEN czy jakoś tak. Jego tymczasowe wyjęcie znacznie ułatwia demontaz tej pokrywy. Nie bój się - nic nie wyskoczy stamtąd, bo tam nic nie ma.

[matys]

miesiąc temu miałem podobny wyciek jak chodzi o lokalizację tylko kolor cieknącego "gówna" nie był taki czarny
mechanik wymienił simering pod zębatką i po sprawie
zapłaciłem 90 PLN (uszczelniacz+robota)

[szamanek5]

Zważając na fakt iż nie zawsze czyszczę w sezonie łańcuch, a smaruję go co ok. 500km to u mnie taki naciek ze smaru jest na okrągło... Zbieram ten szuwax nawet z posadzki garażu jak już się trochę go tam nazbiera. Po prostu pod wpływem temperatury zaczyna płynąć i ścieka po rurze wydechowej. Zauważ, że jak mutor wystygnie to i ta substancja robi się gęsta i lepka jak smar, a nie płynna jak olej. Jakby ktoś miał wątpliwości to wymieniałem napęd w tym sezonie i pod zębatką zdawczą było suchutko.
P.S. używam smaru Motul Chain Lube Road Plus.

[Peterus]

Częstotliwość smarowania mam podobną, z czyszczeniem różnie jest. Ciekawe jest to, że jechałem kawał drogi ostatnio i nic nie pociekło. Dzień później jechałem kawałek po mieście i czarna maź wylazła. Jutro moto idzie do warsztatu - i tak muszę uszczelnić gaźniki więc przy okazji sprawdzą. Warunków nie posiadam niestety do rozkręcania maszyny a wolałbym w ich poszukiwaniu nie jeździć nigdzie daleko, bo o ile mam nadzieję, że to smar z łańcucha, to prawdopodobieństwo, że to ten simmering ciągle istnieje.

[bogd74]

Podobnie u mnie było po zakupie...może troszkę mniej ale po gruntownym oczyszczeniu syfu pod pokrywą jest ok. Tam się zbiera syf z łańcucha i w pewnym momencie już niema gdzie i wypływa...dodatkowo wpływa bardzo źle na łańcuch bo łańcuch przybiera ten cały syf.

[Peterus]

Mechanik potwierdził Wasze słowa - to syf z łańcucha. Tak zresztą myślałem jak do niego jechałem, bo wyciek wysechł i zmienił się w smolistą masę. Wniosek jest jeden - jestem panikarz Tak czy inaczej, jest dobrze. Uszczelniam cieknące gaźniki i może jeszcze uda się w tym sezonie trochę pojeździć. Dzięki Wam za pomoc i cenne uwagi.

[Paradow]

Cześć Peterus, twój wątek o cieknących gaźnikach tutaj to jedyny który mi wyszukało po wpisaniu frazy. Mam problem mega cieknięcia w trakcie odpalania. Jak już chwile pochodzi to jest lepiej, ale z początkiem tracę kubek paliwa z jednego lub dwóch. Był w regeneracji, wrócił niby sprawny, kazali mi tłuc drewnianym lub gumowym młotkiem i to trochę pomaga. czasem
Jakoś możecie mnie oświecić ? pewnie problem pływaka bo przelewa je totalnie, czasem nawet zaczyna płynąc z filtrów stożkowych.
z góry dzieki !