Montaż łańcucha rozrządu

[cbbgdn]

Witam po dłuższej przerwie.

Mój temat "wybierak biegów" troszkę się rozbudował... Jakiś diaboł o imieniu Mariusz przyszedł do garażu i podkusił minie aby korzystając z okazji posiadania silnika na warsztacie poddać regeneracji gniazda zaworów.... Więc zdjąłem głowicę i... odkryłem zarysowanie w cylindrze...
Ogółem wymiana wybieraka biegów przeistoczyła się w generalny remont... planowanie głowicy, wymiana pierścieni tłokowych, polerowanie cylindrów, szlifowanie gniazd zaworowych... itp. W tym poście nie chce mi się rozpisywać całej historii z tym związanej, ale z przyjemnością odpowiem napytania...

Mimo, że łańcuch rozrządu nie dzwonił postanowiłem go wymienić... i tu ząg... okazało się, że nowy łańcuch DID za groma nie chce się zapiąć... jakby mu ogniw brakowało...
Wydaje mi się, że sprawdziłem już wszystko... poluzowany napinacz (nawet próbowałem na odkręconym), głowica prawidłowo dociśnięta, pod uszczelki nie pchałem sylikonu, liczyłam na obu łańcuchach ilość ogniw (146)

Trzy różnice jakie dostrzegłem to:
1. oczywiście długość... porównywana na dwudziestu ogniwach.. niestety nie pamiętam dokładnej wartości... sprawdzę...
2. ciekawostka... wysokość łańcucha mierzona w środkowej części ogniwa: stary 7,4mm ; nowy 6,5 mm
3. mam również wrażenie, że stary łańcuch lepiej nachodzi na zęby kół, ale może to być wrażenie spowodowane różnicą w wysokości ogniw...

Proszę o pomoc....
Czy ktoś miał podobny problem z zapięciem łańcucha rozrządu?
Czy ktoś ma wiedzę, czy istniały jakieś odmiany łańcuchów w sewenkach, np. łańcuchy robione w wymiarach calowych nie metrycznych (może w przypadkach nighthawk). Ja posiadam model z 99 r. produkowany na Francję (wydaje mi się, że przeklęty)

Z góry dzięki za zainteresowanie tematem...

[Wojtas]

Wygląda mi to na źle dobrany łańcuch...ktoś się gdzieś po drodze pomylił-on nie jest do SF. Zgadza się ilość ogniw, ale nie moduł.
Nowy i stary nie powinien aż tak inaczej się wykładać na zębach.

[cbbgdn]

Problem okazał się mega blachy.
Niesłusznie oskarżyłem niewinny łańcuch. Wczoraj trochę zasięgnąłem języka w temacie. Między innemy udało mi się dowiedzieć jakiej produkcji miałem stary łańcuch. Był Morse i faktycznie różnią się wykrojem ale pracują na tym samym zarysie.

Okazało się, że naprezenie popychaczy zaworów wybacza wal rozrządu co oddalało od siebie oba koła zębate. Wystarczyło założyć jeden regulator od strony lewej IN (bo bez założenia lancycha nie da rady założyć przeciwległego EXT) i z niewielkimi oporami koło z łańcuchem wskoczyło na swoje miejsce.

Trzy podejścia do takiej głupoty... przez warsztat przewinęło mi się z pięciu koleszków...

No to chyba pojawił się promyk nadziei, że w tym roku rozpoczne sezon...