Strona 1 z 1

Pęknięcie w kanapie

: 26 maja 2017, 08:49
autor: iabulko
Siema, ostatnio zauważyłem, że pęknięcie jakie mam w kanapie zaczęło się szybko powiększać. Znacie może jakiś sposób, żeby to pękanie zahamować, albo najlepiej całkiem się go pozbyć? Kanapy na razie wymieniać nie chcę. Podoba mi się oryginalna, a te robione trochę mi wyglądają na zbyt nowoczesne do sevenki ;] Podrzucam zdjęcia

Re: Pęknięcie w kanapie

: 26 maja 2017, 16:13
autor: manix
W samochodzie kiedys pekniecie naprawiałem plynną skorą i ładnie wyszło. Poszukaj na allegro jest trochę środków do regeneracji foteli skórzanych

Re: Pęknięcie w kanapie

: 26 maja 2017, 21:31
autor: szamanek5
Wymień zatem na oryginalną. Popytaj ludzi co sprzedają Sevenki na części. Kiedyś wyrwałem za 50 zł kanapę z tym, że przeznaczyłem ją na obszycie.

Re: Pęknięcie w kanapie

: 26 maja 2017, 22:06
autor: goramo
Możesz też dać do samej wymiany wierzchniego materiału. Przecież nie trzeba zaraz robić zupełnie nowego kształtu. :-)

Re: Pęknięcie w kanapie

: 29 maja 2017, 07:10
autor: iabulko
Dzięki wszystkim za pomoc. Póki co, spróbuję z tą płynną skórą, wygląda na szybką naprawę niskim kosztem ;) Jak skończę to pochwalę się wynikiem.

Re: Pęknięcie w kanapie

: 29 maja 2017, 07:28
autor: szamanek5
Weź tylko pod uwagę, że kanapa nie jest pokryta skórą.

Re: Pęknięcie w kanapie

: 30 maja 2017, 23:28
autor: mx-wulkan
Mam 2 kanapy oryginalne.Jestem z Ostrowa Wlkp jak nie masz daleko wpadnij zamienie za free.

Re: Pęknięcie w kanapie

: 31 maja 2017, 08:08
autor: KLOSZ
O proszę, i to mi się podoba :) :spoko:

Re: Pęknięcie w kanapie

: 04 cze 2017, 21:02
autor: Hyde
Bajka, taka postawa buduje ;-]

Re: Pęknięcie w kanapie

: 24 lip 2017, 22:46
autor: iabulko
Że tez dopiero teraz przeczytałem. Z Gdańska jestem co prawda ale może i bym się przejechał. Na prawdę wielkie dzięki za chęć pomocy :)
Akurat w ten weekend naprawiłem swoja na własną rękę. Zamówiłem niestety trochę za jasny barwnik.
Blizna widoczna pozostała jak ktoś się przyjrzy. Niestety przy nakładaniu na końcu lakieru bezbarwnego nie starczyło mi cierpliwości. Drugą warstwę zacząłem nakładać zanim poprzednia porządnie wyschła i ją uszkodziłem. Tak czy siak chyba spróbuję wszystkiego od nowa, bo kolor nie ten ;)
Poniżej wrzucam foty (wybaczcie syf, ale jeżdżę codziennie ;))