Strona 1 z 2

garazowanie zimą

: 11 paź 2005, 19:53
autor: dymion3
czy ktoś moze mi poradzic jak zabezpieczyć motor na zime?zaznaczam ze mam nieogrzewany garaz w ktorym jest troche wilgotno.słyszałem ze mozna no tłoki przez wykrecenie świc nolac troche oleju silnikowego,czy zatkać tłumiki szmatką nasączoną olejej,jak wy postepujecie ze swoimi maszynkami?czy odpalanie motocykla w zimie na krótko jest zalecane?

: 11 paź 2005, 22:15
autor: pyzdra1
Odpowiem tylko na to odpalanie. Nie jest zalecane krótkotrwałe odpalanie szczególnie w nieogrzewanym garazu. Odpalanie jest szególnie szkodliwe dla układu wydechowego. Podczas krótkotrwałej pracy silnika w tłumikach gromadzi sie para wodna która połączona ze spalinami twoży zrący kwas bardzo szkodliwy dla układu wydechowego i chromów.

: 12 paź 2005, 08:06
autor: badek
Ja zawsze gdy spadnie śnieg wnoszę przy pomocy kumpli motocykl do mojego pokoju i zimuję razem z nim :P Ponadto podczas zakrapianej imprezy można sobie na motorek siąść i wczuć sie że sie jeździ :grin:

: 12 paź 2005, 08:43
autor: lesor
Najlepiej raz na dwa tygodnie wziąć piwko i kolegę (Cin-Cin i koleżankę), pójść do tego garażu, wystawić sevenkę odbytem na zewnątrz, uruchomić i oddać się przyjemności z kolegą (piwo) lub koleżanką (pomiar spalania w różnych przełożeniach).

: 12 paź 2005, 10:21
autor: zajc
Najlepiej raz na dwa tygodnie wziąć piwko i kolegę (Cin-Cin i koleżankę), pójść do tego garażu, wystawić sevenkę odbytem na zewnątrz, uruchomić i oddać się przyjemności z kolegą (piwo) lub koleżanką (pomiar spalania w różnych przełożeniach).
Ta kolezanka, kolega, piwko, Cin Cin-wszystko ok.Ale to uruchamianie troszke bez sensu, bo na postoju silnik nie osiagnie odpowiedniej temp pracy i w oleju pozostana niespalone zrace syfy. Jak sie nie jezdzi to lepiej wcale nie odpalac. Ja bym proponowal wziac wspomniana wyzej kolezanke, wsiasc na motocykl i wykonujac odpowiednie ruchy doprowadzic do wystapienia ruchu w przednim zawieszeniu-co by sie uszczelniacze nie zastaly ;)

: 12 paź 2005, 11:03
autor: Maciej L
Ja oprócz koleżanek kolegów i napojów to jeszcze zamierzam raz na jakiś czas akumulatorek podładować i bak po korek benzynką zalać.
Przynajmniej tak radził mi poprzedni właściciel mojej SFki on również odradzał odpalanie na chwile. Jak juz powiedział to na jakiś zimowy zlot pojechać :wink:

: 12 paź 2005, 11:48
autor: jaqbik
Hmmm
Może skusimy sie poznańskim oddziałem do twierdzy Boyen zima pojechać :?: :piwo:

: 12 paź 2005, 11:51
autor: zajc
A chlopaki pod Stajenke czemu nie przyjezdzaja??? Tylko Olka na SF widuje , a Was jakos nie ma...Ja teraz co prawda w Poznaniu moto nie mam, ale dzis z buta tam na pewno zawedruje, bo pogoda ladna wiec troszke ludkow pewnie bedzie. Stajenka odzywa-tydzien temu nawet troszke sprzetow bylo ;)

: 12 paź 2005, 16:12
autor: lesor
Ale to uruchamianie troszke bez sensu, bo na postoju silnik nie osiagnie odpowiedniej temp pracy i w oleju pozostana niespalone zrace syfy. Jak sie nie jezdzi to lepiej wcale nie odpalac.
Jestem innego zdania. Można sobie pozmieniać biegi i uruchomić większość podzespołów. Zresztą coponiektórzy nie uruchamiają motocykla zimą wcale.

: 12 paź 2005, 17:45
autor: TomeG
w tym roku zimy nie bedzie temperatura w granicach 10-15 wiec po co martwic sie zawczasu:)

: 12 paź 2005, 19:09
autor: krzysiek
Ja nie zimuje, nogi sztywno na ziemi i napierdalam po śniegu :twisted:

: 12 paź 2005, 20:47
autor: El Kriss
:) :grin: :)


a mi całą zimę stoi.

: 13 paź 2005, 18:36
autor: dymion3
dzieki chłopaki za cenne rady,ale mysle ze pozostane przy nie odpalaniu maszynki,ale niech mi ktos jeszcze podpowie cvo z tym olejem ,lac w gary czy nie lac jak zimno?

: 13 paź 2005, 21:21
autor: dofo
Jak zimno to lej do geby, a nie do gara :lol:

: 13 paź 2005, 21:52
autor: sebi_x
Moge dla odmiany chwilkę na temat? Kolega ma problem a wy sobie znow jaja robicie he he. A więc:
1 Albo jeździsz zimą albo nie. Ale nie odpalaj na chwile bez rozgrzania. Ja juz jeden motorek zatarlem bo nie moglem sie powstrzymać. Dawno temu, tyle ze dwutakta. Kupilem sprzeta późną jesienią i wstawilem do piwnicy w bloku. I przez zimę glaskaem, pucowaem i czekaem na roztopy. No i odpalalem na chwilę zeby posluchać jak chodzi. Ale tylko na chwilę bo smrodzil na calą klatkę. Potem mi troche przeszlo i na jakis miesiąc nie odpalalem. Na wiosnę tlok powiedzial: sorry.
2. Jak nie jezdzisz, to mozesz zakonserwowac. Poprawi to przede wszystkim samopoczucie, a i dryndzie nie zaszkodzi :) Fachowcy mowią żeby zalać zbiornik do pelna, spuscic paliwko z gaźników, nalac w cylindry po kilka cm oleju i obrócić walem, na wydechy worki foliowe na gumkach recepturkach, postawić na centralce, upuscic cisnienia z kól, nawazelinowac chromy i lakiery, przykryć calość jakimś pokrowcem, wymontowac akumulator i raz na miesiąc doladować go malym prądem. To z grubsza chyba tyle. Powodzenia he he. I nie zapomnij o odwiedzinach przynajmniej raz w tygodniu z browarem i milym towarzystwem żeby jej smutno nie bylo. Przy okazji można pobujać zawieszeniem. Pomaga.

: 13 paź 2005, 21:58
autor: oster
dobrze będzie postawić moto na desce zeby opony nie dotykały bezpośrednio betonu

: 14 paź 2005, 04:44
autor: pyzdra1
A najlepiej podeprzeć motocykl tak zeby opony wogóle nie dotykały ziemi

: 14 paź 2005, 20:29
autor: Toma
eeeeee tam , jakie zimowanie ?!?!?!??
Elefantentreffen !!!!! tym razem jubileuszowy 50 :D rulezzzzzzzzzzz

: 16 paź 2005, 14:23
autor: lesor
Ja pierdziele, jakbym film z PTiKMu oglądał... może wszystko towotem nasmarować i zawinąć w pergamin :?:
Najlepiej to na linkach podwiesić do sufitu, żeby łożyska się nie odkształciły. :glupek:

: 16 paź 2005, 14:31
autor: jaqbik
Tylko trzeba dobrze wybrac miejsca mocowania linek - coby nic nie uszkodzić. Może najlepiej sprzęt rozkręcić i w natłuszczony papier zawinąć. Wiosną się tylko skręci i git. :diabelek:

: 17 paź 2005, 02:00
autor: yamamoto
rózni producenci róznie pisza tylko czemu nikt nie napisał jak sie po sezonie tego oleju pozbyc, u mnie kazali nawet zlac paliwo i olejem wysmarowac cały zbiornik ... normalnie jak bym sarował tłuszczem blache do ciasta... hehehe tylko co potem z tym zrobic zalewa sie to paliwem i odpala po zimie czy jak??? choc ja to chyba zalerje paliwkiem i postawie niech niunia czeka do jesieni... bo na razie to jeszcze pobzykam do sniegu... trza furke jesszcze umyc i zapastowac na zime... leby kurz lepiej zlazł po sezonie zimowym...


a propo czy wymiany oleju, filtra powietrza, swiec, płyn hamulcowy, regulacje zaworów itp zalecacie przed zimą czy po zimie przed sezonem??? :siekierka: heheh fajna motikonka heheh

: 17 paź 2005, 11:35
autor: Gorg
Olej najlepiej przed zimą - w starym są związki siarki, kwasy i różne inne "cuda" powstałe w wyniku spalania benzyny, które na dłuższą metę nie są zbyt przyjazne dla slinika. Resztę spokojnie możesz zrobić przed sezonem. Ale do zimy jeszcze daleko :grin:

: 21 paź 2005, 15:16
autor: Wojtas
rózni producenci róznie pisza tylko czemu nikt nie napisał jak sie po sezonie tego oleju pozbyc, u mnie kazali nawet zlac paliwo i olejem wysmarowac cały zbiornik ... normalnie jak bym sarował tłuszczem blache do ciasta... hehehe tylko co potem z tym zrobic zalewa sie to paliwem i odpala po zimie czy jak??? choc ja to chyba zalerje paliwkiem i postawie niech niunia czeka do jesieni... bo na razie to jeszcze pobzykam do sniegu... trza furke jesszcze umyc i zapastowac na zime... leby kurz lepiej zlazł po sezonie zimowym...


a propo czy wymiany oleju, filtra powietrza, swiec, płyn hamulcowy, regulacje zaworów itp zalecacie przed zimą czy po zimie przed sezonem??? :siekierka: heheh fajna motikonka heheh
Czyżby Yamahy tak wcześnie musiały zapadać w zimowy sen :shock: :?:
Jeśli tak to czas na zmianę na" jedyną słuszną" markę i model :P

: 21 paź 2005, 18:50
autor: ADI
Olej najlepiej przed zimą - w starym są związki siarki, kwasy i różne inne "cuda" powstałe w wyniku spalania benzyny, które na dłuższą metę nie są zbyt przyjazne dla slinika. Resztę spokojnie możesz zrobić przed sezonem. Ale do zimy jeszcze daleko :grin:
Olej bym radził na początku sezonu, wlewasz wtedy czysty, nowy olej. Olej się starzeje, nie widzę sensu, żeby zaczynać sezon na oleju który stał 3-4 miesiące w silniku.

ADI

: 21 paź 2005, 21:57
autor: krzysiek
Najlepszym rozwiazaniem bedzie obowiazkowe zimowe spotkanie na sevenkach - wtedy nie bedzie problemu z zimowaniem!! troche przeginacie z tym ogólnym wazelinowaniem motocykla,spiryt do baku,w gardło i wio...!!!