garazowanie zimą

Serwisówki, mechanika, technika, akcesoria - czyli wszystko związane z sevenką w warsztacie
badek
Beniamin
Beniamin
Posty: 52
Rejestracja: 21 wrz 2005, 14:19
Lokalizacja: Porąbka k/Bielska Białej

Postautor: badek » 22 paź 2005, 11:52

Olej najlepiej przed zimą - w starym są związki siarki, kwasy i różne inne "cuda" powstałe w wyniku spalania benzyny, które na dłuższą metę nie są zbyt przyjazne dla slinika. Resztę spokojnie możesz zrobić przed sezonem. Ale do zimy jeszcze daleko :grin:
Olej bym radził na początku sezonu, wlewasz wtedy czysty, nowy olej. Olej się starzeje, nie widzę sensu, żeby zaczynać sezon na oleju który stał 3-4 miesiące w silniku.

ADI
Od kiedy 4 miesięczny olej jest olejem starym ? :P :lol: :D Wiekszość producentów zaleca zmianę oleju przed zimą (dłuższym postojem) po to żeby własnie tak jak mówił kolega Gorg związki siarki i rózne kwasowe syfy powstające podczas procesów spalania w silniku nie siedziały tam te 4 miesiace i nie żarły elementów silnika.

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 22 paź 2005, 19:08

Produecenci jeszcze co innego zalecaja...Wymienic przed zima, zeby stary olej z syfami silnika nie zarl,a po zimie wymienic znow na swiezy. A na zime to silnik mozna nawet najtanszym mineralnym samochodowym zalac, bo silnik i tak nie bedzie na tym oleju pracowal. Ale kto tak robi?

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 09 lis 2005, 17:37

Ja to myśle ze najprościej zarabiać wiecej kupić nowy sprzęt sprzedać po 4 lata i mieć wsio w dyferencjale ;)

A może tak wcale nie jest najprościej.. skoro mam 13 letnią SF.
żyj i daj żyć innym

Awatar użytkownika
oster
Nocny Jastrząb
Posty: 1804
Rejestracja: 18 lut 2005, 17:10
Motocykl: ex NH,XJR,CB1300,Hornet,XJR,HH
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: oster » 09 lis 2005, 19:31

Ja to myśle ze najprościej zarabiać wiecej kupić nowy sprzęt sprzedać po 4 lata i mieć wsio w dyferencjale ;)

A może tak wcale nie jest najprościej.. skoro mam 13 letnią SF.
Ty lepiej podaj przepis na duza kase ostatnio Mersio i piątka murarzy nieżle krecisz :hahaha: :shock:
"miłość wszystko zwycięży, szczególnie miłość do pieniędzy"

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 09 lis 2005, 20:40

Mój mersio ma 21 lat a murarze tez najnowsi nie byli
żyj i daj żyć innym

Aneta
Frywolna Anetka
Posty: 800
Rejestracja: 11 mar 2005, 16:26
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Aneta » 09 lis 2005, 21:39

No tak!!! I jeszcze się przechwala, że zabytkiem jeździ!!!!!! A i murarze w kwiecie wieku.......i to piątka...... :cry: Wiesz co dobre! :P

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 09 lis 2005, 22:05

tak.. najlepsze rzeczy to cement ceowniki itp. Oblatany jestem.
żyj i daj żyć innym

Awatar użytkownika
elektrycerz
alkorycerz
Posty: 87
Rejestracja: 17 lip 2006, 22:52
Motocykl: CB 1300 (2006)
Lokalizacja: Kraków / Sandomierz

Postautor: elektrycerz » 29 paź 2006, 20:36

Moge dla odmiany chwilkę na temat? Kolega ma problem a wy sobie znow jaja robicie he he. A więc:
1 Albo jeździsz zimą albo nie. Ale nie odpalaj na chwile bez rozgrzania. Ja juz jeden motorek zatarlem bo nie moglem sie powstrzymać. Dawno temu, tyle ze dwutakta. Kupilem sprzeta późną jesienią i wstawilem do piwnicy w bloku. I przez zimę glaskaem, pucowaem i czekaem na roztopy. No i odpalalem na chwilę zeby posluchać jak chodzi. Ale tylko na chwilę bo smrodzil na calą klatkę. Potem mi troche przeszlo i na jakis miesiąc nie odpalalem. Na wiosnę tlok powiedzial: sorry.
2. Jak nie jezdzisz, to mozesz zakonserwowac. Poprawi to przede wszystkim samopoczucie, a i dryndzie nie zaszkodzi :) Fachowcy mowią żeby zalać zbiornik do pelna, spuscic paliwko z gaźników, nalac w cylindry po kilka cm oleju i obrócić walem, na wydechy worki foliowe na gumkach recepturkach, postawić na centralce, upuscic cisnienia z kól, nawazelinowac chromy i lakiery, przykryć calość jakimś pokrowcem, wymontowac akumulator i raz na miesiąc doladować go malym prądem. To z grubsza chyba tyle. Powodzenia he he. I nie zapomnij o odwiedzinach przynajmniej raz w tygodniu z browarem i milym towarzystwem żeby jej smutno nie bylo. Przy okazji można pobujać zawieszeniem. Pomaga.
Moze odświerze temat:
Powiadasz zlać paliwo z gaźników w jakim celu?
Czym smarujecie elementy chromowane, tarcze hamulcowe, lagi, lakier?
Wazelina techniczna wystarczy? Czu moze jakie kremy do "pastowania".
Jasne że nie ma co przesadać ale z drugiej strony wilgoć prawdę ci powie zwłaszcza w nieogrzewanym blaszaku.

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 29 paź 2006, 21:36

Ja sevenke pięc lat po prostu tylko czyściłem na zime i zostawialem w garazu.. nawet nie przykrywałem. I nic się nie działo. Tyle ze co następny sezon musiałem ją pchnąc zeby odpaliła..albo akumulator naładować. Ot co. Mozna motocykl wrzucić do roztworu wazelino/towotu i po lusterka.
żyj i daj żyć innym

Awatar użytkownika
lesor
(ex SF)
Posty: 1999
Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
Motocykl: [ex] SF94 + SF93
Lokalizacja: archiwum

Postautor: lesor » 30 paź 2006, 01:15

Moze odświeżę temat:
Powiadasz zlać paliwo z gaźników w jakim celu?
Czym smarujecie elementy chromowane, tarcze hamulcowe, lagi, lakier?
Wazelina techniczna wystarczy? Czu moze jakie kremy do "pastowania".
Jasne że nie ma co przesadać ale z drugiej strony wilgoć prawdę ci powie zwłaszcza w nieogrzewanym blaszaku.
Łomatko :cry: :cry: :cry:
Jeśli już się upierasz to zlej to paliwo (toż to 4 śrubki) i wyjmij akumulator.
Naładuj, rozładuj żarówką, sprawdź poziom elektrolitu, naładuj, rozładuj żarówką, sprawdź poziom elektrolitu...i tak całą zimę rób.

Tylko proszę, choć Ty nie smaruj wazeliną tarcz hamulcowych.... Jeden już taki tu jest :baby:
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie

Awatar użytkownika
elektrycerz
alkorycerz
Posty: 87
Rejestracja: 17 lip 2006, 22:52
Motocykl: CB 1300 (2006)
Lokalizacja: Kraków / Sandomierz

Postautor: elektrycerz » 30 paź 2006, 03:45

Łomatko :cry: :cry: :cry:
Jeśli już się upierasz to zlej to paliwo (toż to 4 śrubki) i wyjmij akumulator.
Naładuj, rozładuj żarówką, sprawdź poziom elektrolitu, naładuj, rozładuj żarówką, sprawdź poziom elektrolitu...i tak całą zimę rób.

Tylko proszę, choć Ty nie smaruj wazeliną tarcz hamulcowych.... Jeden już taki tu jest :baby:
Wazelina rzecz jasna...to "śliski" temat ;-)
Cóz poprostu pytam starszych Kolegów by nie robić głupot. Niemniej jeszcze nie widziałem takiej stali coby się oparła wilgoci (że się tak pięknie wyrażę w funkcji czasu). Na prawdę po umyciu i wysuszeniu nie stosujecie choćby niewielkiego natłuszczenia? (znaczy się ścierka i jakiś ślekko natłuszczajacy środek). Ja tam pedantem nie jestem ale dla porównania buty czasami też pastuje.

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 30 paź 2006, 07:52

:P :lol: :lol: łahaha buty też się pastuje. Ty weź olej to człowieku nie wazelinuj niczego. Po umyciu ewentualnie jakąs pastą polerską lub woskiem pierdolnij po lakierze aby sie przejglądać było można, pastą do chromów chromy a tarcze zostaw w spokoju. Motocykle po 15 lat śmigają na jednych tarczach i jak sie motor uzytkuje to rdzy nie widać. Chyba ze zime na śniegu stoi. :shock:
żyj i daj żyć innym

Awatar użytkownika
lesor
(ex SF)
Posty: 1999
Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
Motocykl: [ex] SF94 + SF93
Lokalizacja: archiwum

Postautor: lesor » 30 paź 2006, 09:40

poprostu pytam [...] Kolegów by nie robić głupot.
Napisałem w znanym tu stylu, co postaram się teraz przetłumaczyć na ludzki język:
Nie przesadzać. Dostosować ochronę do warunków, w jakich się przechowuje. Kierować się zdrowym rozsądkiem.

Podzielmy się zatem naszymi sposobami:
Ja mam ciepły magazynek na motocykl i nic nie robię. Efektem tego jest wyschnięty wiosną akumulator. Będę więc go kontrolował a wodę dolewał i ładował. Zdrowo jest jak pisałem ładować i rozładować ale też bez przesady.
Opony. Z racji różnych potrzeb motocykl przestawiam kilka razy na miesiąc. Dopompować trzeba ale ja nie mam pompki, więc jadę na flaku do stacji (400m).
Siodło. Siadam czasem dla przyjemności. :)
Paliwo. Nic nie robię. Miałem jeden raz problem z odpaleniem a to dlatego, że był słaby akumulator. Tym razem po prostu do pierwszego uruchomienia w nowym sezonie podłączę duży akumulator.
Świece. Dotknę się po pierwszym uruchomieniu i przejażdżce, wymieniając na nowe.
Olej. Zleję po pierwszym uruchomieniu i przejażdżce, wymieniając na nowy.
Wszystkie inne elementy i tak się zakurzą i zaśniedzieją, więc wezmę pastę i łopcysce.

Ktoś z kolegów robi podobnie? :roll:
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie

Awatar użytkownika
skomo
1959-2008
Posty: 332
Rejestracja: 03 kwie 2006, 09:36
Lokalizacja: Warszawa - Stara Miłosna

Postautor: skomo » 30 paź 2006, 10:32

Zostawić umyty i czysty motorek na zimę w pomieszczonku, aku sprawdzać z raz na miesiąc ew. doładować i wymianki oraz kosmetykę zrobić jak "BÓG" przykazał po pierwszej przejażdżce wiosną :)
najważniejszy w moto jest dobry wydech

Machiek
oko węża
Posty: 237
Rejestracja: 19 maja 2006, 21:22
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Machiek » 30 paź 2006, 10:48

Olej. Zleję po pierwszym uruchomieniu i przejażdżce, wymieniając na nowy.
Ktoś z kolegów robi podobnie? :roll:
No wszystko podobnie, z wyjątkiem oleju. Silnikowi lepiej przecież, gdy go się zaleje świeżym olejem po sezonie, a nie bezpośrednio przed. Po co ma stać, zasiarczając się? W związku z tym, w ubiegłym tygodniu olej wymieniłem już z myślą o kolejnym sezonie.
Riding a bike offers the most fun you can have fully clothed


Wróć do „Mechanika”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości