garazowanie zimą
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 lip 2005, 17:04
- Lokalizacja: opole
garazowanie zimą
czy ktoś moze mi poradzic jak zabezpieczyć motor na zime?zaznaczam ze mam nieogrzewany garaz w ktorym jest troche wilgotno.słyszałem ze mozna no tłoki przez wykrecenie świc nolac troche oleju silnikowego,czy zatkać tłumiki szmatką nasączoną olejej,jak wy postepujecie ze swoimi maszynkami?czy odpalanie motocykla w zimie na krótko jest zalecane?
-
- Beniamin
- Posty: 62
- Rejestracja: 19 sie 2005, 14:22
- Lokalizacja: Stobno
Odpowiem tylko na to odpalanie. Nie jest zalecane krótkotrwałe odpalanie szczególnie w nieogrzewanym garazu. Odpalanie jest szególnie szkodliwe dla układu wydechowego. Podczas krótkotrwałej pracy silnika w tłumikach gromadzi sie para wodna która połączona ze spalinami twoży zrący kwas bardzo szkodliwy dla układu wydechowego i chromów.
- lesor
- (ex SF)
- Posty: 1999
- Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
- Motocykl: [ex] SF94 + SF93
- Lokalizacja: archiwum
Najlepiej raz na dwa tygodnie wziąć piwko i kolegę (Cin-Cin i koleżankę), pójść do tego garażu, wystawić sevenkę odbytem na zewnątrz, uruchomić i oddać się przyjemności z kolegą (piwo) lub koleżanką (pomiar spalania w różnych przełożeniach).
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
-
- mlody Seveniarz
- Posty: 181
- Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
- Lokalizacja: Czersk/Posen
Ta kolezanka, kolega, piwko, Cin Cin-wszystko ok.Ale to uruchamianie troszke bez sensu, bo na postoju silnik nie osiagnie odpowiedniej temp pracy i w oleju pozostana niespalone zrace syfy. Jak sie nie jezdzi to lepiej wcale nie odpalac. Ja bym proponowal wziac wspomniana wyzej kolezanke, wsiasc na motocykl i wykonujac odpowiednie ruchy doprowadzic do wystapienia ruchu w przednim zawieszeniu-co by sie uszczelniacze nie zastalyNajlepiej raz na dwa tygodnie wziąć piwko i kolegę (Cin-Cin i koleżankę), pójść do tego garażu, wystawić sevenkę odbytem na zewnątrz, uruchomić i oddać się przyjemności z kolegą (piwo) lub koleżanką (pomiar spalania w różnych przełożeniach).
-
- Junior
- Posty: 32
- Rejestracja: 23 lip 2005, 20:02
- Lokalizacja: Warrington - UK
-
- mlody Seveniarz
- Posty: 181
- Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
- Lokalizacja: Czersk/Posen
- lesor
- (ex SF)
- Posty: 1999
- Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
- Motocykl: [ex] SF94 + SF93
- Lokalizacja: archiwum
Jestem innego zdania. Można sobie pozmieniać biegi i uruchomić większość podzespołów. Zresztą coponiektórzy nie uruchamiają motocykla zimą wcale.Ale to uruchamianie troszke bez sensu, bo na postoju silnik nie osiagnie odpowiedniej temp pracy i w oleju pozostana niespalone zrace syfy. Jak sie nie jezdzi to lepiej wcale nie odpalac.
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
- dofo
- powsinoga
- Posty: 1849
- Rejestracja: 09 lut 2005, 18:20
- Motocykl: SevenFifty '92
- Lokalizacja: Czerwieńsk / Berlin
- Kontakt:
- sebi_x
- stary Seveniarz
- Posty: 312
- Rejestracja: 10 lut 2005, 08:12
- Motocykl: '92 SF+'12 CBF1000
- Lokalizacja: okolice Gdyni (Połchowo)
Moge dla odmiany chwilkę na temat? Kolega ma problem a wy sobie znow jaja robicie he he. A więc:
1 Albo jeździsz zimą albo nie. Ale nie odpalaj na chwile bez rozgrzania. Ja juz jeden motorek zatarlem bo nie moglem sie powstrzymać. Dawno temu, tyle ze dwutakta. Kupilem sprzeta późną jesienią i wstawilem do piwnicy w bloku. I przez zimę glaskaem, pucowaem i czekaem na roztopy. No i odpalalem na chwilę zeby posluchać jak chodzi. Ale tylko na chwilę bo smrodzil na calą klatkę. Potem mi troche przeszlo i na jakis miesiąc nie odpalalem. Na wiosnę tlok powiedzial: sorry.
2. Jak nie jezdzisz, to mozesz zakonserwowac. Poprawi to przede wszystkim samopoczucie, a i dryndzie nie zaszkodzi Fachowcy mowią żeby zalać zbiornik do pelna, spuscic paliwko z gaźników, nalac w cylindry po kilka cm oleju i obrócić walem, na wydechy worki foliowe na gumkach recepturkach, postawić na centralce, upuscic cisnienia z kól, nawazelinowac chromy i lakiery, przykryć calość jakimś pokrowcem, wymontowac akumulator i raz na miesiąc doladować go malym prądem. To z grubsza chyba tyle. Powodzenia he he. I nie zapomnij o odwiedzinach przynajmniej raz w tygodniu z browarem i milym towarzystwem żeby jej smutno nie bylo. Przy okazji można pobujać zawieszeniem. Pomaga.
1 Albo jeździsz zimą albo nie. Ale nie odpalaj na chwile bez rozgrzania. Ja juz jeden motorek zatarlem bo nie moglem sie powstrzymać. Dawno temu, tyle ze dwutakta. Kupilem sprzeta późną jesienią i wstawilem do piwnicy w bloku. I przez zimę glaskaem, pucowaem i czekaem na roztopy. No i odpalalem na chwilę zeby posluchać jak chodzi. Ale tylko na chwilę bo smrodzil na calą klatkę. Potem mi troche przeszlo i na jakis miesiąc nie odpalalem. Na wiosnę tlok powiedzial: sorry.
2. Jak nie jezdzisz, to mozesz zakonserwowac. Poprawi to przede wszystkim samopoczucie, a i dryndzie nie zaszkodzi Fachowcy mowią żeby zalać zbiornik do pelna, spuscic paliwko z gaźników, nalac w cylindry po kilka cm oleju i obrócić walem, na wydechy worki foliowe na gumkach recepturkach, postawić na centralce, upuscic cisnienia z kól, nawazelinowac chromy i lakiery, przykryć calość jakimś pokrowcem, wymontowac akumulator i raz na miesiąc doladować go malym prądem. To z grubsza chyba tyle. Powodzenia he he. I nie zapomnij o odwiedzinach przynajmniej raz w tygodniu z browarem i milym towarzystwem żeby jej smutno nie bylo. Przy okazji można pobujać zawieszeniem. Pomaga.
"...gdybym chciał się tam po prostu dostać, pojechałbym pociągiem..."
"Zawsze warto – żeby kiedyś nie mieć kaca
– zrobić coś, co się być może nie opłaca" (J.Kofta)
Sebi
"Zawsze warto – żeby kiedyś nie mieć kaca
– zrobić coś, co się być może nie opłaca" (J.Kofta)
Sebi
-
- Figlarz
- Posty: 74
- Rejestracja: 22 mar 2005, 08:43
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
eeeeee tam , jakie zimowanie ?!?!?!??
Elefantentreffen !!!!! tym razem jubileuszowy 50 rulezzzzzzzzzzz
Elefantentreffen !!!!! tym razem jubileuszowy 50 rulezzzzzzzzzzz
http://www.bikepics.com/members/19770418/
....Get your motor runnin' Head out on the highway................
....Get your motor runnin' Head out on the highway................
- lesor
- (ex SF)
- Posty: 1999
- Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
- Motocykl: [ex] SF94 + SF93
- Lokalizacja: archiwum
- jaqbik
- zbokus maximus
- Posty: 866
- Rejestracja: 20 lip 2005, 12:39
- Motocykl: GQO K1200R
- Lokalizacja: Poznań
-
- Pampers / Chińska SF
- Posty: 503
- Rejestracja: 07 lip 2005, 23:37
- Motocykl: BMW K1200RS
- Lokalizacja: Warszawa-Chomiczówka
- Kontakt:
rózni producenci róznie pisza tylko czemu nikt nie napisał jak sie po sezonie tego oleju pozbyc, u mnie kazali nawet zlac paliwo i olejem wysmarowac cały zbiornik ... normalnie jak bym sarował tłuszczem blache do ciasta... hehehe tylko co potem z tym zrobic zalewa sie to paliwem i odpala po zimie czy jak??? choc ja to chyba zalerje paliwkiem i postawie niech niunia czeka do jesieni... bo na razie to jeszcze pobzykam do sniegu... trza furke jesszcze umyc i zapastowac na zime... leby kurz lepiej zlazł po sezonie zimowym...
a propo czy wymiany oleju, filtra powietrza, swiec, płyn hamulcowy, regulacje zaworów itp zalecacie przed zimą czy po zimie przed sezonem??? heheh fajna motikonka heheh
a propo czy wymiany oleju, filtra powietrza, swiec, płyn hamulcowy, regulacje zaworów itp zalecacie przed zimą czy po zimie przed sezonem??? heheh fajna motikonka heheh
-
- Beniamin
- Posty: 63
- Rejestracja: 12 maja 2005, 23:40
- Lokalizacja: Krasnystaw
-
- Nekromanta
- Posty: 1031
- Rejestracja: 11 maja 2005, 15:51
- Motocykl: YAMAHA XV 1700 ROAD STAR
- Lokalizacja: Tarnów
Czyżby Yamahy tak wcześnie musiały zapadać w zimowy senrózni producenci róznie pisza tylko czemu nikt nie napisał jak sie po sezonie tego oleju pozbyc, u mnie kazali nawet zlac paliwo i olejem wysmarowac cały zbiornik ... normalnie jak bym sarował tłuszczem blache do ciasta... hehehe tylko co potem z tym zrobic zalewa sie to paliwem i odpala po zimie czy jak??? choc ja to chyba zalerje paliwkiem i postawie niech niunia czeka do jesieni... bo na razie to jeszcze pobzykam do sniegu... trza furke jesszcze umyc i zapastowac na zime... leby kurz lepiej zlazł po sezonie zimowym...
a propo czy wymiany oleju, filtra powietrza, swiec, płyn hamulcowy, regulacje zaworów itp zalecacie przed zimą czy po zimie przed sezonem??? heheh fajna motikonka heheh
Jeśli tak to czas na zmianę na" jedyną słuszną" markę i model
-
- stary Seveniarz
- Posty: 272
- Rejestracja: 11 lut 2005, 19:40
- Lokalizacja: Warszawa
Olej bym radził na początku sezonu, wlewasz wtedy czysty, nowy olej. Olej się starzeje, nie widzę sensu, żeby zaczynać sezon na oleju który stał 3-4 miesiące w silniku.Olej najlepiej przed zimą - w starym są związki siarki, kwasy i różne inne "cuda" powstałe w wyniku spalania benzyny, które na dłuższą metę nie są zbyt przyjazne dla slinika. Resztę spokojnie możesz zrobić przed sezonem. Ale do zimy jeszcze daleko
ADI
-
- stary Seveniarz
- Posty: 369
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:10
- Motocykl: SV 650 '2002
- Lokalizacja: Łódź
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości