Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Demontowałem przednie zaciski hamulcowe przez co musiałem zalewać cały przedni układ hamulcowy płynem.
Za cholerę nie mogę teraz go odpowietrzyć....klamka schodzi do samej manetki i taka miękka jest...
Miał ktoś podobne przygody ? napełniać układ od dołu przez odpowietrzniki ? Może zna ktoś jakiś inny sposób ?

nie kumam
montujesz wszystko do kupy, zalewasz płynem, odkręcasz odpowietrzniki i pompujesz, potem jak przy odpowietrzaniu...
czy czegoś nie kumam?....

Pojęcia nie mam jak można napełnić układ od dołu? (Prima Aprylis?)
Zalej układ przez zbiorniczek. Klucz oczkowy na odpowietrznik, wężyk na górę i do butelki. Zalewasz do czasu aż w wężyku popłynie czysty płyn bez powietrza. Zakręcasz odpowietrznik, naciskasz kilka razy klamkę (pompujesz), trzymasz dźwignię zaciśniętą, popuszczasz odpowietrznik - klamka schodzi, dokręcasz odpowietrznik, puszczasz klamkę i tak kilka razy. To samo z drugiej strony - oczywiście po zalaniu płynem. Powodzenia!

Już kiedyś pisałem na forum - jeszcze tym starym: ja odpowietrzam strzykawką. Wężyk na odpowietrznik,do wężyka strzykawka, luzujesz odpowietrznik i zasysasz.....To co wyciągniesz, wlewasz do zbiorniczka. Powinnieneś wcisnąć tłoczki do końca żeby bąbel w zacisku nie został.

Pojęcia nie mam jak można napełnić układ od dołu? (Prima Aprylis?)

Np przy pomocy wężyka i strzykawki wtłaczasz płyn hamulcowy przez odkręcone odpowietrzniki...
normalnie to ja już 4 razy odpowietrzałem i nic za bardzo to nie zmieniło... hamulec miękkawy i schodzi do samej manetki.

Ta metoda byłaby dobra, o ile nie musiałbyś zdejmować strzykawki z wężyka w celu nabrania nowej porcji płynu. Zawsze wtedy jakieś powietrze ci w wężyk wejdzie. Musiałbyś mieć bardzo dużą strzykawkę żeby zrobić to za jednym podejściem.
Polecam jednak ssanie w dół.
Pamiętaj o wciśnięciu tłoczków. Dobrze jest też tak ustawić koło, żeby ewentualny bombel z zacisku miał możliwość wypłynięcia do odpowietrznika.

Mój kumpel robi to jeszcze inaczej. zakłada wężyk na odpowietrznik, na wężyk zakłada sprężynowy zacisk, wężyk z powrotem do zbiorniczka. Odkręca odpowietrznik i naciska klamkę. Przez wężyk wypływa płyn do zbiorniczka , ale nie cofa się jak puszczasz klamkę - zacisk się poddaje pod ciśnieniem z pompki hamulca, ale nie pozwala na swobodne zasysanie z powrotem. Też mu działa.

Ja mam coś takiego:

http://allegro.pl/pompa-prozniowa-pompk ... 89855.html



do odpowietrznika podpina się wężyk, do wężyka butelkę, do butelki kolejny wężyk, potem pompkę

Odkręca sie dekielek na pompie hamulcowej i dajesz.
Dobrze robić to we 2 osoby, ponieważ można nie nadadążyć pomiędzy pompowaniem, manewrowaniem kluczykiem przy odpowietrzniku , a dolewaniem płynu.

Wczoraj bawiłem się tym z hamulcami i sprzęgłem w grubym.

działa.
trzeba tylko pamiętać, aby w układzie cały czas było podciśnienie.

pewno się powtórzę, bo to przecież prosta sprawa ale trwa kilkanaście minut
pompujesz kilkanaście razy hamulec i na wciśniętej klamce odpuszczasz powietrze z odpowietrznika najlepiej do jakiego wężyka, by widzieć pęcherzyki powietrza. robisz to na przemian pomiędzy jednym a drugim zaciskiem. powtarzasz operację aż do momentu braku powietrza w układzie i odpowiedniej twardości hamulca

proste

Postaw motocykl na bocznej podstawce, skręć kierownicę max. w lewo i zacznij odpowietrzać klasycznie. Po każdym odkręceniu odpowietrzników i ich zakręceniu puszczając klamkę hamulca odpychaj ją max. od kierownicy- wtedy odpowietrza sie pompa hamulcowa która jest najprawdopodobniej przyczyną niemożności odpowietrzenia układu.
Można też najpierw odpowietrzyć samą pompę: naciskasz na klamkę lekko i szybko odpychasz ją z powrotem aż przestaną w zbiorniczku pojawiać się malutkie pęcherzyki powietrza.

już teraz wiem o co ci chodziło szamanek wczoraj właśnie poległem przy zmienianiu zestawu naprawczego w kolegi krosie
wymieniliśmy wszystko i chyba z 1,5 godziny brandzlowaliśmy się z tym żeby pompa działała i polegliśmy... Próbowaliśmy pochylać pompę i w lewo i w prawo, delikatnie uderzać w klamke, itd, itp.
odkręciliśmy nawet pompę i nalaliśmy płynu od strony przewodu i kaplica
to był wieczór w markach...

Ja też mam problem odpowietrzyć hamulec w Aprili syna, cały czas miękka klamka, przelałem przez układ już z 0,5 l płynu i nic.

No właśnie... i czemu tak się dzieje ? myślałem, że może się poprawi samo... nadal nic

Chłopaki- a może zróbcie tak jak radzą w w ścigaczu.pl- proste ,przejrzyste i poglądowe. Ja tak wymieniałem płyn i odpowietrzałem układ w ramach zimowej nudy, i wyszlo OK.
Link: http://www.scigacz.pl/Wymiana,plynu,ham ... ,7986.html

Może się przyda?

alex, to jest proste jak haczyk ale chodzi o sytuacje gdzie nigdzie nie ma płynu i trzeba go wtłoczyć w całą instalacje

Wymiana nie zapowietrza układu, a ja wymieniałem przewód i dupa, klamka miękka nadal.
Gdzieś siedzi jakiś bąbel powietrza i nie chce wyjść ,dziad jeden.

próbowałem już wszystkiego co znalazłem na forach i co mi przyszło do głowy... została tylko taka pompa o której wspominał Luto

Zamiast takiej pompy wystarczy duża strzykawka, duuuużo taniej.
Nie dobre w tym systemie jest to że jak poluzujesz odpowietrznik to przy zasysaniu oprócz płynu zasysa przez gwint również powietrze, i nie wiadomo czy to z układu czy z zewnątrz.

Zwykłej strzykawki tez próbowałem, nawet dwóch na raz... w lewy i prawy zacisk. Wtłaczałem płyn przez odpowietrzniki... nic nie dało... wyciągałem strzykawką przez odpowietrzniki.... też nic...

alex, to jest proste jak haczyk ale chodzi o sytuacje gdzie nigdzie nie ma płynu i trzeba go wtłoczyć w całą instalacje

czy dobrze zrozumiałem ,że w całym układzie W OGÓLE jakiś czas nie było żadnego płynu? Jak to możliwe/- wymiana przewodów , pompki czy innego elementu układu?
Podsumujmy- odpowietrznik nie służy do niczego innego niż do WYpuszczania nadmiaru powietrza w układzie i nie wolno do niego podpinać czegokolwiek co wtłacza przez niego DO ŚRODKA cokolwiek (wyjątek -przezroczysta rurka do odpowietrzania a nie do zapowietrzania) i żeby nie zassal jakiegokolwiek lewego powietrza musi być w nim zawsze naddciśnienie (wyższe od atmosferycznego) a więc można go zakręcać jedynie w trakcie wciskania klamki hamulca.
-moim zdaniem b. ważne jest przy wlewaniu płynu do zbiorniczka jest to aby robić to baaardzo powoli i z minimalnej wysokości (dziubek butelki dotyka wnętrza zbiorniczka ) aby nie powstawaly JAKIEKOLWIEK LEJE w powierzchni płynu w zbiorniczku bo wtedy ciecz łączy się z powietrzem i te wszystkie mikrobąbelki włażą do układu. Należy zacząć ( b. powoli !!!) pompować klamką ciecz dopiero po pełnym napełnieniu zbiorniczka aby pod tłoczek nie wlazło powietrze zebrane w wokół niego gdy zbiornik był pusty.
W trakcie wlewania należy odkręcić odpowietrzniki na zaciskach prawie na maxa aby było w układzie minimalne tarcie i sprawnie się napełniło.
W momencie pojawienia się płynu w rurkach zalożonych na odpowietrznikach trzeba go obserwować czy zawiera te mikrobąble czy nie i pchać dalej klamką jednocześnie dolewając płynu aby poziom w zbiorniczku ,Broń Boże , nie opadł poniżej komory tłoczka bo inaczej dupa i nowe powietrze zassie się poprzez tłok do układu.
Jak zacznie lecieć czysty (wizualnie ) płyn to W TRAKCIE wciskania klamki (nadciśnienie w układzie) energicznie zakręcić odpowietrznik. Tak samo z drugim zaciskiem. Jeśli zakręci się w zlym momencie -to powietrze zassie się przez zaworek odpowietrznika i znowu d...pa. Oczywiście często trzeba te czynności parę razy powtórzyć ZAWSZE pamiętając o nadciśnieniu w układzie w trakcie zakręcania odpowietrznika.
Jeśli po zakręceniu odpowietrzników klamka nadal będzie twarda- dolać płynu do maxa i zakręcić pokrywkę- jest git.

Sorry za "łopatologię "i trochę może naiwny opis ale ja tak to widzę- staralem się podkreślić te momenty w ktorych powietrze ma możliwość wdarcia się do układu. P owodzenia

Odpowietrzanie to jest techniczna zabawa ,grzebie w mechanice ponad 20 lat i w samochodach bez ABS to nie ma siły żeby nie odpowietrzyć układu bez problemów.
W moto synka nie wiem co jest grane, wymieniłem przewód od łącznika na pólkach do cylinderka, co prawda używka, ale nie wierzę żeby się tak rozdymała bo nie widać.
Klamka zachowuje się tak jak by gdzieś siedział jeszcze bąbel powietrza i za chiny nie mogę go wypompować z układu.

Rozmawiając z kolega mechanikiem doszliśmy do wniosku, że skoro za nic nie idzie odpowietrzyć tych hamulców to może już pompa jest trochę styrana i nie da rady ciśnienia wytworzyć. Mam drugą pompę hamulcową. Idę zaraz do garażu i podmienię je... zobaczę czy to coś pomoże.

no sprawdź to szamanek, bo kumpel od krosa wziął strzykawki i wężyki, podmuchał, po zaciągał i odpowietrzył

Ja po ponownym odpowietrzeniu stwierdzam, że pomimo obserwacji przewodów, wymieniony przewód musi się rozdymać pod wpływem ciśnienia.
Pompa trzyma bo pomimo trzymania klamki ciśnienie nie spada, pompowanie nie powoduje wzrostu oporu na klamce (objaw zapowietrzenia).

Powiem tak... to nie wina pompy zresztą jak przemyślałem wcześniej było dobrze wiec tak raptem nie mogła paść po wymianie płynu...
Przewody moje nie puchną gdyż są w oplocie stalowym...
Aleeeee.....zrobiłem tak: nałożyłem na oba odpowietrzniki wężyki, (średnicy 4 mm dopasowane płomieniem z zapalniczki, także bardzo ciasno siedziały), zalałem zbiorniczek do pełna i odkręciłem odpowietrzniki.... ściekało samo ciekiem ściekało wyganiając przy tym sporą ilość powietrza z układu. Następnie zakręciłem jeden odpowietrznik, powolutku naciskałem klamkę hamulca i gdy klamka była już blisko końca zakręcałem odpowietrznik ( i właśnie ten zabieg pomógł najbardziej, najwięcej wygonił powietrza), Później pozakręcałem odpowietrzniki i dla wszystkiego jeszcze odpowietrzałem klasycznie...
Efekt jest taki, że klamka się " podniosła " natomiast jak będzie z hamowaniem...? dowiem się jak przestanie padać
Aha.. jeszcze zostawiłem wciśniętą klamkę (zapięta trytytka) podobno potrafi wygonić bąbelki z układu

Zaciśnięta klamka zamyka pompę i cały układ i nie wygoni bąbelków, jedynie odpuszczona otwiera układ i bąble mogą uciekać do zbiorniczka.