Strona 7 z 8

Re: Klocki hamulcowe

: 23 wrz 2009, 22:09
autor: Hubert
Troszeczkę tylko piszczą.
Myślę że nic nie zaszkodzi rozebrać zacisków, przeczyścić denaturatem wszystkie elementy, przesmarować pastą do zacisków tłoczki i tylną część klocka (nie pastą miedzianą)
Złożyć i zobaczyć, a może usłyszeć brak piszczenia.

Przy tej pracy trzeba więcej chęci niż doświadczenia, bo nie jest to trudniejsze od wymiany koła zapasowego w samochodzie.

Re: Klocki hamulcowe

: 24 wrz 2009, 14:41
autor: sztylu
pare postów wyżej napisano:
lesor napisał(a):

Opis reklamowy:
Wielozadaniowy smar miedziany marki Carlube - to wysokotemperaturowy (do 1100 °C), antyzatarciowy, nie zawierający ołowiu, oparty na miedzi smar montażowy. Przeznaczony do tworzenia gęstej warstwy ochronnej odpornej na wypłukiwanie i wypalanie podczas eksploatacji. Idealny do ochrony elementów metalowych przed zatarciem, przedostawaniem sie oleju, wody, chroni przed rdzą i korozją.
ZASTOSOWANIE
- Elementy układu wydechowego spinki, klamry;
- Śruby i nakrętki przy kołach;
- Pierścienie cylindrów;
- Tuleje wtryskiwaczy;
- Podłączenia akumulatora i gniazda świec;
- Sworznie i złącza hamulców;
- Ramiona osi; prowadnice drzwi
Nałożony bezpośrednio na tylne strony okładzin tarcz hamulcowych zapobiega ich piszczeniu.


Wytłumaczcie mi ostatnie zdanie!! Co to jest tylna strona okładziny tarczy hamulcowej?
Tarcza to tarcza, gdzie tam jest okładzina? Nie chodziło im przypadkiem o tylną stronę klocka?

Re: Klocki hamulcowe

: 24 wrz 2009, 15:34
autor: KLOSZ
No tak bym to zrozumial, bo tylna strona okladziny tarczy to jakos nie brzmi... bo niby gdzie ta okladzina na tarczach mialaby byc?

Re: Klocki hamulcowe

: 24 wrz 2009, 16:25
autor: piotreek
Chodzi o tylną stronę klocka, podobno przesmarowanie niweluje piszczenie. Robiłem to u siebie i efektu nie było jakiegoś kosmicznego, ale sądzę, że w niektórych przypadkach może się to sprawdzić, bo często o tym słyszałem/czytałem.

Re: Klocki hamulcowe

: 24 wrz 2009, 19:58
autor: Wojtas
Ostatnie zdanie jest zapewne dziełem tłumacza...niestety nie Polaka znającego niuanse naszej mowy. Jasne że chodzi o posmarowanie tylnych powierzchni klocków hamulcowych.

Re: Klocki hamulcowe

: 30 wrz 2009, 23:30
autor: PiotrekWariat
kupiłem klocki na przód i tył w larssonie, 70 zł komplet (2 klocki), płyn Motul DOT4 i do tego w sklepie z częściami do polonezów kupiłem pastę do tłoczków :) 10 minut temu skończyłem. Oczyściłem co się dało, pastą kilka razy przesmarowałem (teraz chodzi tak lekko że miód malina 8) ) płyn wymieniłem z przodu i z tyłu. Efekt - odczuwalny odrazu, nic nie piszczy, twardszy się zrobił hebel :wytrysk: i ogólnie jestem zajebiście zadowolony ze swojej pracy :rock:

Re: Klocki hamulcowe

: 02 paź 2009, 07:08
autor: sztylu
Przy okazji wymiany łożysk główki ramy i uszczelnień pokrywy zaworów w "gratisie" mechanik przeszlifował mi klocki - nic nie piszczy (hamuje słabiej - nie dotarte). Powiedział jednak, że musze wymienić uszczelnienia tłoczków. Są w larsonie: http://larsson.pl/?c=r&no=NDQxMDA3OA==&bid=104412 robił to ktoś sam? Dużo z tym roboty? Mechanik bierze 100 zł za 2 zaciski warto się za to brać samemu?

Re: Klocki hamulcowe

: 02 paź 2009, 15:25
autor: piotreek
Dasz radę, ale delikutaśnie wszystko :P

Re: Klocki hamulcowe

: 03 paź 2009, 09:02
autor: sztylu
To, że dam radę to nie wątpie :-) wierzę w siebie. Zastanawiam się tylko czy warto oszczędzać tą stówkę. Pamiętam jak sam postanowiłem wymienić szczęki w corolli. Oczywiście, że zrobiłem, ale tyle się z tym namęczyłem, że następnym razem pojechałem z tym do mechanika dałem 50 zł i nie żałowałem nawet jednej złotówki :-) Nie wspominając, że ja robiłem to 2 h a mechanik skończył w 20 minut :-)

Więc panie piotreek
Robiłeś to sam? Ktoś ci pomagał? Ile czasu ci to zajęło? Czy następnym razem robiłbyś to sam czy dałbyś 100 zł żeby cię ktoś wyręczył? ;-D

Re: Klocki hamulcowe

: 03 paź 2009, 09:16
autor: piotreek
Nie robiłem tego, ale czytałem opis kiedyś i sam bym się tego podjął bez zastanawiania :)

Re: Klocki hamulcowe

: 03 paź 2009, 15:12
autor: sztylu
Nie robiłem tego, ale czytałem opis kiedyś i sam bym się tego podjął bez zastanawiania :)
OK ufam ci uf uf :-) a teraz niech się wypowie ktoś kto już to sam własnoręcznie robił. Bo jeżeli mam nad tym spędzić 2 dni klnąć na czym świat stoi to wolę ta stówkę zapłacić :-)

Re: Klocki hamulcowe

: 03 paź 2009, 20:35
autor: pektosol
Właśnie jestem na etapie wymiany klocków i mogę coś powiedzieć.
Teoretycznie sprawa rzeczywiście nie wygląda tak najgorzej.
Ale...
Najpier trzeba odktęcić zaślepkę bolca trzymającego klocki.
Trzeba mieć naprawdę dobry śrubokręt i szczęście aby nie była zapieczona.
Ja niestety nie miałem jedego ani drugiego więc użyłem zestawu śrubokręt + młotek...aż popuściła.
Następnie trzeba odkręcić sam bolec...niestety nie jest to "zwykły" imbus - tu na szczęście nie miałem problemu.

Chciałem zaoszczędzić sobie roboty, nie ściągałem zacisków od reszty i nie wyciągałem tłoczków z zacisków.
Pomijając fakt utrudnionego czyszczenia tłoczków, nieźle nakombinowałem się jak je wcisnąc spowrotem.
W końcu znalazłem prosty sposób.
Potem było już z górki aż do czasu gdy wszystko poskładałem wszystko do kupy.
Po testowej jeździe okazało się że hamulce za mocno trzymią "na luzie".
Wyczyściłem je jeszcze kilka razy. Niestety nie pomogło.
Aktualnie rozebrałem wszystko w drobny mak, wszystko dokłanie przemyłem i wyczyściłem.

Teraz czekam do poniedziałku aż kupię smar do tłoczków i nowy płyn hamulcowy.

Morał:
Nie wiem ile to kosztuje w serwisie - może rzeczywiście lepiej było by im to zlecić - zwłaszcza jeśli wszystko sie u nich kupi.
Z drugiej strony dłubanie przy motocyklu może komuś sprawić tyle samo radochy co sama jazda.
W końcu motor często nie jest głównym środkiem lokomocji - to jakaś forma hobby.
Pozatym przez to że robi się to samemu odkrywasz wszystkie "tajemnice" w swoim rumaku.
Później dzięki temu, jeśli wyskoczy jakaś usterka, wiesz gdzie szukać przyczyny, a nie gdzie wydac kolejną stówkę.
Ale wszystko zależy co kto lubi.

Re: Klocki hamulcowe

: 05 paź 2009, 10:37
autor: sztylu
Niby racja, a zima jest długa i można się pobawić.

Re: Klocki hamulcowe

: 05 paź 2009, 13:31
autor: pektosol
Dobra.
Jeszcze tłoczki przepolerowałem aby syf się nich nie trzymał.
Wszystko nasmarowane, zalane nowym DOTem, odpowietrzone,złożnone na cacy.
Jestem w szoku, że jedną reką - palcami, mogę oba tłoczki scisnąć .
Trochę było zabawy z odpowietrzaniem i uważanie płyn aby lakieru nie dotknął.
Potem jazda testowa i teraz już nic nie trze i nie trzyma.
Jeszcze nie mogę mówić o skuteczności hamowania bo klocki mam nowe i też muszą się ułożyć.
Niemniej jednak uważam że cała zabawa była potrzebna,
bo 14letni sprzęt wymaga sprawdzenia wszystkiego czy za chwilę nie bedziemy mieć z tym problemu.

A jest jeszcze jedna róznica w robieniu tego samemu a zlecaniu innym:
Jak zlecasz to czujesz że "dokładasz" a jak zrobisz samemu to masz fajne uczucie satysfakcji że sam potrafisz.

Re: Klocki hamulcowe

: 05 paź 2009, 20:06
autor: sztylu
Przekonałeś mnie kupie tą reperaturkę i się SAM pobawię. Klocki mają jeszcze z 60 % ale uszczelnienia tłoczków kicha.

Re: Klocki hamulcowe

: 06 paź 2009, 09:50
autor: pektosol
Prawdę mówiąc też zamówiłem w/w uszczelniacze bo:
-podobno po takim przebiegu (wieku) należy wymienić wszystkie ważne gumowe części z przewodami włącznie a hamulce to hamulce
-stan uszczelek zbierających syf pozostawiał wiele do życzenia
-uświadomiłem sobie (po fakcie) że używając benzyny, wd-40, mogłem dobić w/w uszczelki takim traktowaniem.

Jak tak sobie jeżdzę na mojej niuni to mam świadomość, że bedę się nią długo woźił, może nawet do naturalnej śmierci silnika... więc czemu mam o nią nie dbać ?

Re: Klocki hamulcowe

: 07 paź 2009, 09:32
autor: sztylu
Szkoda, że nie robiłeś tego za jednym zamachem razem z klockami. Mechanior przeszlifował mi klocki ok 150 km było OK teraz znowu powoli zaczynają piszczeć :-( jak to się u mnie mów "daremny futer" szkoda mi wymieniać klocków mają jeszcze sporo do przejechania, albo się do tego przyzwyczaję albo jeszcze raz troche zeszlifuje przy okazji wymiany uszczelnień.

Re: Klocki hamulcowe

: 07 paź 2009, 10:54
autor: pektosol
wiem że szkoda ale dopiero teraz znalazłem (doczytałem) gdzie można kupić w rozsądnej cenie zestaw naprawczy, zresztą ostatni.
Po tym jak zobaczyłem różnicę w pracy zacisków obiecałem sobie że przynajmniej raz w sezonie bedę rozbierał i czyścił zaciski (może bez wyciągania tłoczków)
Więc na razie zestaw poczeka na półce.

Jak ci piszczą to spróbuj posmarować drugą stronę klocków (tą która opiera się na tłoczkach i zaciskach) jakimś gęstym smarem, najlepiej miedzianym.

Wysnuwam teorię że piszczenie pojawia się w końcowym momencie docierania klocka. Niedotarta szczelina jest tak mała że podczas wolnego ruchu tarczy wpada w wibrację, która przenosi się na zacisk, tarczę, lagi. Wibracja objawia się piszczeniem. Smar spowoduje że klocek bedzie ruszał się bardziej miękko i dzwięk nie pojawi się, albo przynajmniej osłabnie.
Przecieranie papierem ściernym cofa moment dokładnego dotarcia klocków i zaczyna cały proces od nowa - dlatego potem słabiej hamują i znowu zaczną piszczeć po jakimś czasie.
Chyba że zacisk zdąży wypełnić się brudem.
Stare klocki nie piszczą bo są już całkiem dotarte i (lub) brud nie pozwala na takie ruchy.

Sprawdz i spróbuj posmarować... sam jestem ciekaw.

Re: Klocki hamulcowe

: 08 paź 2009, 11:55
autor: sztylu
Zostawiam to sobie na zimę, ale na pewno tak zrobię, zarówno wymienię uszczelnienia, jak i przeszlifuje jeszcze raz klocuszki i wypaprze od tyłu miedzianym. Ale o efektach opowiem w przyszłym sezonie.

Re: Klocki hamulcowe

: 09 paź 2009, 19:58
autor: Hubert
Po serwisie w tym zacisków hamulcowych, nadal piszczy.
Ale nawet mi się to podoba, ma to pewien klimat i urok.

Re: Klocki hamulcowe

: 09 paź 2009, 20:37
autor: KLOSZ
Hubert, a nie mowilem, zebys z tym nie walczyl, bo przegrasz....? ;-)

Re: Klocki hamulcowe

: 10 paź 2009, 00:42
autor: LuTo
nadal piszczy.
Ale nawet mi się to podoba, ma to pewien klimat i urok.
A kolorowe telewizory są bardziej szkodliwe od czarnobiałych, a franie lepiej pierze od automatu.................... :naughty:

Re: Klocki hamulcowe

: 13 paź 2009, 20:26
autor: sztylu
nie no - co jak co ale pisk hamulców do miłych nie należy :-) muszę się tego jakoś pozbyć choćbym miał klocki wymienić lub tarcze przetoczyć :-)

Re: Klocki hamulcowe

: 08 lis 2009, 11:52
autor: pektosol
małe spostrzeżenia po zrobieniu kilkuset km:
- jeśli posmarujemy tylnią stronę klocka smarem (jakimkolwiek) to nie będa piszeć.
Ostsnio spotkałem sie s klockami które z tylniej strony miały specjalną warstwę klejącą i w instrukcji pisało że to właśnie po to aby nie piszczały hamulce.
- aby z klamki zrobił się twarty hebel trzeba dobrze odpowietrzyć układ hamulcowy (głównie cylinderki).


Do tej pory źle odpowietrzałem układ. Powinno sie to zrobić tak:
Stwiamy na centralnej podstawce,
obracamy kierownicę tak aby odpowietrzany cylinderek był nieco wyżej,
zakładamy wężyk na odpowietrznik cylinderka,
pompujemy na max i trzymamy cały czas ściśniętą klamkę,
powoli odkręcamy odpowietrznik, obserwujemy uciekające powietrze,
zakręcamy odpowietrznik i dopiero wtedy puszczmy klamkę,
czynność powtarzmy aż będzie lecieć tylko płyn.
Jeśli klamka nie zrobi się twarda to znaczy że gdzieś jest jeszcze powietrze - może byc w trójniku.

Ten prawidłowy sposób "odkryłem" przy odpowietrzniu hamulców w samochodzie. Niestety tam jest potrzeban jeszcze jedna osoba która będzie deptać pedał hamulca.

Re: Klocki hamulcowe

: 23 kwie 2023, 13:53
autor: Skrytobojca
Odkupuje temat by nie zakładać nowego niepotrzebnie.

Możecie polecić jakieś klocki hamulcowe na przód? Jaka firma warta uwagi a co omijać z daleka? Nie chciałbym polegać tylko na wyborze sprzedawcy.