Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Kurcze.... ;/ ma ktoś może jakies rysunki rozebranego tylniego hamulca.... coś mnie tchneło i odkręciłem klocki hamulcowe i wyleciały mi jakieś blaszki....problem w tym że one są strasznie pogięte i zniszczone...nie wiem nawet jak powinny wyglądać....i nie moge teraz tego złożyć prawidłowo... ;/

A serwisowki nie masz?
Dalsze newsy poszly na pm...

Dalsze newsy poszly na pm...

Dzięki temu w przyszłości nikt więcej nie będzie wiedział co zrobić z tymi blaszkami...

Dzięki temu w przyszłości nikt więcej nie będzie wiedział co zrobić z tymi blaszkami...

Podalem mu na PM tylko linke do serwisowki na moim serwerze. Juz sie tak nie wsciekaj, bo Ci zylka wyjdzie

Dzieki temu bede mial kontrole na tym jaki transfer osiaga moj serwer i bedzie szansa, ze nie bede mial po tygodniu od poczatku miesiaca przekroczonego limitu miesiecznego

witam

polecacie jakieś konkretne klocki na przód? kupowanie najtańszego rozwiązania nie jest mądre więc liczę na jakąś podpowiedź

Ja mam na przodzie sintermetale TRW, kosztowały chyba coś koło 2 stówek. Hamują przyzwoicie, z tym że działają wraz z przewodami w oplocie.

Ja mam na przodzie sintermetale TRW, kosztowały chyba coś koło 2 stówek. Hamują przyzwoicie, z tym że działają wraz z przewodami w oplocie.

mam w oplocie, więc klocki powinny być ok

Sintermetalowe zjadaja szybko tarcze.
Ja mam EBC FA142 Calkiem niezle hamuja. Praktycznie nie odczulem roznic miedzy oryginalnymi nissinami

Kup miękkie klocki żeby nie zjadły tarcz. Najtańsze klocki jakie widziałem są w firmie Hart w Warszawie - ale tam nie mają info odnośnie twardości klocków. Raz je kupiłem i nie bardzo mi się to podobało. Z tańszych klocków polecam Lucasy, byle miękkie.

tarcze są w dobrym stanie, więc nie będę ich katował i kupię miękkie klocki

lucasy 90zl
brembo 70zl
ferrodo 95zl

podane ceny sa za pare

orientujecie się czy to są dobre ceny, warto kupić? Nie znam typa, napisałem do niego na jakimś forum. Koleś prowadzi jakiś swój mały warsztacik, podobno. No i które byście wybrali osobiście? Czy lepiej wstrzymać się do motobajzlu?

Teraz wyszła jakaś nowość odnośnie klocków do sevenki ponoć firmowe i bardzo dobre.
Mowa tu o SBS 627Hs za 125 zł komplecik na jedną tarczę.
czy ktoś ma już doświadczenie z tego typu klockami?
Muszę swoje wymienić bo po pierwsze firma krzak a po drugie ludziska się odwracają przy hamowaniu bo pisk jakby kota rozdzierało

tu podaję link do aukcji allegro:
http://moto.allegro.pl/item616807568_kl ... sf_rf.html

Kurcze mam problem z odkręceniem śruby trzymającej klocki. No taka śruba która przechodzi przez oczko klocka, mowa o przodzie. Macie jakieś dobre sposoby?? podobno jest jakiś pneumatyczny śrubokręt, który mógł by temu podołać...w ogóle swoją drogą to jak tylko to odkręcę to dorobię sobie śrubę na klucz ampułowy a nie prosty śrubokręt....

tam kolego jest imbus a nie śruba i widocznie mówisz o nakrętce zabezpieczającej. jak WD40 i stukanie w tą śrubę nie pomaga to młotek i śrubokręt. jak zniszczysz śrubkę to bez niej będzie jedynie się gwint brudził i będzie problem z odkręceniem właściwego trzpienia

szukałem w necie klocków do mojej sevenki i google wypluło mi taki sklep:
http://www.sklepmoto.pl/
klocki
ferodo -69zł
lucas -67zł

ceny dobre... tylko czemu taniej niż np w intercars ??? podróbki? marża?
hmm

ferodo platinum - nie polecam za bardzo - po 500 km zaczęły piszczeć, potraktowałem papierem ściernym przestały, ale skuteczność hamowania spadła trochę.

właściwie z tym piszczeniem to loteria.
z tego co wyguglałem:
Główne powody piszczenia to:
1. Słaba jakość okładzin.
2. niedotarte nowe klocki do starych tarcz.
3. zeszkliwienie powieżchni klocka przez przegrzanie.

Ferodo podobno nie należą do najgorszych, natomiast okładzina jest twardsza.
Dlatego przypuszczam że dociaranie trwa dłużej niż w przypadku miękkiej okładziny.

Pytanie powinno być czy piszczenie ustaje po jakimś czasie ?
Po jakim? czy ktoś to przetrwał.

U mnie przestało piszczeć po potraktowaniu klocków papierem ściernym, później docieranie takie samo jak wcześniej. Trochę spadła skuteczność, bo koślawo zeszlifowałem klocki Wziąłem je w imadło, papier ścierny na klocek i jazda i to był błąd, bo powinno się to robić z papierem ściernym na stole i tarciu o niego klockami. Troszeczkę je poprawiłem, ale i tak nadal jeszcze nie trą całą powierzchnią, ale to kwestia kilkuset km pewnie i się dotrze.

Mnie niestety także piszczą od 30 do 0 okrutnie. Nie chce mi się samemu w to bawić ale w przyszły wtorek wymieniam łożyska główki ramy, przy okazji klocki mi mechanik przeszlifuje. Wspomniałem o tym piszczeniu i od razu powidział, że trzeba je przeszlifować więc problem jest znany. Klocków mam jeszcze ponad połowe więc żal wymieniać na niepiszczące.

Łiiiitam... przeciez w sevence to klocki piszcza firmowo i nie ma co walczyc. Gdzies czytalem teorie, ze wynika to z tarcz oryginalnych a nie z klockow.

Serio, serio Wam to tak przeszkadza?

Kupcie kask szczękowy z dolnej półki - żadnego piszczenie nie zaznacie - tylko świst
polecam airoha

Nie koniecznie piszczenie jest związane z tarczami. Mam org i na starych klockach nic nie piszczało, a tez były to ferodo platinum. Nowe piszczały, ale po potraktowaniu papierem ściernym przestały.

Pozdro

Może te piszczące klocki mają słabą okładzinę antypiskową od strony tłoczka?

Nie wierze, że to wina tarcz, to na pewno sprawka klocków. A z tym kaskiem szczękoym to racja mam HJC i jest taki skubaniec głośny, że tragedia, ale klocki piszczą gdy ma się od 30 w dół na blacie więc kask już wtedy nie pomaga, wszystko słychać. Kurcze nie demonizuję tego pisku, ale ludzie się na ulicy oglądają... bez przesady, tak nie może być!