Klocki hamulcowe
-
- mlody Seveniarz
- Posty: 193
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 23:52
- Motocykl: Suzuki GS500E i Honda CB750 SF
- Lokalizacja: Bytom
Re: Klocki hamulcowe
Troszeczkę tylko piszczą.
Myślę że nic nie zaszkodzi rozebrać zacisków, przeczyścić denaturatem wszystkie elementy, przesmarować pastą do zacisków tłoczki i tylną część klocka (nie pastą miedzianą)
Złożyć i zobaczyć, a może usłyszeć brak piszczenia.
Przy tej pracy trzeba więcej chęci niż doświadczenia, bo nie jest to trudniejsze od wymiany koła zapasowego w samochodzie.
Myślę że nic nie zaszkodzi rozebrać zacisków, przeczyścić denaturatem wszystkie elementy, przesmarować pastą do zacisków tłoczki i tylną część klocka (nie pastą miedzianą)
Złożyć i zobaczyć, a może usłyszeć brak piszczenia.
Przy tej pracy trzeba więcej chęci niż doświadczenia, bo nie jest to trudniejsze od wymiany koła zapasowego w samochodzie.
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
pare postów wyżej napisano:
lesor napisał(a):
Opis reklamowy:
Wielozadaniowy smar miedziany marki Carlube - to wysokotemperaturowy (do 1100 °C), antyzatarciowy, nie zawierający ołowiu, oparty na miedzi smar montażowy. Przeznaczony do tworzenia gęstej warstwy ochronnej odpornej na wypłukiwanie i wypalanie podczas eksploatacji. Idealny do ochrony elementów metalowych przed zatarciem, przedostawaniem sie oleju, wody, chroni przed rdzą i korozją.
ZASTOSOWANIE
- Elementy układu wydechowego spinki, klamry;
- Śruby i nakrętki przy kołach;
- Pierścienie cylindrów;
- Tuleje wtryskiwaczy;
- Podłączenia akumulatora i gniazda świec;
- Sworznie i złącza hamulców;
- Ramiona osi; prowadnice drzwi
Nałożony bezpośrednio na tylne strony okładzin tarcz hamulcowych zapobiega ich piszczeniu.
Wytłumaczcie mi ostatnie zdanie!! Co to jest tylna strona okładziny tarczy hamulcowej?
Tarcza to tarcza, gdzie tam jest okładzina? Nie chodziło im przypadkiem o tylną stronę klocka?
lesor napisał(a):
Opis reklamowy:
Wielozadaniowy smar miedziany marki Carlube - to wysokotemperaturowy (do 1100 °C), antyzatarciowy, nie zawierający ołowiu, oparty na miedzi smar montażowy. Przeznaczony do tworzenia gęstej warstwy ochronnej odpornej na wypłukiwanie i wypalanie podczas eksploatacji. Idealny do ochrony elementów metalowych przed zatarciem, przedostawaniem sie oleju, wody, chroni przed rdzą i korozją.
ZASTOSOWANIE
- Elementy układu wydechowego spinki, klamry;
- Śruby i nakrętki przy kołach;
- Pierścienie cylindrów;
- Tuleje wtryskiwaczy;
- Podłączenia akumulatora i gniazda świec;
- Sworznie i złącza hamulców;
- Ramiona osi; prowadnice drzwi
Nałożony bezpośrednio na tylne strony okładzin tarcz hamulcowych zapobiega ich piszczeniu.
Wytłumaczcie mi ostatnie zdanie!! Co to jest tylna strona okładziny tarczy hamulcowej?
Tarcza to tarcza, gdzie tam jest okładzina? Nie chodziło im przypadkiem o tylną stronę klocka?
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- KLOSZ
- Mr. Kamizelka
- Posty: 6193
- Rejestracja: 07 sie 2007, 18:27
- Motocykl: BuBu Er 1150 GiejeS
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
No tak bym to zrozumial, bo tylna strona okladziny tarczy to jakos nie brzmi... bo niby gdzie ta okladzina na tarczach mialaby byc?
Zdrowko
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS

-
- stary Seveniarz
- Posty: 326
- Rejestracja: 14 sie 2006, 09:56
- Lokalizacja: Opolskie/Kluczbork
Re: Klocki hamulcowe
Chodzi o tylną stronę klocka, podobno przesmarowanie niweluje piszczenie. Robiłem to u siebie i efektu nie było jakiegoś kosmicznego, ale sądzę, że w niektórych przypadkach może się to sprawdzić, bo często o tym słyszałem/czytałem.
-
- Nekromanta
- Posty: 1031
- Rejestracja: 11 maja 2005, 15:51
- Motocykl: YAMAHA XV 1700 ROAD STAR
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Klocki hamulcowe
Ostatnie zdanie jest zapewne dziełem tłumacza...niestety nie Polaka znającego niuanse naszej mowy. Jasne że chodzi o posmarowanie tylnych powierzchni klocków hamulcowych.
"Najgorszy jest zawsze koniec miesiąca, najbardziej ostatnie trzydzieści dni"
Ex: Panonia->Junak 1->Junak 2->CZ350->Ural650->Yamaha XJ600N->Honda NH750->Yamaha XJ650->Honda XL600LM->Honda CB750SF->Honda VFR800FI->Yamaha FJ1200->Yamaha XV1700 Road Star-> GL 1500
Ex: Panonia->Junak 1->Junak 2->CZ350->Ural650->Yamaha XJ600N->Honda NH750->Yamaha XJ650->Honda XL600LM->Honda CB750SF->Honda VFR800FI->Yamaha FJ1200->Yamaha XV1700 Road Star-> GL 1500
- PiotrekWariat
- Junior
- Posty: 35
- Rejestracja: 05 sie 2009, 22:27
- Motocykl: CB 750 SF
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Klocki hamulcowe
kupiłem klocki na przód i tył w larssonie, 70 zł komplet (2 klocki), płyn Motul DOT4 i do tego w sklepie z częściami do polonezów kupiłem pastę do tłoczków
10 minut temu skończyłem. Oczyściłem co się dało, pastą kilka razy przesmarowałem (teraz chodzi tak lekko że miód malina
) płyn wymieniłem z przodu i z tyłu. Efekt - odczuwalny odrazu, nic nie piszczy, twardszy się zrobił hebel
i ogólnie jestem zajebiście zadowolony ze swojej pracy 




"Nie jeździj szybciej niż Twój anioł stróż potrafi latać..."
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Przy okazji wymiany łożysk główki ramy i uszczelnień pokrywy zaworów w "gratisie" mechanik przeszlifował mi klocki - nic nie piszczy (hamuje słabiej - nie dotarte). Powiedział jednak, że musze wymienić uszczelnienia tłoczków. Są w larsonie: http://larsson.pl/?c=r&no=NDQxMDA3OA==&bid=104412 robił to ktoś sam? Dużo z tym roboty? Mechanik bierze 100 zł za 2 zaciski warto się za to brać samemu?
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
-
- stary Seveniarz
- Posty: 326
- Rejestracja: 14 sie 2006, 09:56
- Lokalizacja: Opolskie/Kluczbork
Re: Klocki hamulcowe
Dasz radę, ale delikutaśnie wszystko 

- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
To, że dam radę to nie wątpie
wierzę w siebie. Zastanawiam się tylko czy warto oszczędzać tą stówkę. Pamiętam jak sam postanowiłem wymienić szczęki w corolli. Oczywiście, że zrobiłem, ale tyle się z tym namęczyłem, że następnym razem pojechałem z tym do mechanika dałem 50 zł i nie żałowałem nawet jednej złotówki
Nie wspominając, że ja robiłem to 2 h a mechanik skończył w 20 minut 
Więc panie piotreek
Robiłeś to sam? Ktoś ci pomagał? Ile czasu ci to zajęło? Czy następnym razem robiłbyś to sam czy dałbyś 100 zł żeby cię ktoś wyręczył? ;-D



Więc panie piotreek
Robiłeś to sam? Ktoś ci pomagał? Ile czasu ci to zajęło? Czy następnym razem robiłbyś to sam czy dałbyś 100 zł żeby cię ktoś wyręczył? ;-D
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
-
- stary Seveniarz
- Posty: 326
- Rejestracja: 14 sie 2006, 09:56
- Lokalizacja: Opolskie/Kluczbork
Re: Klocki hamulcowe
Nie robiłem tego, ale czytałem opis kiedyś i sam bym się tego podjął bez zastanawiania 

- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
OK ufam ci uf ufNie robiłem tego, ale czytałem opis kiedyś i sam bym się tego podjął bez zastanawiania


Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- pektosol
- Beniamin
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sie 2009, 14:09
- Motocykl: CB SevenFifty '95
- Lokalizacja: Rydułtowy
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Właśnie jestem na etapie wymiany klocków i mogę coś powiedzieć.
Teoretycznie sprawa rzeczywiście nie wygląda tak najgorzej.
Ale...
Najpier trzeba odktęcić zaślepkę bolca trzymającego klocki.
Trzeba mieć naprawdę dobry śrubokręt i szczęście aby nie była zapieczona.
Ja niestety nie miałem jedego ani drugiego więc użyłem zestawu śrubokręt + młotek...aż popuściła.
Następnie trzeba odkręcić sam bolec...niestety nie jest to "zwykły" imbus - tu na szczęście nie miałem problemu.
Chciałem zaoszczędzić sobie roboty, nie ściągałem zacisków od reszty i nie wyciągałem tłoczków z zacisków.
Pomijając fakt utrudnionego czyszczenia tłoczków, nieźle nakombinowałem się jak je wcisnąc spowrotem.
W końcu znalazłem prosty sposób.
Potem było już z górki aż do czasu gdy wszystko poskładałem wszystko do kupy.
Po testowej jeździe okazało się że hamulce za mocno trzymią "na luzie".
Wyczyściłem je jeszcze kilka razy. Niestety nie pomogło.
Aktualnie rozebrałem wszystko w drobny mak, wszystko dokłanie przemyłem i wyczyściłem.
Teraz czekam do poniedziałku aż kupię smar do tłoczków i nowy płyn hamulcowy.
Morał:
Nie wiem ile to kosztuje w serwisie - może rzeczywiście lepiej było by im to zlecić - zwłaszcza jeśli wszystko sie u nich kupi.
Z drugiej strony dłubanie przy motocyklu może komuś sprawić tyle samo radochy co sama jazda.
W końcu motor często nie jest głównym środkiem lokomocji - to jakaś forma hobby.
Pozatym przez to że robi się to samemu odkrywasz wszystkie "tajemnice" w swoim rumaku.
Później dzięki temu, jeśli wyskoczy jakaś usterka, wiesz gdzie szukać przyczyny, a nie gdzie wydac kolejną stówkę.
Ale wszystko zależy co kto lubi.
Teoretycznie sprawa rzeczywiście nie wygląda tak najgorzej.
Ale...
Najpier trzeba odktęcić zaślepkę bolca trzymającego klocki.
Trzeba mieć naprawdę dobry śrubokręt i szczęście aby nie była zapieczona.
Ja niestety nie miałem jedego ani drugiego więc użyłem zestawu śrubokręt + młotek...aż popuściła.
Następnie trzeba odkręcić sam bolec...niestety nie jest to "zwykły" imbus - tu na szczęście nie miałem problemu.
Chciałem zaoszczędzić sobie roboty, nie ściągałem zacisków od reszty i nie wyciągałem tłoczków z zacisków.
Pomijając fakt utrudnionego czyszczenia tłoczków, nieźle nakombinowałem się jak je wcisnąc spowrotem.
W końcu znalazłem prosty sposób.
Potem było już z górki aż do czasu gdy wszystko poskładałem wszystko do kupy.
Po testowej jeździe okazało się że hamulce za mocno trzymią "na luzie".
Wyczyściłem je jeszcze kilka razy. Niestety nie pomogło.
Aktualnie rozebrałem wszystko w drobny mak, wszystko dokłanie przemyłem i wyczyściłem.
Teraz czekam do poniedziałku aż kupię smar do tłoczków i nowy płyn hamulcowy.
Morał:
Nie wiem ile to kosztuje w serwisie - może rzeczywiście lepiej było by im to zlecić - zwłaszcza jeśli wszystko sie u nich kupi.
Z drugiej strony dłubanie przy motocyklu może komuś sprawić tyle samo radochy co sama jazda.
W końcu motor często nie jest głównym środkiem lokomocji - to jakaś forma hobby.
Pozatym przez to że robi się to samemu odkrywasz wszystkie "tajemnice" w swoim rumaku.
Później dzięki temu, jeśli wyskoczy jakaś usterka, wiesz gdzie szukać przyczyny, a nie gdzie wydac kolejną stówkę.
Ale wszystko zależy co kto lubi.
Mądrość przychodzi z wiekiem,
czasem jest to wieko od trumny.
czasem jest to wieko od trumny.
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Niby racja, a zima jest długa i można się pobawić.
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- pektosol
- Beniamin
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sie 2009, 14:09
- Motocykl: CB SevenFifty '95
- Lokalizacja: Rydułtowy
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Dobra.
Jeszcze tłoczki przepolerowałem aby syf się nich nie trzymał.
Wszystko nasmarowane, zalane nowym DOTem, odpowietrzone,złożnone na cacy.
Jestem w szoku, że jedną reką - palcami, mogę oba tłoczki scisnąć .
Trochę było zabawy z odpowietrzaniem i uważanie płyn aby lakieru nie dotknął.
Potem jazda testowa i teraz już nic nie trze i nie trzyma.
Jeszcze nie mogę mówić o skuteczności hamowania bo klocki mam nowe i też muszą się ułożyć.
Niemniej jednak uważam że cała zabawa była potrzebna,
bo 14letni sprzęt wymaga sprawdzenia wszystkiego czy za chwilę nie bedziemy mieć z tym problemu.
A jest jeszcze jedna róznica w robieniu tego samemu a zlecaniu innym:
Jak zlecasz to czujesz że "dokładasz" a jak zrobisz samemu to masz fajne uczucie satysfakcji że sam potrafisz.
Jeszcze tłoczki przepolerowałem aby syf się nich nie trzymał.
Wszystko nasmarowane, zalane nowym DOTem, odpowietrzone,złożnone na cacy.
Jestem w szoku, że jedną reką - palcami, mogę oba tłoczki scisnąć .
Trochę było zabawy z odpowietrzaniem i uważanie płyn aby lakieru nie dotknął.
Potem jazda testowa i teraz już nic nie trze i nie trzyma.
Jeszcze nie mogę mówić o skuteczności hamowania bo klocki mam nowe i też muszą się ułożyć.
Niemniej jednak uważam że cała zabawa była potrzebna,
bo 14letni sprzęt wymaga sprawdzenia wszystkiego czy za chwilę nie bedziemy mieć z tym problemu.
A jest jeszcze jedna róznica w robieniu tego samemu a zlecaniu innym:
Jak zlecasz to czujesz że "dokładasz" a jak zrobisz samemu to masz fajne uczucie satysfakcji że sam potrafisz.
Mądrość przychodzi z wiekiem,
czasem jest to wieko od trumny.
czasem jest to wieko od trumny.
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Przekonałeś mnie kupie tą reperaturkę i się SAM pobawię. Klocki mają jeszcze z 60 % ale uszczelnienia tłoczków kicha.
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- pektosol
- Beniamin
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sie 2009, 14:09
- Motocykl: CB SevenFifty '95
- Lokalizacja: Rydułtowy
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Prawdę mówiąc też zamówiłem w/w uszczelniacze bo:
-podobno po takim przebiegu (wieku) należy wymienić wszystkie ważne gumowe części z przewodami włącznie a hamulce to hamulce
-stan uszczelek zbierających syf pozostawiał wiele do życzenia
-uświadomiłem sobie (po fakcie) że używając benzyny, wd-40, mogłem dobić w/w uszczelki takim traktowaniem.
Jak tak sobie jeżdzę na mojej niuni to mam świadomość, że bedę się nią długo woźił, może nawet do naturalnej śmierci silnika... więc czemu mam o nią nie dbać ?
-podobno po takim przebiegu (wieku) należy wymienić wszystkie ważne gumowe części z przewodami włącznie a hamulce to hamulce
-stan uszczelek zbierających syf pozostawiał wiele do życzenia
-uświadomiłem sobie (po fakcie) że używając benzyny, wd-40, mogłem dobić w/w uszczelki takim traktowaniem.
Jak tak sobie jeżdzę na mojej niuni to mam świadomość, że bedę się nią długo woźił, może nawet do naturalnej śmierci silnika... więc czemu mam o nią nie dbać ?
Mądrość przychodzi z wiekiem,
czasem jest to wieko od trumny.
czasem jest to wieko od trumny.
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Szkoda, że nie robiłeś tego za jednym zamachem razem z klockami. Mechanior przeszlifował mi klocki ok 150 km było OK teraz znowu powoli zaczynają piszczeć
jak to się u mnie mów "daremny futer" szkoda mi wymieniać klocków mają jeszcze sporo do przejechania, albo się do tego przyzwyczaję albo jeszcze raz troche zeszlifuje przy okazji wymiany uszczelnień.

Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- pektosol
- Beniamin
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sie 2009, 14:09
- Motocykl: CB SevenFifty '95
- Lokalizacja: Rydułtowy
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
wiem że szkoda ale dopiero teraz znalazłem (doczytałem) gdzie można kupić w rozsądnej cenie zestaw naprawczy, zresztą ostatni.
Po tym jak zobaczyłem różnicę w pracy zacisków obiecałem sobie że przynajmniej raz w sezonie bedę rozbierał i czyścił zaciski (może bez wyciągania tłoczków)
Więc na razie zestaw poczeka na półce.
Jak ci piszczą to spróbuj posmarować drugą stronę klocków (tą która opiera się na tłoczkach i zaciskach) jakimś gęstym smarem, najlepiej miedzianym.
Wysnuwam teorię że piszczenie pojawia się w końcowym momencie docierania klocka. Niedotarta szczelina jest tak mała że podczas wolnego ruchu tarczy wpada w wibrację, która przenosi się na zacisk, tarczę, lagi. Wibracja objawia się piszczeniem. Smar spowoduje że klocek bedzie ruszał się bardziej miękko i dzwięk nie pojawi się, albo przynajmniej osłabnie.
Przecieranie papierem ściernym cofa moment dokładnego dotarcia klocków i zaczyna cały proces od nowa - dlatego potem słabiej hamują i znowu zaczną piszczeć po jakimś czasie.
Chyba że zacisk zdąży wypełnić się brudem.
Stare klocki nie piszczą bo są już całkiem dotarte i (lub) brud nie pozwala na takie ruchy.
Sprawdz i spróbuj posmarować... sam jestem ciekaw.
Po tym jak zobaczyłem różnicę w pracy zacisków obiecałem sobie że przynajmniej raz w sezonie bedę rozbierał i czyścił zaciski (może bez wyciągania tłoczków)
Więc na razie zestaw poczeka na półce.
Jak ci piszczą to spróbuj posmarować drugą stronę klocków (tą która opiera się na tłoczkach i zaciskach) jakimś gęstym smarem, najlepiej miedzianym.
Wysnuwam teorię że piszczenie pojawia się w końcowym momencie docierania klocka. Niedotarta szczelina jest tak mała że podczas wolnego ruchu tarczy wpada w wibrację, która przenosi się na zacisk, tarczę, lagi. Wibracja objawia się piszczeniem. Smar spowoduje że klocek bedzie ruszał się bardziej miękko i dzwięk nie pojawi się, albo przynajmniej osłabnie.
Przecieranie papierem ściernym cofa moment dokładnego dotarcia klocków i zaczyna cały proces od nowa - dlatego potem słabiej hamują i znowu zaczną piszczeć po jakimś czasie.
Chyba że zacisk zdąży wypełnić się brudem.
Stare klocki nie piszczą bo są już całkiem dotarte i (lub) brud nie pozwala na takie ruchy.
Sprawdz i spróbuj posmarować... sam jestem ciekaw.
Mądrość przychodzi z wiekiem,
czasem jest to wieko od trumny.
czasem jest to wieko od trumny.
- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Zostawiam to sobie na zimę, ale na pewno tak zrobię, zarówno wymienię uszczelnienia, jak i przeszlifuje jeszcze raz klocuszki i wypaprze od tyłu miedzianym. Ale o efektach opowiem w przyszłym sezonie.
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
-
- mlody Seveniarz
- Posty: 193
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 23:52
- Motocykl: Suzuki GS500E i Honda CB750 SF
- Lokalizacja: Bytom
Re: Klocki hamulcowe
Po serwisie w tym zacisków hamulcowych, nadal piszczy.
Ale nawet mi się to podoba, ma to pewien klimat i urok.
Ale nawet mi się to podoba, ma to pewien klimat i urok.
- KLOSZ
- Mr. Kamizelka
- Posty: 6193
- Rejestracja: 07 sie 2007, 18:27
- Motocykl: BuBu Er 1150 GiejeS
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
Hubert, a nie mowilem, zebys z tym nie walczyl, bo przegrasz....? 

Zdrowko
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS

- LuTo
- dmuchnij moją trąbkę
- Posty: 1832
- Rejestracja: 01 sty 2008, 15:29
- Motocykl: R1200RT
- Lokalizacja: WWY
Re: Klocki hamulcowe
A kolorowe telewizory są bardziej szkodliwe od czarnobiałych, a franie lepiej pierze od automatu....................nadal piszczy.
Ale nawet mi się to podoba, ma to pewien klimat i urok.

- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
nie no - co jak co ale pisk hamulców do miłych nie należy
muszę się tego jakoś pozbyć choćbym miał klocki wymienić lub tarcze przetoczyć 


Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- pektosol
- Beniamin
- Posty: 75
- Rejestracja: 30 sie 2009, 14:09
- Motocykl: CB SevenFifty '95
- Lokalizacja: Rydułtowy
- Kontakt:
Re: Klocki hamulcowe
małe spostrzeżenia po zrobieniu kilkuset km:
- jeśli posmarujemy tylnią stronę klocka smarem (jakimkolwiek) to nie będa piszeć.
Ostsnio spotkałem sie s klockami które z tylniej strony miały specjalną warstwę klejącą i w instrukcji pisało że to właśnie po to aby nie piszczały hamulce.
- aby z klamki zrobił się twarty hebel trzeba dobrze odpowietrzyć układ hamulcowy (głównie cylinderki).
Do tej pory źle odpowietrzałem układ. Powinno sie to zrobić tak:
Stwiamy na centralnej podstawce,
obracamy kierownicę tak aby odpowietrzany cylinderek był nieco wyżej,
zakładamy wężyk na odpowietrznik cylinderka,
pompujemy na max i trzymamy cały czas ściśniętą klamkę,
powoli odkręcamy odpowietrznik, obserwujemy uciekające powietrze,
zakręcamy odpowietrznik i dopiero wtedy puszczmy klamkę,
czynność powtarzmy aż będzie lecieć tylko płyn.
Jeśli klamka nie zrobi się twarda to znaczy że gdzieś jest jeszcze powietrze - może byc w trójniku.
Ten prawidłowy sposób "odkryłem" przy odpowietrzniu hamulców w samochodzie. Niestety tam jest potrzeban jeszcze jedna osoba która będzie deptać pedał hamulca.
- jeśli posmarujemy tylnią stronę klocka smarem (jakimkolwiek) to nie będa piszeć.
Ostsnio spotkałem sie s klockami które z tylniej strony miały specjalną warstwę klejącą i w instrukcji pisało że to właśnie po to aby nie piszczały hamulce.
- aby z klamki zrobił się twarty hebel trzeba dobrze odpowietrzyć układ hamulcowy (głównie cylinderki).
Do tej pory źle odpowietrzałem układ. Powinno sie to zrobić tak:
Stwiamy na centralnej podstawce,
obracamy kierownicę tak aby odpowietrzany cylinderek był nieco wyżej,
zakładamy wężyk na odpowietrznik cylinderka,
pompujemy na max i trzymamy cały czas ściśniętą klamkę,
powoli odkręcamy odpowietrznik, obserwujemy uciekające powietrze,
zakręcamy odpowietrznik i dopiero wtedy puszczmy klamkę,
czynność powtarzmy aż będzie lecieć tylko płyn.
Jeśli klamka nie zrobi się twarda to znaczy że gdzieś jest jeszcze powietrze - może byc w trójniku.
Ten prawidłowy sposób "odkryłem" przy odpowietrzniu hamulców w samochodzie. Niestety tam jest potrzeban jeszcze jedna osoba która będzie deptać pedał hamulca.
Mądrość przychodzi z wiekiem,
czasem jest to wieko od trumny.
czasem jest to wieko od trumny.
- Skrytobojca
- Beniamin
- Posty: 86
- Rejestracja: 09 maja 2017, 18:45
- Motocykl: Seven-Fifty 96r
- Lokalizacja: Rumia
Re: Klocki hamulcowe
Odkupuje temat by nie zakładać nowego niepotrzebnie.
Możecie polecić jakieś klocki hamulcowe na przód? Jaka firma warta uwagi a co omijać z daleka? Nie chciałbym polegać tylko na wyborze sprzedawcy.
Możecie polecić jakieś klocki hamulcowe na przód? Jaka firma warta uwagi a co omijać z daleka? Nie chciałbym polegać tylko na wyborze sprzedawcy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: oster i 18 gości