Strona 2 z 2

: 18 lip 2005, 23:41
autor: Matiej
PANOWIE.
U mnie jest wymieniony łańuch na nowy wraz z nowymi zębatkami, do tego silentbloki tylnych amortyzatorów (Wszystkie), łozyska tylnego koła 3szt, i jedno łozyska wachacza. Powiem tyle. Przyspieszam hamuje, strzelam ze sprzegła.. w napędzie nic nie puka nie stuka, zero luzu, jednym słowem CISZA. MOtocykl prowadzi się jak po sznurku. Jedynie niepewności daje kufer z 10kg dynków. Akurat u mnie jest dośc wysoko i daleko z tyłu, dlateog na pierwszym zakręcie troche nie miłe zaskoczenie miałem jak mi motocykl poleciał. Potem po zdjęciu kufra jechało się zaajebiście.
A co o 22 zdjelem kufer i wyjebalem jeszce na zakręciki na pare minut.

Życze wszystkim nowych zestawów napędowych.
Informacja:
Zestaw kupiony w larssonie
Cena:
Łańuch RK 330zł
zębtakta tył JT 100z
zębatka przód JT 65zł
do tego rabat 10%
ok 450zł

: 21 lip 2005, 00:39
autor: Zbigu
Trochę się Matiej pomylił w rachunku bo nie doliczył wypitych piw i flaszek przy robocie i innych płynów łagodzących kaca dnia następnego. :D :D

: 22 lip 2005, 00:02
autor: lesor
Jeszcze tylko napiszcie czy sie oliwa leje jak sie zrobi open tej śrubie co na niej jest "do not open".

: 22 lip 2005, 01:24
autor: Zbigu
Już wiem lesor co jest pod tą zasraną śrubą. To jest otwór do miski olejowej. Można go używać do pomiaru i wlewania oleju. A napisane jest żeby go nie otwierać bo jest praktycznie na poziomie oleju i może się go trochę wylać. Jest to chyba jakaś pozostałość po wcześniejszych konstrukcjach bo nie wiem do czego miałby służyć. Możesz go spokojnie odręcić, zdjąć dekil i zakręcić żeby coś nie wpadło. Aha do zdjęcia dekla musisz jeszcze odkręcić czujnik bocznej podstawki. Uważaj bo jest delikatny. No i na koniec wyposaż się w naprawdę dobry klucz 14, najlepiej nasadowy sześciokątny i dodatkowe ręce do odkręcenia zębatki zdawczej. U Matieja była tak do*a że podnosiliśmy kluczem motocykl, chociaż i odbiorcza nie była słabiej przykręcona. Dwie szpilki wyszły z nakrętkami. Raczej nie walcz z tym sam bo się strasznie naszarpiesz bez pomocy. Przyjedź do mnie to pomogę.

: 22 lip 2005, 08:45
autor: lesor
Dzięki, cenne uwagi. Prawdopodobnie pozbędę się lepszej sevenki więc w gorszej muszę natentychmiast wypieprzać łańcuch.
Jeszcze Powiedzcie jak tam z łożyskami wahacza.

: 26 lip 2005, 11:09
autor: Matiej
Generalnie w mojej te łożyska były dobre. Lewe jest takie szpilkowe prawe kulkowe. Kupilęm te łożyska wraz z uszelniaczami. Tego szpilkowego nie zmienailismy bo bardzo trudno je wybić zmienilismy to kulkowe bo łątwo szło. W sumie moglismy je zostawić i długo by slużyło, ale skoro mialem nowe. Jak byś to okdecił tj wachacz bo i tak musisz i okazało by sie ze masz szrota te łożysko igiełkowe (lewe) to moge CI odsprzedać nowe.
Sprawdź łożyska tylnego koła, u mnie totalne szroty były. Teraz po tych wymianach to na zakrętach daje za ZZR 1100 i wcale nie odstaje nic a nic. No Chyba ze są to zakręty bardzo szybkie typu 170 i wiecej to mnie juz telepie i nie daje rady. Ale zakrety z szybkością ok 120 to siedze ZZRowi na ogonie i nie ma szans uciec.

: 27 lip 2005, 01:04
autor: zajc
Iles dal za to lozysko igielkowe?Bo z tego co wiem to ciezko dostac jakis zamiennik i 3ba kupowac oryginal. Z tego co sie dowiadywalem to koszt byl bodajze kolo 140 zeta. A to kulkowe to wiem ze zaden problem kupic zamiennik, wiec to kwestia kilkunastu zeta.

: 30 sie 2005, 19:53
autor: yamamoto
ostatnio zaczołem czuc lekkie pukanie jak lece na luzie... doszedłem do tego ze to chyba ogniwo przy łaczeniu łancucha

nadszedł dzien sądu. nie wytrzymałem pukania i bałem sie juz troszke jezdzic z takim łancuchem... wymieniłem zakówkę co sie okazało ... foto kiedys wam załacze... zakówka (foto) wyzłobiona po maxie ogniwo wyrobione, całe szczescie nie duzo... pykanie przestało, a ja jestem spokojny teraz usługa co prawda 50 pln(zakówka 25,- zarobienie 25,-) razem z zakówką ale moge smigac spokojnie do konca sezonu....

polecam kupujcie tylko łancuchy zagniecione firmowo.... !!!!
[/quote]

: 11 wrz 2005, 12:40
autor: jaqbik
No to ożywiam stary temat.
Miałem wczoraj trochę czasu i zabrałem się za łańcuch. Po dogłębnym czyszczeniu i myciu okazało się że mam DID'a! Teraz jest czyściutki i nawet dobrze wygląda. :lol:
Dzięki wszystkim którzy przekonali mnie do tego.
Specjalne podziękowania dla Yamo i Krissa.
Dzięki
Pozdrawiam

: 15 wrz 2005, 20:52
autor: yamamoto
Spoko ... mnie tez kiedys tego nauuczył ktoś... hehehe czyscic coś co jest brudne heheh

Teraz to pewnie Lesor wymysli kolejne pytanie do testu :
Czy myjesz swój łancuch woda(przecież lepiszcze ładnie wyglada) czy bęzyną

: 16 wrz 2005, 09:05
autor: jaqbik
Ja do tej pory myłem wodą - jak padało :P

: 16 wrz 2005, 13:12
autor: yamamoto
Ja do tej pory myłem wodą - jak padało :P

oj było widac nawet z daleka...
a lepiszcze pod szczorką az centymetrową warstwą odpadało... :P

mam nadzieje ze teraz masz odczucie lepszego smarowania

: 18 maja 2006, 16:24
autor: jaqbik
No to ponownie w starym temacie - właśnie sobie zamówiłem nowego DID'a z zebatkami prosto z Louisa, bo stary zestaw sie mi skończył absolutnie.
A w weekend będę sie bawił z montażem. Mam dwa dni to powinienem dac radę. :lol:

: 18 maja 2006, 17:24
autor: dofo
Trza sie bylo do mnie zglosic ;( Na gwalt potrzebuje zamowien z tego sklepu!

: 18 maja 2006, 18:14
autor: jaqbik
ok.
Nastepne zamówienia pójdą via Dofo.
Tyle że tu mam do odbioru 10 km od domu u kolesia - czasem liczy sie czas. :grin:

: 25 maja 2006, 23:30
autor: jaqbik
Niestety moje próby wymiany zestawu napędowego samodzielnie spełzły na niczym, a dokładniej na braku narzędzi. Moje klucze poddały sie po zdjęciu koła - to był koniec ich możliwości. Niestety wydałem kasę na mechanika, ale przy okazji skontrolował stan łożyskkoła i wachacza. Wszystko ok, gumiś założył mi nówkę używkę Michelina Madacama i dzisiaj po pracy odebrałem sprzęta. :D :D :D zrobiłem 40 km w nocy w deszczu a ciesze się jak głupi z bateryjki. :grin: :scigacz: :scigacz: :scigacz:

: 26 maja 2006, 08:32
autor: yamamoto
tYLKO TERAZ TO CHOCIAZ KUP SOBIE SMAROWIDłO ALBO SMARUJ OLEJEM PRZEKLADNIOWYM bo obciach jak beret bedzie jak przyjedziesz na spotkanko z zazyganym nowym łancuchem...