Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Witam- zmuszony najnowszymi okolicznościami (potężne upały i potężne korki w naszych miastach) chciałbym wrócić do tematu podrzuconego niegdyś przez Matieja ("Wiatrak"). Konstruktorzy naszej hondy nie przewidywali jednak ocieplenia klimatu w tej części Europy, motor grzeje się niepomiernie szybko dochodząc w korkach do 120 stopni C. Po wyłączeniu silnik jeszcze zwiększa temperaturę do 130 stopni- to normalne zjawisko. Żaden olej tego nie przetrzyma nie mówiąc o reszcie napędu. Czy ktoś z Was montował może jakiś wiatrak na chłodnicę oleju lub ma jakiś patent, jak w podobny sposób poprawić chłodzenie silnika ? Jak założyć i jaki czujnik temp.na oryginalną chłodniczkę oleju oraz instalację elektryczną ? Wiem, że kiedyś na tym forum temat wywołał jedynie komiczne komentarze ale mnie po ostatniej podróży przez Kraków i okolice nie było do śmiechu, motocykl po prostu nie funkcjonuje przy tych upałach i warunkach drogowych i jest to jego znaczną wadą. Pozdrawiam

Co to znaczy "motocykl po prostu nie funkcjonuje przy tych upałach i warunkach drogowych", bo ja nie mialem problemow w 2 osoby i 3 kufry w korku w Lizbonie. Moze gestszy olej by pomogl? Jakie dokladnie masz objawy?

Może to głupi pomysł ale wiatrak który nada się pod instlacje w moto(może z innego moto ) i zwykły włącznik - przecież wiesz kiedy moto będzię miało za gorąco - to powinno ci rozwiązać problem

Jeżdżę na półsyntetyku Castrol Power 1 GPS 4T 10 W-40, zalecił go serwisant jako wskazany do tego moto. Objawy są proste- w korku, przy temp.zewnętrznej ok. 30 stopni, moto szybko dochodzi do czerwonego pola czujnika oleju na silniku czyli 120 stopni C i rodzi sie pytanie co robić dalej- przy braku możliwości opuszczenia korka ( jedziesz np. z kuframi, przeciskać się nie ma jak a poza tym może tego np.nie akceptujesz - jak ja ).Co do wiatraka też już myślałem, gorzej jednak z miejscem montowania. Wiatrak nie powinien chłodzić chłodnicy oleju ( bo chłodny olej płynąłby do gorących cylindrów), zatem musiałby iść pod chłodniczkę ale tam z kolei dochodzi błotnik przy każdym nurkowaniu. Wieszać z boków silnika lub lekko skośnie z przodu dwa małe- to znowu pytanie na jakie obciążenie mocy można sobie pozwolić. Na Allegro jest wentylatorek o średnicy 11 cm i mocy 12V 8 W. Czy dwa takie uciągnie elektryka SF ?

Wiatrak nie powinien chłodzić chłodnicy oleju ( bo chłodny olej płynąłby do gorących cylindrów)

Dobre, ale się uśmiałem. Zapytam więc kolegi po jakie licho chłodnica tego oleju??????
Nie ma obawy o to że wiatraczek schłodzi olej do temp. bliskich zeru, przy której to olej mógłby zaszkodzić gorącemu silnikowi.
Dodam że wersja na Japonię posiada takowy wentylatorek za chłodnicą oleju, prawdopodobnie dlatego że tam SF jest używana w szkołach nauki jazdy.

a jak by na zapodać na chłodnicę dwa wentylatory od komputerowego procesora?

tak tylko głośno myślę

Pogląd o negatywnym wpływie szybko ochłodzonego oleju na gorący silnik nie jest moim oryginalnym pomysłem, to wypowiedź jednego z "moich" mechaników. Być może spotkał się już z podobną sytuacją. Rzecz nie w normalnym chłodzeniu silnika olejem schładzanym dodatkowo przez chłodniczkę ale w chłodzeniu szybkim, wymuszonym w krótkim czasie na bardzo rozgrzany silnik. Nie mam takiej wiedzy technicznej, by prowadzić polemikę na ten temat, wolę słuchać wielu wypowiedzi i powoli wyrabiać sobie pogląd na sprawę. Łatwo coś zepsuć, nie chcę także być nadgorliwcem. Byłem po prostu zmuszony do ciągłego stawania i awaryjnego chłodzenia silnika- stąd temat. Warto tylko zauważyć, że masz motor to klasyczny naked, kochający wiatr. Wtedy pracuje idealnie, zwłaszcza jednak w dni chłodniejsze. Przy obecnych tropikach- zaczyna się gotować, kiedy pracuje i musi stać.Czy można mu zatem pomóc ?

Jeżeli w wersji japońskiej spotkałeś się z takim wentylatorkiem za chłodnicą- to ciekawe, od jakiej temperatury on się włącza, czy ma czujnik ,czy też kierowca włącza go samodzielnie. Być może schładzanie zaczyna się już od niższej temperatury np. od 100 a nie 120 czy 130 stopni C ?

Witam,
z tego co wyczytałem z Twoich wypowiedzi to jedynym objawem jak to nazwałeś "niefunkcjonowania motocykla w tych upałach" jest dochodzenie wskazówki termometru oleju do czerwonego pola (120 st.) przy upałach 30 stopniowych...
Ja też mam termometr oleju ( z tym że bez czerwonego pola) i jeżdżąc po zakorkowanym Wrocławiu w upały często wskazówka pokazuje nawet ponad 130 st. Jeszcze nie zauważyłem jakichś niepokojących objawów motocykla z tego powodu. Moto mam zalane Motulem półsyntetycznym 10W40.

Pozdrawiam

Świetnie, ja zauważyłem. Dokładnie dym z tłumików! Co prawda to było na jakimś kiepskim oleju mineralnym 15W 50, ale po wystudzeniu wszystko szczęśliwie wróciło do normy. Dodatkowo rozrusznik strasznie opornie kręci w takich temp. Uważam że patent z wentylatorkiem wcale nie jest głupi. W VFR (dmuchawiec od cieczy) włącza się przy ok 100st.

Wiatrak nie powinien chłodzić chłodnicy oleju

Ja jestem czlowiek prosty i nie rozumiem czym sie rozni chlodnica w ktora wieje wiatr spowodowany ruchem motocykla od chlodnicy w ktora wieje jakis maly wiatraczek. Jakies inne atomy uderzaja w nia czy jak?

z tego co wyczytałem z Twoich wypowiedzi to jedynym objawem jak to nazwałeś "niefunkcjonowania motocykla w tych upałach" jest dochodzenie wskazówki termometru oleju do czerwonego pola (120 st.) przy upałach 30 stopniowych

Tez to zauwazylem. Najtanszym rozwiazaniem tego problemu to wykrecenie termometru i wkrecenie bagnetu. Jak dla mnie to tworzenie problemow gdzie ich nie ma. Konstrukcja tego silnika ma juz troche lat i pare skosnookich osob spedzilo wiele dni rozmyslajac jak duza ma miec to cudo chlodnice i czy pakowac tam wiatrak w wersji europejskiej czy nie.

Aha - ta jazda w portugalskich korkach w 2 osoby i 3 kufry odbywala sie z zalozonym srebrnym pedalskim grillem na chlodnice, ktory zmniejsza przeplyw powietrza tak na oko o okolo 50%.

P.S. Termometru nie mam.

Przychylam się do ostatniej wypowiedzi dofo. Szukanie problemów tam, gdzie ich nie ma.
Silnik jest zaprojektowany tak aby wytrzymać takie rzeczy. W końcu w korku nie katuje się silnika na wysokich obrotach.

Nie przejmowałbym się za bardzo tym gadżetem. Była tu kiedyś dyskusja na ten temat i z tego co pamiętam, nie mierzy on temperatury samego oleju lecz powietrza wewnątrz komory. O jego dokładności szkoda pisać. Jest to wskaźnik. A może nawet sygnalizator. Ale nie miernik.

Wentylator na obecną chłodnicę - w zasadzie dowolny na 12 woltów, najlepiej jednak, żeby był z jakiejś chłodnicy motocyklowej a nie np. od procesora, głównie ze względu na wytrzymałość; samego silniczka (ułożyskowanie, odporność na wilgoć i chemię) i śmigiełka. Włącznik najlepiej bimetaliczny, wkręcany w chłodnicę. Ewentualnie rzeźba z bimetalem z żelazka. Odradzałbym jakieś termistorowe historie głównie z powodu większej trudności - pracochłonności z wykonaniem trwałej elektroniki.

Cieszy mnie ta wymiana poglądów, wyjaśnia niemało jednak moje obawy potwierdził ostatnio inny znajomy motocyklista, który jadąc w tych upałach dłuższą trasę przez duże miasta z kumplem kierującym bodajże Suzuki Bandit ( motor chłodzony powietrzem z małą chłodnicą oleju- tak czy inaczej podobno bardzo podobny konstrukcyjnie do SF) zaczął dymić na niebiesko, przerywać, szarpać- dając objawy totalnego przegrzania. Musieli się zatrzymać dłuższy czas, studzić maszynę, która jednak potem odpaliła i dojechali do domu. Pytanie- co zostaje z oleju silnikowego po takim rozgrzaniu ? . Generalnie zgadzam się z tymi, którzy dowodzą, że w końcu fachmani od silników konstruowali to cudo...ale obawy pozostają. Mam jedynie do Was prośbę- jeżeli ktoś spotka egzemplarz SF z takim wentylatorkiem przed chłodnicą, to proszę o choćby odręczny rysunek a może jakieś dane techniczne lub prowadzenia kabli itp. Pozdrawiam

W Banditach mamy stare, niezniszczalne "olejaki" , aż nie chce mi się wierzyć żeby trochę słoneczka tak go zmęczyło

Wracając jeszcze do nieszczęsnej chłodnicy, może po prostu masz ją przytkaną paprochami od wewnątrz lub węże ją zasilające są zatkane (np: oderwane nadmiary silikonu użytego do zakładania uszczelek, lub ewentualnie nagar/szlam z kiepskiego oleju użytego wcześniej).
Moze ta chłodnica jest zatkana od zewnątrz resztkami owadów/innym brudem?
Proponuję ją zdemontować i przedmuchać powietrzem.

Sprawdzę- jak radzisz- przy najbliższej wymianie oleju, to wykluczy przynajmniej podejrzenie, że coś jest nie tak z samą chłodnicą.

tak tak posprawdzaj. Ja kiedyś co prawda XJ w Pradze tkwiłem w korku w mega upale 2 osoby 3 kufry i korek. Motocykl sie zagrzał baaardzo, do tego stopnia ze biegi wyraźnie ciężej wchodziły. Ale tu wielu kolegów powiedziało. Te silniki (olejaki) naprawdę w byle korku ciężko zepsuć.

Pozwolicie, że się przyłączę.
Uważam, że panowie inżynierowie z Japonii dobrze zaprojektowali piecyk i tak ma być. Olej ma najlepsze właściwości przy 80-120 stopni. Jak sądzicie, czy przy kręceniu SF'a na cały gwizdek, to olej jest " zimny"? Grzeje się i to jak. Robiłem próbę, po kilku mocnych akcjach do czerwonego pola i zatrzymaniu się, włozyłem termometr na włączonym silniku w olej i - około 120 stopni. Chłodnica nie ma aż tak dużej wydajności /czytaj schładzania / z racji jej małej powierzchni. Przy wentylatorku nie ma co się przejmować szybkim przechłodzeniem silnika. Chyba każdy z nas po starcie z korka obserwował temp. na wskazaniu i co? od razu na 70-80 stopni, czy po około 5-8 minutach jazdy. Wentylator pomoże, ale nie przechłodzi i tak mniejszą wydajnośc niż strumień powietrza opływający silnik podczas jazdy. Może większa chłodnica np: z CBR 1100XX.

Eee tam. Po co sie w to bawić. Kupić trzeba motor z chłodzeniem cieczą i już . Ale czy taki sie nie gotuje w korku? Na korki najlepszy rowerek .

W sumie masz rację- albo rowerek albo jak się kiedyś jeździło Simsonkiem SR-1 lub 2- toto sie brało pod pachę, przenosiło z niedogodnej sytuacji i jechało dalej. Gdzie te czasy..

i co stefan? wyczaszkowąłeś coś z tym chłodzeniem?

mam wiatraczek i nie zawaham sie go użyć!

Używaj do woli, w starszych GS 500 nie było chłodnicy oleju i nie słyszałem żeby się zatarły.

ja tam wole dmuchać na ciepłe poza tym z tym wiatrakiem będe pewnie szybciej jeździł
to po co teraz montują te wiatraki w prawie wszystkich motorach? i to chłodzonych i wodą i olejem?

Wyobraź se moto chłodzone cieczą bez wiatraka, tam opływ powietrza na postoju nic nie daje, a u nas są żeberka na cylindrach i głowicy i to o wiele większe niż w Banditach.
No ale wiatrak nie zaszkodzi , z tym że musiał by go załączać termostat.