szkrzynia biegów

Serwisówki, mechanika, technika, akcesoria - czyli wszystko związane z sevenką w warsztacie
wilk
Beniamin
Beniamin
Posty: 64
Rejestracja: 27 kwie 2005, 20:03
Lokalizacja: Łódź

szkrzynia biegów

Postautor: wilk » 29 kwie 2005, 22:43

prosiłbym o relacje dortyczące wrażeń ze zmiany biegów, poniewaz ja po starym motocyklu komletnie nie mogę się przyzwyczaić do toporności zmiany biegów w SevenFifty, czasem potrafi tak przyhaczyć biegi że czuję się jak najgorszy sadysta pastwiący się nad biedną machiną :wink: ale czytałem conieco, i ponoć ten typ tak ma??jak to wygląda u was??

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 29 kwie 2005, 23:53

Przede wszystkim:
po pierwsze-jak dlugo jezdzisz tym motocyklem, czy juz sie w niego wjezdziles? Mi to zajelo jakies 10 tys km przekopywania sie przez wszystkie biegi
po drugie: buty. Na poczatku jezdzilem w martensach z blacha. Biegi wchodzily dosc topornie, lubilo szarpnac. Po kupieniu butow motocyklowych, ze specjalnym szyciem pod zmiane biegow-przelozenia wchodza duzo plynniej, teraz bardzo rzadko zdarza mi sie zeby cos szarpnelo.
po trzecie: odpowiedni naciag i nasmarowanie lancucha. Zauwazylem ze na wyciagnietym lancuchu biegi wchodza duzo gorzej, takze nienasmarowany lancuch nie sprzyja plynnosci w przeniesieniu napedu. Duzo zalezu od stanu zestawu napedwoego, im starszy(bardziej zuzyty) tym zmiana przelozen mniej plynna.
Oczywiscie sa to tylko rzeczy, ktore moga pomoc podczas zmiany przelozen. Skrzynie w Hondach nie sa najwyzszych lotow jezeli chodzi o kulture pracy, natomiast pod wzgledem zywotnosci sa nie do pobicia. Wszyscy moi znajomi jezdzacy Hondami( mowa tu gownie o CBR od 600 poprzez 900, 1000 i 1100) mowia to samo-ze te skrzynie wymagaja przyzwyczajenia, ale sa wieczne ;)

ADI
stary Seveniarz
Posty: 272
Rejestracja: 11 lut 2005, 19:40
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ADI » 29 kwie 2005, 23:54

U mnie jedynka wchodzi głośno, ale ten typ tak ma i trzeba się przyzwyczaić, reszta biegów wchodzi cicho. Zdażyło mi się, że wypadł mi bieg i udało mi się złapać międzyluz, ale razem to może było ze 4 razy. Dofo zmienia biegi bez sprzęgła :lol: i jest ciszej (próbowałem, ale myślę, że wszystko się tam męczy więc tego nie robię - ale da się) Skrzynia biegów w SevenFifty chodzi głośno, ale nie ma się czym przejmować tak ma być.

ADI

ADI
stary Seveniarz
Posty: 272
Rejestracja: 11 lut 2005, 19:40
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ADI » 29 kwie 2005, 23:56

Reasumując Honda ma dobre skrzynie, ale głośne.

ADI

ADI
stary Seveniarz
Posty: 272
Rejestracja: 11 lut 2005, 19:40
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ADI » 29 kwie 2005, 23:59

Nie wydaje mi się, że łańcuch i jego naciągnięcie ma wpływ na załączanie biegów. Wrzucając biegi włączasz sprzęgło a tym samym odłączasz cały zestaw napędowy. Tak?

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 30 kwie 2005, 00:06

Nie wydaje mi się, że łańcuch i jego naciągnięcie ma wpływ na załączanie biegów. Wrzucając biegi włączasz sprzęgło a tym samym odłączasz cały zestaw napędowy. Tak?
No nie do konca. Duzo lepsze efekty sa przy czesciowym wysprzegleniu-i tak wlasnie robie. Tzn podnosze lekko dzwignie zmiany biegow, lekko odpuszczam gaz i doslownie dotykam dzwignie sprzegla-wyzszy bieg wskakuje praktycznie sam ;). Nie stosuje pelnego wysprzeglenia. Przez to biegi wchodze duzo plynniej i szybciej. A w moim przypadku naped jest praktycznie stale przenoszony.

Zbigu
Mistrz Parkietów
Posty: 616
Rejestracja: 13 mar 2005, 16:50
Motocykl: CB750LTD
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zbigu » 30 kwie 2005, 01:04

Tu popieram zajc-a, też nie używam pełnego wysprzeglenia od 1 w górę ale niestety redukcja to już co innego. Jazda biegami w dół to pełne sprzęgło, pojawiają się międzyluzy i generalnie nie za dużo komfortu. Ale sprawdż wilk-u linkę sprzęgła bo coś podobnego miał ostatnio matiej. Dzwignia sprzęgła wisiała jak kondon i każda zmiana biegów była ciężka. Jak Mu podciągnąłem okazało się lepiej ale stwierdził że musi się przyzwyczaić. Generalnie dźwignia sprzęgła powinna mieć luzu jak to się mówi na zapałkę i wiekszość problemów znika.
Prawdziwe życie zaczyna się po 50-tce.
rura-bomber

Awatar użytkownika
dofo
powsinoga
Posty: 1849
Rejestracja: 09 lut 2005, 18:20
Motocykl: SevenFifty '92
Lokalizacja: Czerwieńsk / Berlin
Kontakt:

Postautor: dofo » 30 kwie 2005, 12:02

Ja po pewnych oporach psychicznych przełamałem się do zmiany biegów (w górę) bez użycia sprzęgła. Pierwsze 3km robię "normalnie" póki silniczek się nie rozgrzeje, a dalej od 1 w górę bez sprzęgiełka (sposób ten sam co zajc, ale WCALE dźwigni nie ruszam). Z luzu jedynke tylko muszę "tradycyjnie" wrzucić.

Z tego co wiem redukcję też można w ten sposób uskuteczniać. Niestety potrzeba tutaj więcej wprawy i wyczucia. Po tym jak próbowałem i miałem 3 udane róby na 10 to dałem sobie na jakiś czas spokój.

Natomiast ogólnie sposób jest świetny. Nie traci się czasu na wysprzęglanie, nie odrywa się łap od kierownicy, begi chodzą płynnie i cichutko. No i podczas wyprzedzania (ogólnie przyspieszanie) pokazuje swoje największe zalety. Całość brzmi jak automatyczna skrzynia biegów :mrgreen:

Awatar użytkownika
lesor
(ex SF)
Posty: 1999
Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
Motocykl: [ex] SF94 + SF93
Lokalizacja: archiwum

Postautor: lesor » 03 maja 2005, 17:27

I ja się ostatnio nauczyłem zmieniać biegi bez sprzęgła.
Opis wrażeń jak u dofo.
Podczas ostatnich jazd po bieszczadach tak się zająłem obserwacją drogi w winklach, że redukowałem też bez sprzęgła. Miód malina.

Trochę treningu i każdy da radę.

Do tej pory myślałem, że skrzynie w moich sevenkach są wyjechane na maxa albo ja taka pierdoła.
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie

Awatar użytkownika
Matiej
Ujeżdżacz Kopciuszka
Posty: 1476
Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
Kontakt:

Postautor: Matiej » 03 maja 2005, 18:33

Zbigu ma racyje sporo pomogło podciągnięcie sprzęgła. Tyle ze potem mi drętwiały paluchy. Ale okazło się ze linka jest sucha jak pieprz. Przesmarowałem linke po uprzednim dowiedzeniu się od zbiga podstaw czyli od czego zacząć i teraz mam takie piknie chodzące sprzęgło ze dźwignie moge se nawet ch... m naciskać a i biegi wchodzą o NIEBO lepiej. Co do kultury pracy skrzyni w hondzie to powiem ze nawet Rebel 125 mocno klika. Natomiast ostatnjo jechalem Xj Div i powiem tyle miód malina.. mozna biegi zmieniać na bosaka bez butów motocyklowych.
żyj i daj żyć innym

Awatar użytkownika
El Kriss
stary Seveniarz
Posty: 1038
Rejestracja: 26 mar 2005, 10:51
Motocykl: cb 750 i jakis inny
Lokalizacja: Łodz

Postautor: El Kriss » 03 maja 2005, 20:11

Wilku, jak masz wątpliwości, to spróbuj na mojej Sevence - będziesz miał porównanie. Panowie, skrzynia w SF to oaza ciszy z FJR-ką. Nie mamy na co narzekać w Hondzie. Yamaszka daje odgłos jak zamek w karabinie Mauser.

wilk
Beniamin
Beniamin
Posty: 64
Rejestracja: 27 kwie 2005, 20:03
Lokalizacja: Łódź

Postautor: wilk » 04 maja 2005, 10:13

no nie ukrywam że chętnie bym looknął jak to jest w jakimś innym egzemplarzu (porównując do intrudera którym bujał kumpel to też nie jest tak najgorzej!hihi) możnaby się jakoś umówić żeby razem pośmigać!
a tak wogóle to bardzo dziękuje za wyczerpujące opisy,trochę mnie uspokoiły wasze opowieści :D

Awatar użytkownika
torello
1966-2005
Posty: 519
Rejestracja: 17 lut 2005, 16:59
Lokalizacja: Warszawa/Kazimierz Dolny

Postautor: torello » 05 maja 2005, 09:33

Przez ostatnie dni troche potrenowałem przerzucanie biegów i odczucia podobne jak lesor z tym ze w dól nie próbowałem i narazie dam sobie z tym spokój. Co do sprzegła to u mnie jest hydrauliczne i jedynie co moge posmarowac to klamke. :D :D :D
Okolice Kazimierza Dolnego nie mają przdemną tajemnic.

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 05 maja 2005, 11:16

A Pany powiedzcie mi jak robicie redukcje bez sprzegla? Po prostu kopiecie w dol? No bo przegazowki juz zrobic w tym wypadku sie nie da.

Awatar użytkownika
torello
1966-2005
Posty: 519
Rejestracja: 17 lut 2005, 16:59
Lokalizacja: Warszawa/Kazimierz Dolny

Postautor: torello » 05 maja 2005, 15:49

Ja , ujecie gazu sprzegło i pojedyńczo w dół. Raz zszedłem o 2 biegi w dół puściłem sprzegło i zablokowało koło, omal nie doszło do wywrotki, od tamtego czasu schodze pojedyńczo.
Okolice Kazimierza Dolnego nie mają przdemną tajemnic.

Awatar użytkownika
lesor
(ex SF)
Posty: 1999
Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
Motocykl: [ex] SF94 + SF93
Lokalizacja: archiwum

Postautor: lesor » 05 maja 2005, 16:58

A Pany powiedzcie mi jak robicie redukcje bez sprzegla? Po prostu kopiecie w dol?
Ja robiłem tak, że podobnie jak przy zmianie w górę:
:arrow: dotykałem dźwigni,
:arrow: odpuszczałem lekko gaz i w tym momencie naciskałem dźwignię
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie

Zbigu
Mistrz Parkietów
Posty: 616
Rejestracja: 13 mar 2005, 16:50
Motocykl: CB750LTD
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Zbigu » 05 maja 2005, 18:29

Wszystko się zgadza lesor tylko jedna uwaga, trzeba chwilę przy zamkniętym gazie poczekać aż trochę spadnie prędkość bo inaczej zablokuje koło i może być jak pisze torello. Ja się staram używać w dół półsprzegła bo jak niektórzy już wiedzą, jeżdzę dość dynamicznie i kilka razy machałem pupką całkiem nieźle.
Prawdziwe życie zaczyna się po 50-tce.
rura-bomber

Awatar użytkownika
El Kriss
stary Seveniarz
Posty: 1038
Rejestracja: 26 mar 2005, 10:51
Motocykl: cb 750 i jakis inny
Lokalizacja: Łodz

Postautor: El Kriss » 05 maja 2005, 22:52

Czy dyskusja zmierza do wniosku, że producent przez jakieś niedopatrzenie utrudnia nam życie i montuje sprzęgło ? Idąc tym wątkiem może warto rozpocząć dywagacje : jak hamować nie używając hamulca ( oszczędnośc klocków i tarcz ! ) :o

Awatar użytkownika
torello
1966-2005
Posty: 519
Rejestracja: 17 lut 2005, 16:59
Lokalizacja: Warszawa/Kazimierz Dolny

Postautor: torello » 05 maja 2005, 23:16

Ja znany ze swej osczednosci hamuje butami a co i tam :shock: :shock: :shock:
Okolice Kazimierza Dolnego nie mają przdemną tajemnic.

Awatar użytkownika
torello
1966-2005
Posty: 519
Rejestracja: 17 lut 2005, 16:59
Lokalizacja: Warszawa/Kazimierz Dolny

Postautor: torello » 05 maja 2005, 23:19

A bo to japoński inzynier wie co potrzebne jest polskiemu motocykliście :?: :?: :?:
Okolice Kazimierza Dolnego nie mają przdemną tajemnic.

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 06 maja 2005, 04:19

Czy dyskusja zmierza do wniosku, że producent przez jakieś niedopatrzenie utrudnia nam życie i montuje sprzęgło ? Idąc tym wątkiem może warto rozpocząć dywagacje : jak hamować nie używając hamulca ( oszczędnośc klocków i tarcz ! ) :o
No wcale to glupi temat nie jest. Ja przy normalnej jezdzie staram sie nie dotykac zadnego z hamulcow. Schodze biegami w dol(z wysprzeglaeniem i przegazowka) az do jedynki-wiec praktycznie nie hamuje. Ostatnio jezdzilismy pare razy w grupie i jeden z kumpli powiedzial mi ze chyba swiatlo stopu mi nie dziala, bo nigdy nie swieci podczas hamowania. A ja po prostu hamulcow staram sie nie uzywac( oczywiscie jak mozna ;) )

Awatar użytkownika
torello
1966-2005
Posty: 519
Rejestracja: 17 lut 2005, 16:59
Lokalizacja: Warszawa/Kazimierz Dolny

Postautor: torello » 06 maja 2005, 07:42

A widzicie Panie i Panowie mozna hamować bez hamulców a światło stop to zbednny dodatek.
Okolice Kazimierza Dolnego nie mają przdemną tajemnic.

zajc
mlody Seveniarz
mlody Seveniarz
Posty: 181
Rejestracja: 09 lut 2005, 23:30
Lokalizacja: Czersk/Posen

Postautor: zajc » 06 maja 2005, 10:52

A widzicie Panie i Panowie mozna hamować bez hamulców a światło stop to zbednny dodatek.
No nie-hamulec przydaje sie do palenia gumy, a swiatlo stopu daje wtedy ladne podswietlenie dymu w nocy :P

ADI
stary Seveniarz
Posty: 272
Rejestracja: 11 lut 2005, 19:40
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ADI » 06 maja 2005, 14:57

A czy ktoś może napisać jakie są uboczne skutki takiego zmieniania biegów bez sprzęgła, jak wyłamują się zęby w trybach itp. :roll:

ADI

Awatar użytkownika
dofo
powsinoga
Posty: 1849
Rejestracja: 09 lut 2005, 18:20
Motocykl: SevenFifty '92
Lokalizacja: Czerwieńsk / Berlin
Kontakt:

Postautor: dofo » 06 maja 2005, 15:22

Mnie o skutkach ubocznych nic nie wiadomo. Powiedziałbym wręcz, że kultura pracy silnika jest większa niż w wersji "sprzęgło inclusive".


Wróć do „Mechanika”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości