Strona 3 z 17

Re: opony do Seveny

: 18 sty 2009, 21:50
autor: Kazik
przy kupowaniu nei można wpaśc w paranoje z rocznikiem - opona przechowywana w odpowiednich warunkach zachowuje swoje właściwości przez kilka lat i może być sprzedawana jako nowa. w zeszłym roku kupowałem z larrsona do CBXa bridgestona battlaxa (bardzo rzadki rozmiar) i dostałem oponkę ponad roczną

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 02:08
autor: indor
ja wezmę tą oponkę jednak... powiedzcie mi tylko gdzie jej nie trzymać żeby się z nią nic nie stało...

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 10:42
autor: Trollski
czas kupienia opon

nie wiem czy na piloty starczy mi kasy

co polecicie ?

maxxisy ? koszt 824 zł
http://www.quady.eu/index.php?akcja=pok ... dukt=11122
http://www.quady.eu/index.php?akcja=pok ... odukt=2178

Michelin PILOT ACTIV 823 zł
http://www.opony.pl/opony_pl/opona.aspx ... 4&rodzaj=4
http://www.opony.pl/opony_pl/opona.aspx ... 9&rodzaj=4

marzenie czyli Michelin PILOT ROAD 1151 zł
http://www.opony.pl/opony_pl/opona.aspx ... 6&rodzaj=4
http://www.opony.pl/opony_pl/opona.aspx ... 0&rodzaj=4

Wojtek Ty jezdzisz na takich maxxisach ? napiszesz cos jak sie zachowuja ?

ktos cos mi powie o tych activac ? czemu cena jest o tyle nizsza w stosunku do pilot roadow

pilot roady kosztuja 300 zl wiecej i moge niestety nie wysuplac dodatkowej kasy ( dzieciak w drodze i sie przygotowujemy na przyjecie :) :jupi:

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 19:09
autor: KLOSZ
pilot roady kosztuja 300 zl wiecej i moge niestety nie wysuplac dodatkowej kasy ( dzieciak w drodze i sie przygotowujemy na przyjecie :) :jupi:

GRRRATULEJSZYNS :) Nowy seveniarz w drodze... :)

Co do opon, to poniewaz jednak jeszcze nie ma sezonu do smigania na potege, radzilbym poczekac i dozbierac te brakujace 3 stowki. Jechalem na Maxxisach tylko z Lodzi do Lublina odstawiajac motocykl Kazikowi, ale w porownaniu z PR2 .... wlasciwie nie bylo porownania. Michaly to klasa sama w sobie i dla siebie, wiec ja radzilbym poczekac i odlozyc brakujace $$...., ale zrobisz jak chcesz.

Caly urok Michalow wychodzi podczas jazdy w temperaturach bliskich 0st. albo podczas deszczu. Jesli nie jezdzisz w takie pogody/temperatury, bierz Maxxisy.

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 19:31
autor: Wojtek_K
do kolegi Trollskiego:
Jeździłem i nie płakałem :-) ale zapłaciłem niewiele ponad 600,- za kpl.

do kolegi Indora:
co do przechowywania to nie ma wielkiego znaczenia gdzie ważne by było sucho i nie extremalnie gorąco lub zimno

do kolegi Kazika
dobrze leżakowana opona być kilka miesięcy przechowywana ale pamietaj, że ta na feldze nie powinna byś starsza niż pięć lat

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 19:45
autor: Wojtek_K

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 19:49
autor: KLOSZ
A tak zupelnie OT, Wojtula......czekalismy, czekalismy ze moze do nas wrocisz az zesmy sie spili z tego czekania... czy to dobrze, czy to zle?

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 21:05
autor: Wojtek_K
bardzo dobrze :D

Re: opony do Seveny

: 19 sty 2009, 23:52
autor: Kazik
(http://www.carfocus.pl/auto,2293,przech ... -opon.html)
Opony starzeją się na skutek fizycznych i chemicznych procesów takich jak promieniowanie UV, wilgotność, ciepło, zimno itd. Narażone na takie same procesy są również opony, które nie są eksploatowane lub używane w minimalnym stopniu. Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, mieszanki gumowe, z których wykonane są opony - zawierają substancje zapobiegające reakcjom, zmniejszającym właściwości użytkowe opon.
Dzięki temu mamy gwarancję, że opona składowana w prawidłowy sposób nawet przez wiele lat, dzięki swym odpowiednim właściwościom, zachowuje cechy nowej opony.
Zgodnie z Polską Normą PN-C94300-7 „ Ogumienie - pakowanie, przechowywanie i transport” opony do 3 lat od daty ich produkcji mogą być swobodnie wprowadzone, magazynowane, dystrybuowane i sprzedawane, zachowując jednocześnie wszystkie swoje parametry w zakresie bezpieczeństwa eksploatacji.

A z tego co pamiętam niektórzy producenci zapewniają że jest to 5 lat (tyle że w Polsce kupuje się taką oponę już nie jako pełnowartościową, od handlarza który niekoniecznie przechowywał ja prawidłowo) - dopiero od tego czas należałoby liczyć kilkuletni czas eksploatacji - założenia na felgę.
W przypadku niektórych rozmiarów cieżko trafić na coś bieżącego rocznikiem (rzeczony CBX - przednia 16", tylna 18")
Opony do seveny są produkowane na bieżąco więc nie ma takich problemów :)
Co do maxxisów to fucktycznie jak jest mokro - ślizgają się, jak te opony zajeżdżę to pewnie spróbuję inne

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 07:33
autor: Trollski
wczoraj podzwonilem po okolicznych sklepach i mam nowe pilot roady ale jedynki z 2008 roku do wyrwania za 880 zł. Co koledzy powiedza na to ? kto zjechał jakies piloty jedynki ? na ile starczaja ? w mokrym duzo nie jezdze.

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 08:09
autor: jaqbik
W XJR Piloty jedynki wystarczyły na jakieś 15kkm i tył się skończył, ale mocy jest u mnie trochę więcej. Poza tym rewelacyjne opony.

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 09:07
autor: Trollski
no takiej rady potrzebowalem :)

a jak jezdzisz ?

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 09:31
autor: Wojtek_K
szybko :moto:

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 10:04
autor: Trollski
bo ja zazwyczaj jezdze spokojnie ale czasem cos we mnie wstepuje i sevenka pali 11 litrow w miescie :)

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 18:05
autor: Wojtek_K
nieźle ... mnie się nie udało przekroczyć 8,5 literka /na szczęście/ :P

Re: opony do Seveny

: 21 sty 2009, 18:51
autor: indor
No ten diabeł mógłby też za nadwyżkę paliwa zapłacić skoro już czasami wstępuje... boli spalić cały bak na 180km :/ ....

Kupiłem tą oponkę co wcześniej link dawałem, nie stać mnie na zakup nówek niestety a na łysej jeździć nie mogę. Mam tylko nadzieję że sam model oponki jest dobry i nie będę miał jakichś specjalnych przygód związanych ze złą opona.

Re: opony do Seveny

: 16 lut 2009, 08:33
autor: piotreek
A ja sobie zamówiłem w sobotę Continentale ContiForce. Za komplet przyjdzie mi zapłacić 920 pln. Mam nadzieję, że będę zadowolony.

Ma ktos z Was może to oponki??

Pozdrawiam

Re: opony do Seveny

: 16 lut 2009, 21:09
autor: LuTo
Koledzy z forum Intrudera polecaja AVONy:

http://www.avon-tyres.co.uk/motorcycle/ ... specs&id=1

Może ktoś z Was będzie chciał skorzystać

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 01:00
autor: Stefan
Cześć ! No czytam sobie te różne opinie o oponach na mokre i ślizkie jezdnie,wreszcie wolne od"ograniczeń prędkości",na wzory oznaczeń- te na suche, te na mokre, te szersze ,te węższe , te dobrze się kładą w winklach, te nie bardzo...i... wracam do wspomnień czar.... nasze polskie staruszki i inne motorki... też się człowiek kładł jak wymagał tego zakręt ale nie już narzucona prędkość. Jazda wymagała rozsądku umiaru,trochę fantazji, niezbędnego polotu ale tylko trochę . To, co się dzisiaj dzieje, sieje zgrozę zdrowo myślących ludzi..i oburza na motocyklistów kierujących samochodami i zwykłych przechodniów. Dajcie sobie wreszcie powiedzieć, że motocykliści jeżdżą zbyt szybko !!!!!!!!!, że nie uwzględniają wiedzy z zakresu psychofizjologii człowieka ( gdyż jej z reguły nie posiadają), że większość dosiadających motocykle z reguły nie posiada predyspozycji do kierowania takimi pojazdami ( to wyniki badań psychofizjologicznych) znanych najczęściej tylko specjalistom a nie naszym chłopakom zakochanym w motorach ). Jako stary motocyklista mogę tylko powiedzieć- nie radząc-bo to oczywiście wywoła falę wściekłych ataków tzw." wszystkowiedzących "-warto jeździć na nowych oponach jak najświeższej produkcji , warto uważać na każdym zakręcie, bez względu na to, jaką oponę mam na kole, można dodać gazu na prostej- jak mam wolną drogę i czytelne pobocze, jazdy po mokrym warto jest unikać całkowicie a "przyłapanym"- posuwać się wyjątkowo spokojnie, jakby człowiek jechał motorowerkiem. To pozwoli Wam długo żyć i cieszyc się z motocyklizmu a innym użytkownikom dróg patrzyć na kierujących monośladami jak na swoich.. Jak kogoś wkurza taki sposób myślenia, to niech jeżdzi po swojemu....życzę gumowych drzew, słupów, gąbkowych samochodów, ludzi z plastiku itp. Trzymajcie się..

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 08:38
autor: KLOSZ
V-tam Stefanie :)
Doskonale zes drogi Kolego opisal to, co nie bylo tu jeszcze wyartykulowane. Nie chce tez tu moralizowac, ale napisze tylko, ze to co opisales wpisuje sie w moja filozofie jazdy na motocyklu. Czerpie przyjemnosc z jazdy, a nie z zap!@!#!spieszenia sie. Zreszta juz dawno temu stwierdzilem, ze motocyklem podrozuje znacznie wolniej niz samochodem. Kazdy jezdzi jak chce, bo i inne rzeczy ludzi ciesza. Jeden czerpie radosc z jazdy spokojnej i kontemplacji krajobrazu przy drodze, inny czerpie radosc z adrenaliny jaka wynika z szybkiej jazdy, skladania sie w zakrety itd. Wazne jest tylko to, by nie tracic zdrowego rozsadku i nie powodowac zagrozenia dla innych. Jak sam zauwazyles, jak sa dobre warunki do tego to mozna sobie pozwolic na odrobine szalenstwa, ale.... no wlasnie w tym "ale" tkwi cala tajemnica i plynna granica miedzy tym co jeszcze miesci sie w granicach rozsadku a co nie. Oczywiscie kazdy te granice posiada w innym miejscu, ale warto myslec, bo myslenie ma przyszlosc ;-). Mam kolege, ktory jezdzi sobie od wielu lat na sportowej maszynie z zielonej stajni i w momencie, kiedy stwierdzil, ze zaczyna za mocno szalec przykleil sobie na zegary zdjecie swojego rocznego dzieciaka.... pomoglo. Teraz jezdzi wiele spokojniej, a jak zdarzy mu sie przyplyw ulanskiej fantazji (bo przeciez kazdemu sie zdarza ;-) ) to po spojrzeniu na budziki odpuszcza. Kazdy ma swoje motywacje do szalenstwa albo do uspokojenia. Wazne tylko, zeby nie zagrazac otoczeniu i miec wyobraznie.
Ale, ale... to jest watek o oponach, wiec wroce do meritum. Piszesz, ze sie tu wypowiadamy o skladaniu w zakrety, trzymaniu opon na mokrym itd...., mysle, ze te parametry sa istotne niezaleznie od stylu jazdy, bo w kazdym przypadku podnosza poziom bezpieczenstwa dajac wiekszy zapas przyczepnosci. Sa tacy, ktorzy ten zapas wykorzystuja w 40% ale sa i tacy, ktorzy jezdzac wykorzystaja go w 90% i dla takich osob zakup gorszych opon moze sie skonczyc w przykry sposob, dlatego warto zainwestowac i miec ten zapas mozliwie duzy. Nie wspomne juz o tym, ze taki zapas moze nam uratowac cztery litery w sytuacji podbramkowej, kiedy trzeba bedzie zadzialac ekstremalnie, bo przeciez wszystkiego sie przewidziec nie da. To oczywiscie tylko moje zdanie (mnie sie to wszystyko co pisze wydaje oczywiste - czy wypisuje komunały? - , ale zdaje sobie sprawe, ze ktos moze sie nie zgadzac i miec inne podejscie do tych spraw).
IMHO warto kupowac opony nowe, jak napisales, ale i dobre (i nie mowie tu o rocznych lezakach, bo to mozna jeszcze traktowac jako opone nowa, ale znam ludzi, ktorzy kupuja 5 letnie lezaki i sie ciesza, ze maja nowiutki bieznik - szkoda tylko, ze z utlenionej gumy, ktora sie luszczy jak kora na drzewie ;-) ).

Jesli ktos dobrnal do konca mojego belkotu to gratuluje wytrwalosci, ja bym nie dal rady ;-)

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 12:07
autor: rosso-nero

Jesli ktos dobrnal do konca mojego belkotu to gratuluje wytrwalosci, ja bym nie dal rady ;-)
O.K. Jesteśmy twardzi jak Roman Bratny ;)

P.S. W całej rozciągłości jestem ZA.

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 15:28
autor: vova
Jesli ktos dobrnal do konca mojego belkotu to gratuluje wytrwalosci, ja bym nie dal rady ;-)
Ja tak! Do końca "mistrzu"!
Jestem ZA! Kazdy ma swój rozum i każdy ma wybór używać go czy nie! Szkoda tylko, ze czasem za tych którzy nie chcą używać rozumu, muszą płacić inni!!! Znam taka rodzinę gdzie za brawurę "tatusia", musi płacić małżonka (która teraz wygląda jak śmierć) i dzieci pozostawione same bez ojca. I to jest najgorsze. Pozdro :moto:

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 18:33
autor: piotreek
Stefan - popieram w całej rozciągłości :)

Ja też wolę sobie spokojnie dojechać do celu, a niżeli zapierdzielać na złamanie karku, skoro i tak spotkam się na kolejnych światłach z tym zapierdalaczem co mnie wyminął.

A co do oponek, to dzisiaj przyjechał komplet continentali ContiForce.

Re: opony do Seveny

: 17 lut 2009, 21:59
autor: Stefan
Powiem Wam krótko,że mnie cieszy ten odzew podobnych refleksji. Zawsze wierzyłem, że część z nas działa i myśli rozsądnie i oby ta grupa rosła liczebnie, bo wówczas- mimo beznadziejnych dróg krajowych- będziemy jeździć z radością, pozdrawiać się z uśmiechem. Oczywiście w pełni rozumię także przydatność dobrych opon do różnych manewrów i sytuacji choć myślę także, że bardziej przydałaby się jakaś profesjonalna seria szkoleń praktycznych w dobrej szkole jazdy motocyklowej. Wiem, że w Warszawie już coś takiego działa ale Polska "B" to jeszcze pustynia.. zdrówka

Re: opony do Seveny

: 05 mar 2009, 13:54
autor: saimon
Witam, ja sie zastanawiam nad kupnem do mojej cebulki nowej opony MICHELIN PILOT SPORT 120/70/17. Moze mi ktos powiedziec czy to jest dobry zakup??
pozdrawiam :]