Pare pytań odnośnie seven fifty

[tdi]

Taaaa przy 50km/h

[KLOSZ]

Przy baaaardzo spokojnej jezdzie z predkosciami 80-100 km/h , bez ostrych przyspieszan i wyprzedzan, na trasie Łódź, Chojnice przez Gniezno i Żnin, sevenka spaliła 4,8 litra, ale nie byla to jazda, tylko spacer motocyklem. Jakby ktos watpil, to swiadkiem tego wyczynu i wspoluczestnikiem na drugim motocyklu byl Soulsick Da sie, ale... cos za cos

[_silver_]

Mi tez się udało zejść poniżej 5 litrów miałem 4.8 a kumpel co jechał yamahom xj 600 miał koło 4 litrów nie pamiętam dokładnie

[watson]

4,82 dokładnie wyszło. Na trasie, czyli stanie w mieście odpada. Z szybą, bez kufrów (za to z tankbagiem, ale schowanym za wzmiankowaną szybą, więc nie przeszkadzał). Leciałem 100-120 km/h, w zależności od warunków. Na Wiśniówce możemy zrobić testy - start ze stacji po nalaniu do pełna, potem wszyscy zainteresowani lecą razem, tą samą trasą, i wracamy na stację. Polewanie do zbiorników oczywiście komisyjnie, aby wszyscy po równo dostali...

[szataniszcze]

no ja nie rozumiem tych niedowiarków ?
ja jeżdżę tak do około 5tys obrotów, czyli prędkości tak do 120 max i też spalanie kręci mi się koło 5-ki
oczywiście solo bez kufrów a jak dużo pali z kuframi to przekonałem się w zeszłym roku jak musiałem ją pchać
z tego co pamiętam to mi wyszło coś koło 7miu. Teraz dojdzie jeszcze żonununia więc ciekawe ile zjara?

[marcin_z]

Jak wam pali poniżej 5l to powiedzcie mi jak wy to sprawdzacie. Leje po sam korek - odkładam pistolet a paliwo w zbiorniku opada. Dolewam dalej przechylam na boki i dalej opada poniżej korka.
Wiec te 5l to tak troche naciagane chyba

[KLOSZ]

Zawsze tankuje dokladnie w ten sam sposob. Stawiam motocykl na centralce i leje do momentu, az paliwo pierwszy raz dotrze do dolnej krawedzi kolnierza wlewu. Na tym poprzestaje. I nie interesuje mnie co sie dalej stanie. Tankowania robie przy tym samym poczatkowym poziomie paliwa (jak mi sie zaswieci rezerwa - bo w Trampku mam , w sevence tankowalem co 200 km, bo nie lubilem przelaczac na rezerwe w czasie jazdy. Przy kolejnym tankowaniu nalewam dokladnie ta sama metoda do dolnej krawedzi kolnierza i przeliczam ilosc paliwa, ktora weszla do zbiornika i ilosc przejechanych km -> mam wiarygodne spalanie.

[szataniszcze]

ja tam leje aż mi sie po baku nie przeleje

[marcin_z]

Ok powiedzmy ze sie zgadzam z tym, ale mimo nigdy nie jestes w stanie wyliczyć dokładnie tak jak w samochodzie kiedy pistotel odbija przy korku. Więc te 4,8 czy 5,3/100 lekko naciagane. Spalanie SF przy spokojnej jeździe <>120 bez przeciagania moim zdaniem mieści się w 6l/100

[KLOSZ]

Odbijanie pistoletu przy korku w samochodzie obarczone jest takim samym, albo nawet jeszcze wiekszym bledem (jedna banka powietrza w zbiorniku samochodowym moze wprowadzic blad na poziomie np jednego litra, co w motocyklu raczej Ci sie nie zdarzy, a spalanie jest w przyblizeniu do 1-2 litrow na setke takie samo - oczywiscie zalezy jaki samochod wezmiemy do porownan ). Chyba, ze lejesz, czekasz az opadnie, bujasz samochodem i dolewasz do krawedzi wlewu czy cos w tym guscie.
Z wolna wchodzimy w dyskusje akademicka, wiec moze nie ma co dzielic tego wlosa na czworo. Skoro uwazasz, ze obliczajac spalanie wg. powyzszych metod popelniam duzy blad, to ok. NIe mam zamiaru Cie przekonywac Niezaleznie od tego czy bylo to 4,8 czy 5,2, nie zmienia to faktu, ze nie bylo to 7 litrow i tego jestem pewny ja 2x2=4, bo przez kilkadziesiat tysiecy kilometrow liczenia spalania tylko raz wynik wyszedl mi 7,2, wiec raczej nie mozliwe, zebym zawsze sie tak bardzo mylil postepujac wyzej opisana metoda. Sprobuj (jesli nerwy i cierpliwosc Ci na to pozwola , bo taka jazda wymaga totalnego wyluzowania ) przy okazji najblizszego wyjazdu zatankowac do pelna i przejechac ze 200 km z predkosciami w granicach 100 km/h, bez dynamicznego przyspieszania, nie przekraczajac 3500 obrotow na kolejnych biegach i zobacz co Ci wyjdzie na tankowaniu. Mozesz byc bardzo zaskoczony.

Ale, ale... moze _silver_ ma jeszcze jakies pytania, bo cos mu chyba watek rozwalilismy spalaniem, i nawet ani slowa nie bylo o dupach...

[watson]

Ale, ale... moze _silver_ ma jeszcze jakies pytania, bo cos mu chyba watek rozwalilismy spalaniem, i nawet ani slowa nie bylo o dupach...

Przepraszam, już się poprawiam.

Po 300 km na oryginalnej seveniastej kanapie dupa z lekka doskwiera.

[marcin_z]

Oczwyście można dyskutowac na ten temat godzinami ale chyba nie tutaj bo nam admin ubije posta
Zawsze powtarzam sobie bede jechał 90km ale jak tak można jak mnie odrazu jakiśm puszkowozem wyprzedzają. 5 czy 6/100 już nie robi różnicy, a i tak nie przeciagam powyzej 5tys obrotów.

[KLOSZ]

bo nam admin ubije posta

No wlasnie... slyszalem, że z niego straszny nerwus i kosi posty na lewo i prawo jak mu coś nie pasi

[szataniszcze]

marcin_z napisał(a):bo nam admin ubije posta
No wlasnie... slyszalem, że z niego straszny nerwus i kosi posty na lewo i prawo jak mu coś nie pasi

to istny WARIAT!

[marcin_z]

Mr. Kamizelka

[tdi]

Moja niżej 6l nie pali nawet na trasie a mnie to bo wtym wszyskim nie chodzi ile pali tylko
o frajdę z jazdy

[Hyde]

Moja niżej 6l nie pali nawet na trasie a mnie to bo wtym wszyskim nie chodzi ile pali tylko
o frajdę z jazdy

Dokładnie ;-p

[woytazz-w1]

U mnie najczęściej powtarzalne spalanie w trasie to 5,3 - 5,4l. Rakord na baku zatankowanym pod sam korek to 413 km - w trasie oczywiście.

[boyar]

ja jeszcze nigdy 6l/100km nie przekroczylem. czy w 2 czy sam czy bagaz czy bez czy miasto czy wies 6 nie wezmie taki sprzet:):):P

[_silver_]

Witam ponownie mam następne pytanie a mianowicie chodzi o wydech dziwnie grają tak jak garami ktoś uleżał nie wiem czy to normalne ale z obydwu tak samo słychać. Rozebrać je czyli odnotować te dekielki z tyłu ??

[tdi]

Możesz nitować na nowo ,ale stawiam że grają już w środku

[_silver_]

Czyli nic nie da się zrobić ??

[tdi]

A może się da, trzeba sprawdzić może to faktycznie tylko nity

[Leon]

odnośnie spalania: u mnie miało się w granicach 5.5-6.5l na "setkę". Nie zapomnę jak wyskoczyliśmy kiedyś ze szwagrem (Hornet 900) na Hel, po drodze S7 i prędkości przelotowe 140-160, w porywach 180, tankujemy: moja reakcja " nigdy nie spaliła mi tak dużo", reakcja szwagra: "nie wiedziałem że moim szerszeniem da się zejść poniżej 7l"