Post autor: NH » 14 lip 2009, 16:28
Mnie nie kręci
Są motocykle których sam widok kręci, znajomy ma przerobionego HD Road King i po prostu na sam widok kopara mi opada, inny ma Intrudera 1400 i okrutnie szeroką kierownicą i jada na nim to coś mistycznego, grzmot silnika, klimat... człowiek jadąc czuje się jak na filmie i przyjemność z jazdy jest wielka... Suzuki B-King i 8 sek. do 200km/h też wywołuje banana na twarzy... a CB 750?? Fajne są pierwsze modele na szprychowanych kołach... ale RC42? Szaleństwa nie ma... ale... to dobry motocykl. I mimo że nie dostarcza jakiś niesamowitych wrażeń to pali nie dużo, nie psuje się, jest w miarę szybki, dość poręczny, przyspieszenie też jest w miarę i w miarę jest wygląd, i elastyczność. Szkoda że to nie 900ccm.
W każdym razie mimo iż narzekam że sprzęt mnie nie kręci to na razie nic innego dla siebie nie widzę, XJR jest fajna ale pali za dużo, Choppery krążąwniki itd. mają klimat ale są beznadziejne na miasto, za duże i z kiepskimi osiągami. supersporty mają fajne osiągi ale są okrutnie nie wygodne, twarde i w pozycji kierowcy na czworaka. Tak więc zostaje mi mój osiołek... który szaleństwem nie jest, ale w użytkowaniu dzielnie sobie daje radę
może będę próbował zmienić sprzęt i pewnie też to będzie CB 750... choć pewnie tym razem Seven Fifty.
Do tej pory nie mogę pojąć dlaczego w NH dali tylko jedną tarczę z przodu
w stalowym oplocie jest trochę lepiej ale jadąc we dwie osoby to już spowalniacze a nie hamulce
Mnie nie kręci :( Są motocykle których sam widok kręci, znajomy ma przerobionego HD Road King i po prostu na sam widok kopara mi opada, inny ma Intrudera 1400 i okrutnie szeroką kierownicą i jada na nim to coś mistycznego, grzmot silnika, klimat... człowiek jadąc czuje się jak na filmie i przyjemność z jazdy jest wielka... Suzuki B-King i 8 sek. do 200km/h też wywołuje banana na twarzy... a CB 750?? Fajne są pierwsze modele na szprychowanych kołach... ale RC42? Szaleństwa nie ma... ale... to dobry motocykl. I mimo że nie dostarcza jakiś niesamowitych wrażeń to pali nie dużo, nie psuje się, jest w miarę szybki, dość poręczny, przyspieszenie też jest w miarę i w miarę jest wygląd, i elastyczność. Szkoda że to nie 900ccm.
W każdym razie mimo iż narzekam że sprzęt mnie nie kręci to na razie nic innego dla siebie nie widzę, XJR jest fajna ale pali za dużo, Choppery krążąwniki itd. mają klimat ale są beznadziejne na miasto, za duże i z kiepskimi osiągami. supersporty mają fajne osiągi ale są okrutnie nie wygodne, twarde i w pozycji kierowcy na czworaka. Tak więc zostaje mi mój osiołek... który szaleństwem nie jest, ale w użytkowaniu dzielnie sobie daje radę :)
może będę próbował zmienić sprzęt i pewnie też to będzie CB 750... choć pewnie tym razem Seven Fifty.
Do tej pory nie mogę pojąć dlaczego w NH dali tylko jedną tarczę z przodu :co: w stalowym oplocie jest trochę lepiej ale jadąc we dwie osoby to już spowalniacze a nie hamulce :?