Ale sie cicho zrobiło
!!!!!!
jak wiecie apetyt rośnie w miarę jedzenia
dlatego po 2-3 tygodniach śmigania z Puigiem zdążyłem się przyzwyczaić do tej dobroci i poszukać dalszego wyciszenia. Kasku na razie wymieniać nie zamierzam. Postanowiłem jednak spróbować zatyczek do uszu. Obawiałem się totalnego odcięcia od świata, dlatego tez zwlekałem z tą decyzją. Wczoraj przejrzałem Louisa i moto-center i stwierdziłem, że te 20-30 zeta to nie majątek. Jak mi się nie spodoba, to najwyżej wyrzucę. Chciałem zamawiąc przez neta, albo szukać gdzieś po motoszopach w realu, ale KLOSZ olśnił mnie. Przecież takie ustrojstwa są do kupienia w aptekach.
Kupiłem. 2 różne kpl. Jeden to 3M, 2 zatyczki w pudełeczku. Drugi kpl, nie wiem jakiej formy , był w zgrzewanym woreczku. Stwierdziłem, że będzie na wymianę jakby co.
Koszty.
3M - ok. 8,5 zł
drugie - 1,36 zł
wiecie ile to kosztuje w "branżowych" sklepach? w moto-center 20-32 zł + przesyłka, w louisie podobnie.
Obydwa kpl wyglądają mniej więcej tak jak art 10001000 z louisa. Tyle że bez sznureczka i inne pudełko.
Teraz wrażenia po przejechaniu dziś ~50km mieszanej trasy..
wycieło cały, te najbardziej uciążliwy szum wiatru.
Silinik słychać, a może bardziej czuć ???? Nie wiem do końca - trza jeszcze poobserwować. Ambulans na bombach, jadący z przeciwka usłyszałem praktycznie w momencie mijania się z nim.
Wycięcie wiatru najbardziej dało sie odczuć jak jechałem obwodnicą. Przy 150-160 linia wzroku była ponad szybą, a wrażenie było takie jakbym był całkiem za nią schowany.
Jak na razie polecam na trasy pozamiejskie. Do miasta raczej nie ma sensu.
Pewnie napiszecie, że rolę zatyczek moze spełnić łokmen. Pewnie tak. Ale w zależności co kto lubi (jeden woli córkę
, drugi teściową
). Ja muzyki wolę posłuchać w domu lub w aucie (a i to to raczej radio )
ufff, ale się rozpisałem.
wracam do roboty. trza się kawy napić