Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Ahoj!

Mam pomysł. Moim zdaniem dobry. Ale też mam problem z jego realizacją.

Otóż, postanowiłem zrobić sobie garaż w piwnicy. Dla motocykli, samochód ma dach, więc może stać na dworze. Tak się złożyło, że w ramach pozostałości po pierwotnym systemie ogrzewania została mi wrzutnia węgla do piwnicy. Sprawa przegadana z konstruktorem, śmiało można wykorzystać ten otwór w fundamencie i wprowadzać tamtędy motocykl. Ale - zrobienie podjazdu/pochylni trochę mi się nie podoba, bo zajmowałby zbyt dużo miejsca przed domem (a tam ma być miejsce na samochód w końcu). Stąd pomysł na windę. O, coś takiego: załącznik 2.

I tu pojawił się problem. Jedna firma, ustrojstwo takie jak w załączniku 1 wyceniła mi na ponad 30 koła. Tak więc chyba ich popieprzyło.

Z drugiej strony mam świadomość, że ci kolesie sprzedają to jako pełnoprawną windę ze wszystkimi pozwoleniami i pieczątką UDT.
Mi chodziło raczej o rozwiązanie przemysłowe, przecież nikt mi nie powie, że taki podnośnik hydrauliczny, stosowany, ja wiem, w warsztacie czy magazynie kosztuje 30 koła.

Wiem, że mamy tu ludzi różnych specjalności, z przewagą osób zorientowanych technicznie. Może ktoś wie jak to rozwiązać, albo gdzie szukać dostawcy podnośnika w akceptowalnej cenie?

Może ten/te motocykl/e prościej opuszczać by było?
Jeżeli mógłbyś się uczepić ściany nośnej domu, to takie coś:
http://www.uac.com.pl/oferta/wciagnik_p-300.htm
a jeżeli nie możesz, to takie coś:
http://www.uac.com.pl/oferta/wciagnik_pluma.htm
Jedynie musiałbyś dorobić specjalne zawiesie, do szybkiego transportu motocykla...mam już projekt w głowie, ale najpierw się wypowiedz.

Hmmm. Ciekawy kierunek.

Wyciągarki ani jednej ani drugiej za bardzo nie ma tam jak zamocować, ale myślę raczej o samej możliwości wykorzystania podobnego silnika do napędzania platformy.

Po pracy wrzucę parę zdjęć poglądowych obrazujących potencjalne problemy techniczne.

Skoro myślisz o platformie, to może zastosować używany samochodowy śrubowy podnośnik kolumnowy.
Wystarczy zdemontować łapy i zbudować platformę zamiast nich.
Jeszcze tylko przerobić sterowanie i gotowe.
Ceny używek od 3 tyś.

A moze sprobowac sobie zrobic samemu taki nozycowy, ale z napedem srubowym zamiast silownikow? Tak sobie gdybam na szybko... troche solidnych kątownikow, spawarka kilka rolek i powinno dac rade cos takiego wystrugac. Naped silnikiem elektrycznym bezposrednio na wał nagwintowany, w jednej posstawie nożyc osadzona tuleja z gwintem i moze tak...

Właśnie od paru godzin przyglądam się podnośnikom dwukolumnowym. Kierunek wygląda obiecująco.
Znalazłem też firmę sprzedającą windy do wózków inwalidzkich, które po okrojeniu z niepotrzebnych rzeczy nadawać by się mogły.

Edit: Kloszu, sam się za to nie biorę. Raz, spieprzę, dwa - jak nie spieprzę, to skończę konstrukcję za 10 lat.

Wrzucam jeszcze dwa zdjęcia poglądowe.
Plan jest taki, aby w miejscu obecnego wjazdu do garażu walnąć ścianę z oknem i przerobić wnętrze na pokój, wypieprzyć podjazd, wstawić platformę i zaadaptować piwnicę na stajenkę dla motocykli.
Sam podjazd i beton przed domem są w fatalnym stanie (30 lat temu oszczędzano na cemencie), do tego przez obecne drzwi garażowe zimą spierniczać będzie ciepło za gruby piniądz.

a może tylko pozbyć się tego podjazdu, wyrównać i jednak zrobić ten zjazd ale na szerokość kanału dla samochodu i wtedy miałbyś kanał dla auta przed domem i zjazd do piwnicy dla motóra a samą dziurę zamykałbyś jaką kratą na zawiasach coby nikt nie wpadł żeby nie bawić się z deskami bez przerwy

Pytanie: czy garaż musi zniknąć na rzecz pokoju?
Pytam, bo skrobanie szyb czy odśnieżanie auta to żadna frajda, zwłaszcza jak jest -20 st. a i zapalanie w zimie łatwiejsze.
Jeżeli piwnica znajduje się dokładnie pod garażem, to platforma na podnośniku 2 kolumnowym mogła by spełniać rolę podjazdu do niego. Czyli 2 w 1.

Hmmm. Jeszcze 2 godziny temu nie miałem wątpliwości co do przyszłości tego pomieszczenia.
Jakby na to nie spojrzeć, ostatnie zimy odzwyczaiły mnie od -20 stopni i skrobania samochodu.

Ale teraz zasiałeś wątpliwości.

Porządny garaż - szczelny, a w miejsce "węglarki" sauna...
Dom bez garażu?

Pomysł dobry popieram ale za duże ryzyko niepowodzenia. weź firmę przyjadą zrobią projekt wycenia a później możesz kombinować. Ingerować w ściany nośne fundamenty a dom już parę lat ma więc raczej ryzykowne moim zdaniem.
http://panidyrektor.pl/nowoczesny-garaz ... -w-trawie/
www.maski.com.pl

Co do ryzyka niepowodzenia i ingerencji w fundamenty - nic takiego nie będzie miało miejsca, zresztą wszystko zostało już ocenione przez konstruktora. We wrzutni węgla jest normalna solidna belka, zresztą na tyle szeroka, że śmiało by się dało nawet poszerzyć wjazd (choć nie ma takiej potrzeby, przez to co jest motór przejdzie).

Windę, taką jak w pierwszym poscie już mi firma wyceniła. Sama platforma, bez robót budowlanych, 27 500 plus VAT. Tak więc uważam, że kogoś tam nieco popieprzyło.

Co do przerobienia garażu na pokój - skłania mnie do tego, jak już wspomniałem, kwestia strat ciepła (wiadomo, zawsze można wymienić drzwi garażowe na coś sensowniejszego), ale też względy praktycznie - rodzice nie stają się młodsi, i niewykluczone, że za parę lat rozsądnie będzie ich wziąć do siebie pod dach. A wówczas kolejny pokój mieszkalny by się przydał.

Póki co, piwnica jest w zasadzie niezagospodarowana (trochę klamotów zalega plus pseudospiżarnia), a jest tam prawie 80 m^2 o wysokości 220, więc jest potencjał.

Sporo myślenia przede mną jeszcze.

Co do drzwi, wydaje mi się że można je łatwo ocieplić nie wielkim kosztem.
Garaż na pokój zawsze zdążysz przerobić - w drógą stronę o wiele trudniej.

Drogi watsonie! mam nadzieję że zajęty jesteś kopaniem szybu pod platformę?

Zajęty jestem opieką nad dzieckiem w Krakowie.
Jak wrócę, to będę zajęty konferencją w Warszawie.
Tak więc o platformie będę myślał koło niedzieli

Ahoj.

Trochę czasu minęło, ale wracam do tematu.

Mariusz i Soulsick już wiedzą dokładnie o co chodzi.

Udało mi się wypatrzyć potencjalnie idealny podnośnik.
Chińczyk, oczywiście.
Zacznę projektować przeróbki pod niego, w tym roku, może nawet w przyszłym, nie dam rady go sprowadzić, ale jak już pojawi się jakiś budżet - to obędzie się bez dodatkowych prac budowlanych.

https://www.alibaba.com/product-detail/ ... 1573QtyWdO

Kolumnowy mi się też podoba. Ale sam pomysł jest karkołomny... musisz jeszcze dziurę wykopać i ją zabezpieczyć - to nie będzie drogo kosztować? W końcu kopiesz koło fundamentu. A jak ci tam woda będzie podsiąkać, albo po deszczu stać?
Jak już wywalasz ten garaż, to może koło niego małą szopkę na motocykl?

Garaż zostaje.
W razie czego chata bez garażu jest niesprzedawalna.

Nie bez znaczenia jest to, że w tym roku i tak musimy zabrać się za ocieplenie fundamentów, tak więc chcę wszystko walnąć za jednym razem.
No i jak napisałem wcześniej - sam podnośnik będę wstawiał jak odczuję nagły przypływ dobrobytu.

Zależy mi na tym, aby przypadkiem nie musieć kopać dwa razy. No i żeby nie rozpieprzyć świeżo założonej izolacji.

Garaż zostaje.

Skoro tak, to po co generować koszty transportem motonga do piwnicy? W garażu się nie zmieści pod ścianą, na wprost drzwi
W piwniczce to sobie wino trzymaj

A może ten podjazd do garażu da się obudować powiększając tym samym powierzchnie garażu? Taka przybudówka z przodu budynku. A piwniczka niech zostanie piwniczką... Może się oakzać, że to tańsze rozwiązanie niż grzebanie w Ziemi, izolacja od wody itd...

A może ten podjazd do garażu da się obudować powiększając tym samym powierzchnie garażu? Taka przybudówka z przodu budynku. A piwniczka niech zostanie piwniczką... Może się oakzać, że to tańsze rozwiązanie niż grzebanie w Ziemi, izolacja od wody itd...

+1

Problem w tym, że grzebać w ziemi i tak będę.
Musimy zaizolować/ocieplić fundamenty, przynajmniej do granicy przemarzania, bo w przeciwnym razie termoizolacja elewacji zadziała połowicznie (mur i tak będzie się wychładzał dołem). Stąd pomysł, aby ogarnąć to za jednym razem.

Całej piwnicy będzie jakieś 70m2, więc na wino miejsce zostanie

A dwa motongi i auto do garażu nie wejdą.

Generalnie w ogóle przeraża mnie wizja grzebania w ziemi celem ocieplenia fundamentów. Obawiam się konieczności rozbiórki wiatrołapu (ok, wygląda jak gówno w lesie, można zrobić go lepiej) i tarasu (w tej sytuacji walniemy sobie jakiś drewniany).

W każdym razie w kontekscie tej furmanki kabony, którą będziemy musieli wywalić (a najpierw zorganizować) na całość prac remontowych, przygotowanie szybu pod podnośnik to mały pikuś.

To są dopiero pieniądze wywalone w przysłowiowe błoto.
Wydacie ich w ch.j , a i tak to będzie pod ziemią

Pozwolicie, że się wtrącę, ale nie myślałeś Watson o windzie linowej? Moto ciężkie nie jest, odlejesz sobie 2 przeciwwagi z betonu + do tego silnik elektryczny + wał na drugą stronę żeby podnoszenie było symetryczne, kopania mało bo przeciwwagi głęboko nie wejdą.
Tylko luźna sugestia.