Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Czołem.
Panowie - dzwoni, brzęczy - szczególnie słyszalny rezonans podczas przyśpieszania. Rozumiem, że bez demontażu tłumików się nie obejdzie. Jak je rozcinać? Po spawaniu pewnie szybka i nieuchronna korozja... Czy ktoś z szacownego grona przerabiał ten temat? Jak się do tego zabrać?
Dzięki za wszelakie wskazówki.
Jaca

Czasem pomaga wyjęcie kapsli z rurkami z wylotu wydechu i zadziałanie siłą dynamiczną na przegrodę za pośrednictwem kija od szczotki

Niestety nie mam doświadczenia w temacie...
Proponuje przygotować budżet na wymianę wydechu, a przed zakupem rozebrać obecny i poszukać winowajcy.

PS.:
Fajno by było gdybyś udokumentowała swoją prace na zdjęciach i umieścił na forum

Cześć.
Próbowałeś uderzyć ręką w wydechy, słychać coś?
Sprawdź czy coś nie jest luźne, możesz też zerknąć czy wydech z którejś strony nie ma kontaktu ze sprężyną amortyzatora.

A któraś osłona rury nie jest luźna?

Brzęczą prawdopodobnie przegrody stałe, te zgrzewane do tłumika. Musisz rozwiercić 4 nity, wyjąć "wkład" i sprawdzić która z przegród brzęczy. Miejmy nadzieję że dostanie do tej obluzowanej migomat. Jeżeli nie mig, to zwykła spawarka elektrodowa-ale uwaga można wypalić dziury. Przyspawać w tej części obwodu tłumika gdzie nie będzie widać przebarwień.
Mogą oczywiście brzęczeć wyciągalne "wkłady", wtedy sprawa dużo prostsza. Kilka smarków migomatem i po bólu.

Mam obawy, że rozkopię i polegnę... Wiem, że lekko z tym nie ma i może się nie udać... Ale zobaczymy

I co sikoku78, bawiłeś się z tymi tłumikami? Bo mi też zaczęło coś brzęczeć chyba w tłumiku. Poza tym wydaje mi się że zaczął głośniej chodzić podczas przyspieszania.

Nie robiłem nic - ale kurwica moja narasta... Może spróbuję w zimę. Teraz trza jeździć...

I podejrzewam że tak samo do sprawy podejdę. Ale brzęczenie rzeczywiście wkór...jące.

Panie, panowie, przypadkiem doszedłem co u mnie brzęczy. Okazało się że skorodował i pękł kołnierz kolektora/czterorurki. Skrajny prawy. I teraz pytanie czy da się to pospawać na motorku czy trzeba demontować żeby pospawać?

sugerowałbym demontaż

Serwus.
Wydech zdemontowany, lecz nie obyło się bez 40 min grozy - jedna z nakrętek kolektora w roli głównej... Ale finalnie - odkręcona. Rozpołowione, zafoliowane kominy leżą w bagażniku - we wtorek lecę z nimi do Bystrej (ulter). Mają na etacie jakiegoś fachmana - może je otworzy i da rade zrobić coś po roznitowaniu kapsli. Trochę mnie martwi jedna rzecz - potrząsąjac energicznie jednym i drugim tłumikiem - nic w nich nie słychać... No ale zobaczymy... Panowie - ostatnie zwoje trefnej szpilki uszkodzone, w nakrętce kolektora - również. Posiada ktoś takie nakrętki, szpilkę...?
Dam znać jak zakończy się ta historia. Oby nie brzęczeniem...

Wydechy wylądowały w Mg Motosport Świętochłowice... Ulter... Nie wiem... Waliło śniegiem, trochę się złego naczytałem o nich, dobrego o Świętochłowicach...Wybrałem.. Piękny zakład... To co widziałem zza szyby... Jasny gwint...Te stanowiska spawalnicze, Pasja...To Trza obejrzeć samemu.
Do rzeczy... Szef obejrzał dziś rano moje graty. Zrzucone kapsle nie rozdziewiczają seveny ... Rak jest głębszy chyba...
Bez gwarancji na powodzenie operacji zgodziłem się na 'cesarkę" sankei-a - byle można go użytkować... Estetyka - no cóż...Może być niefajnie...
Ku...a Widziałem na placu rs 4, w 140 600sl, na hali w113 - czekały na wyspawanie wydechu ... Jakie towarzystwo.... Ku...a Kredyt, dwóch żyrantów... Żona wiele rozumie, kocha mocno, ale sprawy do końca chyba nie rozumie... Niech tak zostanie...Żeby mnie tylko mocno nie jebli...
Jak ktoś jest ciekawy - cd nastąpi.

Tu foty rozbebeszonego tlumika z SF rok 2000

O kurde ja mam inny...

O kurde ja mam inny...

ty masz ten pewnie co ja mam, on ma w srodku mniej tych "rurek" wstawilem rysunek na Forum ale teraz nie wiem pod jakim tematem starosc nie radosc......

Znalazlem

Panowie.
Nie, nie... Wydech jeszcze w robocie. Problem inny.
Szpilka w głowicy - początek gwintu uszkodzony, mięso pół cm od przodu. Mam nową, lecz wykręcenie starej - kłopotliwe. Nakrętki m7 na kontrze - nie ma szans - prędzej zniszczę gwint szpilki. Co radzicie? Przyspawać nakrętkę blisko głowicy i ciągnąć kluczem? A może inny sposób...?

Można spróbować udarowo. Uderz kilka razy od czoła w tą szpilkę młotkiem. Możesz też podgrzać tą szpilkę palnikiem na propan butan. Idealnie byłoby podgrzać indukcyjnie(elektrycznie). W sumie przyspawanie nakrętki, lub kawałka pręta prostopadle powinno zadziałać jak indukcja.

Ale szpilkę chyba trza by chłodzić, a zagrzać głowicę...

Ale w sumie głowica też się nagrzeje...
Chyba trza spróbować.

No też myśle że nie szpilke a głowice...ja bym proponował dospawać nakrętke, poczekać aż ochłodnie i palnikiem np. gaz propan -butan w naboju grzać okolice szpilki w głowicy....i wtedy próbować delikatnie...

No też myśle że nie szpilke a głowice...ja bym proponował dospawać nakrętke, poczekać aż ochłodnie i palnikiem np. gaz propan -butan w naboju grzać okolice szpilki w głowicy....i wtedy próbować delikatnie...

Można by było jednocześnie przed wykręceniem samą szpilkę schłodzić . Głowica się od temperatury rozszerzy a szpilka skurczy.

Panowie, zagrzanie szpilki ma na celu poluzowanie zapieczonego/zaśniedziałego gwintu.
Oczywiście że nie wykrecamy rozgrzanej do czerwoności szpilki!!!
Proponuję obejrzeć kilka filmików na YT o odkrecaniu śrub na gorąco.