Strona 1 z 2
na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 14:10
autor: pysio102
Witam w końcu uszykowałem motocykl do sezonu , poczyściłem,(szmatka nie myjką) pojechałem na stacje zatankować wróciłem do domu na chwile chce zapalić a tu nic, przy włączonych światłach w ogóle zero reakcji, na zgaszonych takie trykotanie koło akumulatora a w zasadzie tam w okolicach plusa gdzie są te czerwone gumki na przewodach, odgłos trochę podobny jak by iskra przelatywała miedzy przewodami ale nie taki sam, kierunkowskazy swiatła dzialaja , aczkolwiek kierunkowskazy słabo się zaświecają, w trakcie naciśnięcia przycisku rozrusznika jedno przełączenie styków następuje albo w przełączniku kierunkowskazów albo w tym module obok. Dokładnie już nie wiem bo od razu przyleciałem tu na forum .
Co to może być?
Przed wyjazdem na stacje motocykl przewrócił mi się na prawą stronę
, mocno nie walnął bo go trzymałem ale nie utrzymałem wiec lekko tylko, motocykl był wtedy odpalony i nie zgasł sam go wyłączyłem, podniosłem i normalnie odpalił, na stacji też.
Jakieś podpowiedzi co mam sprawdzić?
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 17:17
autor: KLOSZ
Sprawdzic polaczenie klem, poziom elektrolitu, podlaczenie przewodu masowego. Naladowac porzadnie akumulator, jak nie pomoze to naczy, ze aku padlo. Skoro piszesz, ze swiatla dzialaja niemrawo i terkocze, to wskazuje na aku, bo jesli swiatla by swiecily jak trzeba to moglby byc przyczyna padniety przekaznik rozrusznika. To mozna sprawdzic robiac kluczem zwarcie na stykach przekaznika, ale mysle, ze raczej winna jest opcja numer jeden, czyli aku.
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 17:20
autor: krzysiek8903
Jak terkotanie to prawdopodobnie pzekaźnik od rozrusznika, który dostaje za mało prądu. Może jak Ci się przewrócił to kwas z aku się wylał i teraz nie ma odpowiedniego natężenia prądu. Proponuję sprawdzić poziom płynu w akumulatorze albo spróbować na krótko spiąć z inną baterią, np z auta. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 17:27
autor: KLOSZ
Nie mylisz sie
. Mozna sie podpiac kablami z samochodu (w samochodzie wylaczony silnik, tylko podpianym sie pod aku) i sprawdzic czy zakreci. Jesli tak, to zgodnie z powyzszymi sugestiami - sprawdzic elektrolit w aku, naladowac i powinno byc dobrze. No chyba, ze na skutek fikolka aku dostal zwarcia na celi, bo sie syf z dna akumulatora poderwal, to... zmienic akumulator na nowy i jezdzic
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 18:40
autor: TOMI
Temat do podkładu wałkowany. Zrób jak radzi KLOSZ.
W pierwszej kolejności zobacz co z akumulatorem i wszystkimi sprawami do okoła niego
Na 99% to wina umierającego akumulatora
Wyprzedzając Twoje pytanie - a jaki akumulator polecacie ?
Dowiesz się z tysiąca wątków, że 3/4 motocykli w tym kraju jeżdzi na Yuasa.
Ja powtórzę się, że kupiłem Vartę za dużo mniejszą kasę od poprzednikai jest zawsze pewniak.
Nie kombinuj z jakimiś wynalazkami typu Powerbat,Unibat itd. w cenach ok.90zł
bo za chwilę będziesz znowu szukać prądu
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 19:53
autor: KLOSZ
Oprocz Yuasy i Warty jeszcze wart polecenia jest MotoBatt. Wiekszosc foruma Intruder Polska na tym jezdzi, ja sam tez drugi sezon ujezdzam MotoBatta i sobie chwale. Marka sprawdzona, niezawodna, a jesli nawet cos sie dzieje, to bezproblemowo rozpatruja gwarancje i nie robia klopotu z wymianą. Warto wziac pod uwage, bo ceny maja calkiem fajne.
Co do Yuasy - to niestety z jakościa u nich coraz gorzej i coraz czesciej slychac glosy, ze yusasa padla po 2 latach uzytkowania, co wczesniej bylo nie do pomyslenia.
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 22:06
autor: pysio102
nie sądze żeby aku było złe bo po pierwsze , nie ma nawet roku( kupiony nowy za około 200 zł), po drugie na mierniku pokazuje 12,4V, po trzecie w tamtym tygodniu było ładowane na max, prędzej bym obstawiał że elektrolit się wylał( aczkolwiek nie wiem niby skąd miał by uciec skoro korki założone, i rurka założona, styki przeczyszczone, psikniete elektrosolem, przekazik przedmuchany,
Jak zrobić zwarcie na stykach przekaźniki i czy może to spowodować coś np. przepalenie bezbiecznika?
Jutor oblukam jeszcze aku bo do głowy mi nie przyszło że mogło coś się tam wylać,
A jak pokazuje mi 12,4 V to znaczy ze jest dobry ?W starym aku jak już był nie naładowany to po prostu nie odpalał nic nie terkotało, tu nie terkota przy włączonych światłach , jak światła wyłączę to terkota,
dzięki za podpowiedzi
Re: na ratunku, nie odpala
: 11 maja 2014, 23:07
autor: KLOSZ
Napiecie moze pokazywac dobre bez obciazenia, ale przy obciazeniu moze mu mocy brakowac. Wyglada to raczej na wine aku. Co do zwierania przekaznika od rozrusznika, to bierzemy duzy kluc i zdecyowanym ruchem przytykamy go do dwoch srub, ktore sa na gorze przekaznika od rozrusznika. Jesli rozrusznik bedzie krecil i motocykl zapali, to moze wskazywac na uszkodzenie samego przekaznika od rozrusznika, ale... mysle, ze to ostatecznosc. Zanim sie zabierzesz za jego wymiane to powinienes sprawdzic (zakladamy, ze aku masz na 100% sprawne)stan podlaczenia stykow sterujacych przekaznikiem rozrusznika (czy nie sa zasniedziale i czy dochodzi tam napiecie w chwili nacisniecia startera), ale tu juz z wolna dochodzimy w strzepach do wykladu z przedmiotu podstawy elektrotechniki motocyklowej... Generalnie dla otrzaskanej osoby sprawa jest do zdiagnozowania w jakies 15 minut. Sprobuj cos wyciagnac z powyzszych podpowiedzi i zdiagnozowac przyczyne. Mozesz tez podlaczyc woltomierz do aku i zobaczyc jak sie zachowuje napiecie, gdy wlaczasz stacyjke jak wlaczasz swiatla i naciskasz przycisk rozrusznika. Zakladam, ze bedzie mocno spadalo, bo prawdopodobnie aku nie trzyma pojemnosci i brakuje mu energii...
Re: na ratunku, nie odpala
: 12 maja 2014, 18:27
autor: TOMI
Jeżeli szybko dochodzi do 12,4 V podczas ładowania to jest duże prawdopodobieństwo że nie trzyma pojemności.
Mój stary-nowy badziewisty kupiłem na wiosne, a w lipcu już dzwoniłem do gostka w sprawie reklamacji.
Bez problemu chciał go przyjąć, tyle że trzeba było go wysłać do Szczecina - a był z elektrolitem.
Dałem se spokój i kupiłem za 119zł Vartę i trzeba było tak od razu zrobić.
Re: na ratunku, nie odpala
: 13 maja 2014, 08:22
autor: Hyde
No i zaoszczędziłeś ;-p tak to najczęściej jest lepiej czasem dołożyć i mieć spokój.
Re: na ratunku, nie odpala
: 14 maja 2014, 19:01
autor: pysio102
zaoszczędziłem jak hu.., po co piszesz takie bzdury? nic nie wnoszące do tematu?
Podpiołem od samochodu aku i moto odpala, dzięki wam zaoszczędziłem z 50 zł bo już chcailem kupować przekaźnik , do głowy by mi nie przyszło ze to wina aku , dzięki wszystkim oprócz Hyde temat do zamknięcia
Re: na ratunku, nie odpala
: 18 maja 2014, 18:47
autor: Hyde
Zwracam honor ja kupiłem swój za 130 firmy Powerbat i na razie se chwalę, po za tym po co te epitety, zmierzyłeś prąd ładowania tak na wszelki wypadek? Bo po 2 sezonach może ci pśać aku.
dziwne że nikt o tym nie napisał chyba...
Re: na ratunku, nie odpala
: 18 maja 2014, 20:40
autor: wiesiek3d
Nooo pysio dałeś popis.
Zamiast samemu sprawdzić wszystko to pytasz, a później opierdalasz za dignoze przez neta.
Re: na ratunku, nie odpala
: 18 maja 2014, 23:09
autor: pysio102
nie opierniczam za diagnozę tylko za to ze ktoś kto nie wie jakie mam aku będzie mi pisał ze zaoszczędziłem na nim
Re: na ratunku, nie odpala
: 19 maja 2014, 08:13
autor: KLOSZ
Dobra, dobra, już spokojnie, nie nakrecajcie sie. To jest dzial mechanika, a nie forum Onetu, wiec nie rozwijajmy tutaj pyskówkowych flejmów. Hydowi sie chlapnęło, Pysio sie odgryzł i wystarczy.
A wracając do tematu - mysle, że dobrze traktowany aku nie powinien pasc po 2 sezonach. W FJRce mialem akumulator, ktory przepracowal 5 lat zanim padl - i nie byla to zadna Yuasa ani Varta tylko jakies tam zwykłe "coś". Tyle tylko, ze bylo dopieszczane poprzez pilnowanie poziomu elektrolitu i doladowywanie łagodną ładowarką motocyklową. Do tego oczywiscie dopieszczony byl takz euklad ladowania, wiec aku nie cierpial, tylko pracowal w normalnych dla siebie warunkach.
Re: na ratunku, nie odpala
: 19 maja 2014, 19:33
autor: Hyde
Dokładnie Klosz'u, alternator albo złe ładowanie pomiędzy sezonami.
Re: na ratunku, nie odpala
: 19 maja 2014, 22:39
autor: TOMI
pysio102-teraz możesz następnemu już sam radzić jak zbłądzi z akumulatorem
Hyde-11 karnych pompek lub do kąta na kwadrans za zbyt dobitną poradę
A ja trzymam w łazience aku przez zimę i raz na miesiąc ładowarką z Lidla
go dopieszczam.Jak na razie pali od strzała po tygodniu garażowania.
Re: na ratunku, nie odpala
: 20 maja 2014, 09:02
autor: Robert
Tomi, masz pewnie gówniane aku i dlatego dobrze mu w łazience
Re: na ratunku, nie odpala
: 24 cze 2014, 21:32
autor: pysio102
Co prawda aku zmieniałem ponad miesiąc temu ale opisze co i jak.
Te aku co miałem było zapięte w motocyklu przez zimie, i chyba ze 2 razy wyciągnięte w celu naładowania.
Teraz kupiłem yuhase za śmieszne pieniądze - cos koło 120 zł za tamtego dałem prawie 200 zł.
Jak kupowałem aku poszedłem ze starym już się zdecydowałem na tego yuhasa mowie ze biorę, sprzedawca na to że lepiej sprawdzi bo może nie pasować, ja się pytam a co może nie pasować , a on że np. bieguny mogą być zamienione, no to mowie ok (stare aku na stole w sklepie leży)
sprawdził i mówi ze mam szczęście bo to wlasnie taki aku jak do mojego moto.
Przyjeżdżam do domu , zalewam, ładuje przez noc aby rano włożyć do sevenki.
Miałem jechać do pracy motocyklem więc wstaje troszkę wcześniej celem włożenia aku .
Wkładam aku do motocykla a tam
bieguny odwrócone
Re: na ratunku, nie odpala
: 24 cze 2014, 22:08
autor: TOMI
Czyli rozumiem że ten sprzedawca swoje ma bieguny zamienione
Re: na ratunku, nie odpala
: 25 cze 2014, 04:51
autor: Hyde
Jeszcze jedno, nie ładuj aku po zalaniu, fabrycznie jest naładowany trzeba tylko pojeździć 15 min., w innym wypadku możesz skrócić jego żywotność, dziwne że tego Ci sprzedawca nie powiedział.
Re: na ratunku, nie odpala
: 25 cze 2014, 22:43
autor: reles
W instrukcji do mojego (Yuasa) napisane żeby ładować przez 15-20h, zaraz po zalaniu.
Re: na ratunku, nie odpala
: 26 cze 2014, 21:56
autor: pysio102
sprzedawca mi mówił że motocykl odpala normalnie po zalaniu, a jeśli chcem naładować to musze odczekać 20 min aż się odgazuje i wtedy można, poza tym co za różnica czy on się będzie ładował ładowarka czy podczas jazdy? Chyba nie będzie różnicy
Re: na ratunku, nie odpala
: 26 cze 2014, 22:08
autor: Hyde
Możliwe że mi gościu powiedział że nie trzeba ładować, ale nie jestem pewny.
Re: na ratunku, nie odpala
: 27 cze 2014, 10:29
autor: Mariusz
"Nie trzeba" nie oznacza "nie wolno".