Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Witam, mam pytanie odnośnie przedniego koła, otóż , jak zakręce ze średnia siłą koło to po 2-3 obrotach sie zatrzymuje, słychać szuranie (na 90 % z klocków-tarcza) i szura przez pół obrotu drugie pół moze być, czasem coś zapiszczy ale nie czesto, co to może być i jak naprawic?

Na poczatek sprawdz zaciski, w nastepnej kolnosci lozyska

a jak sprawdzić zaciski?

trzeba rozebrać a przy okazji przeczyścić przesmarować itp

Jeżeli szura przez pół obrotu a przez drugie pół nie, to może być krzywa któraś tarcza hamulcowa.

no troche sie pospieszylem z opisem , przed czyszczeniem zakreciłem jeszcze raz i opór jest większy niż opisywałem tzn koło prawie od razu hamuję. Rozebrałem obydwa zaciski wyczyscilem, i dalej to samo, po zdemontowaniu zacisków pokręciłem kołem i jest elegancko, zaciski ciężko sie ściągało z jednym musiałem sie sporo namęczyć aby go ściągnąć.
Grubycebula masz racje pewnie , jakieś pół milimetra może byc krzywa.
W jednym zacisku wykryłem brak blaszki stabilizującej klocek (tej z przodu co jej nie widać ) aczkolwiek tam koło lepiej się kręci ( sprawdziłem po zamocowaniu jednego zacisku.Po czyszczeniu lekko cofnołem tłoczki aby lepiej mi sie wkładało na tarcze , po zamocowaniu i obruceniu koła było lepiej ale gdy hamulec sie napompował było to samo co przed czyszczeniem .
Jest jakas opcja aby na stałe ustalić odległość klocków od tarczy? Bo jak dla mnie który nie miał wcześniej do czynienia z mechaniką za dużo to co bym nie robił to te klocki zawsze bedą dociśnięte lekko do tarczy .
U was przednie koło kręci sie tak samo jak tylnie czy tez z oporami?

W każdym motocyklu który miałem klocki leciuchno potrafiły dotykać do tarczy. Dopóki nie jest to objaw niepokojący olałbym

Jezeli tarcza jest krzywa, to przy hamowaniu powinny być odczuwalne drgania - tak na logikę, a nie wróżby z liści

Zobacz w jakim stanie są klocki. Czy równo się ścierają,wyczyść-wyskrob miejsca gdzie klocki pracują - posmaruj pastą.
Jeżeli są około połowy grubości, wywal je i wstaw nowe - bo się krzywo ustawiają i klinują w zacisku.
Tłoczki delikatnie papierem 2000 potraktuj po wyciśnięciu na prawie max.
Jeśli tak zrobisz, to powinno się właśnie dwa razy koło w powietrzu obrócić, bo klicki zawsze lekko dotykają tarczy.
W czasie jazdy ta siła jest znikoma i nie przeszkadza - dopuki się nie grzeje tarcza.

przy hamowaniu nic nie drga, tarcza musi być lekko krzywa bo jak inaczej wytłumaczyć że w połowie obrotu koło ciężej pracuje(aczkolwiek nie wiem czy takie skrzywienie musi oznaczać wymiane bo to nie jest aż takaduża róznica ).Klocki są równe (wymienione niespełna 1000 km temu.)
A propo czyszczenia papierem co mi to da?

Powierzchnia tłoczka się wygładzi,a ten nie będzie miał możliwości się przycinać.
Zawsze coś tam piachu i innych syfów się nazbiera.Wilgoć i korozja też lubią to miejsce jak mało pracuje.
Zakładając że nie posiadasz tam wżerów, bo wtedy tylko wymiana

Siema. Ostatnio ze względu na podobne objawy co u Ciebie przeprowadzałem czyszczenie zacisków łącznie z wymianą wszelkich uszczelek i gumek.

Podczas wyciskania tłoczków bardzo się namęczyłem żeby je w ogóle w ostatniej fazie wyjąć z zacisku. Po usunięciu uszczelek tłoczka okazało się że w rowkach w zacisku jest tyle syfu (chyba utlenione aluminium to było) że uszczelki jakby miały mało miejsca. Po wyczyszczeniu, przesmarowaniu i założeniu nowych uszczelek tłoczki chodzą jak po maśle.

Przed czyszczeniem występowały podobne objawy jak u Ciebie. Ja do diagnozy ręcznie przemieszczałem / skosowałem zaciski żeby cofnąć klocki. wtedy oczywiście koło luźniej się obracało. Po jednokrotnym zaciśnięciu koło prawie nie chciało się kręcić.

Niestety jeszcze nie złożyłem że względu na większą ilość prac. Widoczna poprawa natomiast wystąpiła w samej sile potrzebnej do wciśnięcia tłoczka. Moim zdaniem na obcieranie zacisku o tarczę ma jeszcze wpływ płynność ruchu zacisku względem jarzma (stalowe trzpienie wchodzące w zacisk)

Ja bym raczej nie stosował zabiegu z papierem ściernym opisywanego przez TOMIEGO. Wg mnie tłoczek jest pokryty warstwą jakiegoś tam metalu a nie jest to surowa powierzchnia.

ja miałem podobnie.Jak pokręciłem do przodu to opór jak diabli i tarcie,puściło dopiero jak pokręciłem w tył.Ale po naciśnięciu klamki opór wracał.Więc rozebrałem zaciski i zabrałem się do czyszczenia.,łącznie z wyciągnięciem tłoczków .No, a w środku syfu jak diabli( mimio wcześniejszej wymiany płynu).Ładnie w środku wyczyscilem,tłoczek lekko przetarłem papierem 2000,poskładałem ,zalałem świeżym hydrolem,odpowietrzyłem, no i jest w cipkę.

ahm, no ja poczyscilem ale tak z wierzchu , nie chciało mi sie bawić znowu w wymiane płynu hamulcowego, ale widze że nie mam wyboru, jutro sciągam zaciski całkiem i czyszcze,

Zaciski wyczyszczone nawet jeden kupiony, dalej to samo wiec to raczej ma tak być

Witajcie. odgrzewam stary temat jeden zacisk nie działa tak jak powinien. Tłoczki pracują niby dobrze, ale ten klocek bliżej środa przesuwa się za bardzo ku środkowi co skutkuję że tarcza trze o metalową obudowę. Tam gdzie jest ta największa guma widać smar i ta guma jest w dość tragicznym stanie. Widziałem że są na allegro zestawy naprawcze, ale one kosztują 79-99 zł za sztukę... czy ktoś zna jakiś patent na użycie gumek od zacisków od hamulców samochodowych (od jakich modeli by pasowały?)? Bo jak rozumiem muszę ten zacisk zdemontować, wyczyścić wymienić uszczelki i potem pewno nowy płyn hamulcowy zalać tak? Tymon gdzie kupowałeś uszczelki?

Nie rozumiem, dlaczego ceny tych zestawów naprawczych - w sumie 4 gównianych gumowych uszczelek są takie chore - do samochodów zestaw kosztuje okolice 20 zł. Też mi blokowało trochę przednie koło - patent na sprawdzenie bez rozbierania czy to jest przyczyną jest taki: hamujesz i koło kręci się ciężko, płaskim śrubokrętem ręcznie zapierasz o zacisk - tak jakbyś chciał cofnąć klocek, i napierasz na klocek, żeby odsunąć go od tarczy - powinien się troszkę ruszyć - jak po tej operacji się kręci swobodnie - to zaciski do rozbierania i czyszczenia. U mnie obyło się bez wymiany, po wyczyszczeniu i przesmarowaniu jest super, ale szukałem już zestawów. Zadzwoń do ASO - ceny w EPC i innych sklepach oryginalnego zestawu naprawczego są w okolicach 6,5 ojro na jeden tłoczek - wyjdzie ok 55 zł komplet na jedną stronę - mam przeczucie, że oryginały są tańsze niż te z Allegro. Dla ułatwienia part nr 06451-GE2-405 - to jest komplet na jeden tłoczek 2 pierścienie uszczelniający i zgarniający czy jak je tam zwał.

dzięki za szybką odpowiedź. no ceny chore - samochód to przedmiot do poruszania się, a moto to pasja (pasja znaczy cierpienie;) ) więc ludzie płacą jak za zborze

czytałem na forum że od cb 600 pasują tylko kolor czarny(nie przeszkadza mi to)

http://allegro.pl/zaciski-zacisk-przod- ... 74302.html

cena dobra jak za parę, kosztuje praktycznie tyle co zestaw do regeneracji na jedną sztukę, myślicie że będzie ok?

Wydaje mi się że pasują też zaciski z CBR 600 F2 i F3.

dzięki za szybką odpowiedź. no ceny chore - samochód to przedmiot do poruszania się, a moto to pasja (pasja znaczy cierpienie;) ) więc ludzie płacą jak za zborze

czytałem na forum że od cb 600 pasują tylko kolor czarny(nie przeszkadza mi to)

http://allegro.pl/zaciski-zacisk-przod- ... 74302.html

cena dobra jak za parę, kosztuje praktycznie tyle co zestaw do regeneracji na jedną sztukę, myślicie że będzie ok?

Z używanymi trochę loteria, jak jeszcze nie masz ich na miejscu i nie obejrzysz, okaże się że są nie bardzo - będziesz odsyłał? Jak Twoje tłoczki nie mają wżerów i zacisk jest ok to wolałbym zestaw naprawczy - masz w sumie ogarnięty temat na kilka ładnych lat. Jak potwierdzi się cena w ASO, którą podałem, to za 110 zł masz zrobione i jak nowe oba zaciski. Za 100 te z aukcji, gdzie sprzedający napisał stan dobry, a nie bardzo dobry i w komentarzach nie ma najwyższych ocen o zgodności przedmiotu z opisem, więc komuś się coś nie do końca podobało - wybór należy co Ciebie. Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym co pisałeś, że się coś przesuwa do środka i trze o tarczę - jeden tłoczek wypycha bardziej klocek ? Klocki są równo starte? Może masz zasyfione albo zapieczone te bolce/prowadnice zacisku ? Tak czy inaczej rozbieraj, dokładnie obejrzyj i wtedy oceniaj czy wymiana gumek pomoże, czy trzeba szukać innego zacisku.

wysłałem zapytanie do aso (kraków i tychy) zobaczymy czy i co odpiszą. W weekend będę rozbierał. Mam spuścić cały płyn hamulcowy?

No raczej spuścić, sam się spuści jak wyjmiesz tłoczek Z jednej strony tłoczki możesz "wypompować" hamulcem, żeby się nie męczyć z wyciąganiem. Żeby ich nie pokaleczyć i nie porysować nie muszę przypominać, bo wtedy to nawet nowe uszczelki nie pomogą.

wysłałem zapytanie do aso (kraków i tychy) zobaczymy czy i co odpiszą. W weekend będę rozbierał. Mam spuścić cały płyn hamulcowy?

Rób wszystko żeby nie uciekł Ci cały płyn... później są kłopoty z odpowietrzeniem..
Poczytaj sobie o naszych przeżyciach z tym:
http://konradki.net/seven-fifty/forum/v ... f=3&t=2910
Po odkręceniu zacisków zaślep czymś przewody, żeby płyn z pompy i przewodów Ci cały nie uciekł. Następnie jeśli chcesz to po zmontowaniu przetocz cały płyn na świeży, ale nie pozbawiaj układu płynu bo dopiero się nawkur***sz

hehe trudno jest cały płyn spuścić, na pewno coś zostało;) wiem że na pewno będę się męczył z odpowietrzeniem - no ale kiedyś się trzeba nauczyć.

więc tak zdjąłem zacisk, tam gdzie jest ta śruba która trzyma klocki, blaszka była trochę pogięta - udało się ją naprostować.

problem był w tym mechanizmie pływającym tzn za bardzo dobijał i klocek za bardzo się chował(te uszczelki gumowe takie cylinderki są już w dość tragiczny stanie), przez co tarcza tarła o metalową obudowę. Na tą chwilę wszystko wyczyściłem ten mechanizm pływający, nasmarowałem smarem i dałem dodatkowe podkładki gumowe. Teraz odbija bardzo ładnie pływa i blacha od klocka jest na równo z obudową, także klocek się nie chowa i tarcza nie trze o tą obudowę. Na razie oczywiście rozwiązanie tymczasowe - chce zobaczyć czy w tym tkwi przyczyna.

aso w sprawie zestawu naprawczego mi nie odpowiedziało, muszę tam w przyszłym tygodniu zadzwonić.

tłoczki nie leją, nie są poszczerbione ani nic, ładnie się chowały przed spuszczeniem płynu więc ich na razie nie ruszam

sorry za lakoniczny opis - ale trudno jest mi to opisać w fachowy sposób.

[edited]

udało się odpowietrzyć w taki sposób: do obu odpowietrzników podłączyłem wężyki gumowe, wlałem pomalutku od góry płyn hamulcowy, zacząłem pompować klamką(odpowietrzniki otwarte). Jeden odpowietrznik zakręciłem , do drugiego do wężyka podpiąłem strzykawkę 100 ml (największa jak była w aptece-koszt 4zł;)) i wyciągałem - dużo powietrza w ten sposób usunąłem. Potem zakręciłem odpowietrznik ten do którego była podłączona strzykawka, popiołem wężyk do drugiego i tam to samo strzykawą. Uzupełniłem zbiorniczek wyrównawczy płynem hamulcowym, po czym odpowietrzenia w sposób klasyczny. Zamknąłem zbiorniczek i pompowałem klamką aż stała się twarda. Na całość zeszło ok 30-60 minut więc nie tak źle;)