Seven Fifty z Ełku

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) ;) 8) :P :lol: :D :mrgreen: :] :jupi: :hahaha: :rotfl: :diabelek: :serduszka: :( :shock: :? :oops: :roll: :| :co: :cenzura: :krzyk: :sciana: :wsciekly: :rock: :flacha: :moto: :> :cry: :cmok: :przytul: :3msie: :sex: :spoko: :dupa: :calus_dupa: :mlotek: :fuck: :blaga: :slinka: :naughty: :hihi: :wytrysk: :na_twarz: :sex_anal: :mineta: :boje_sie:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Seven Fifty z Ełku

Re: Seven Fifty z Ełku

Post autor: Andrzej JK » 16 lut 2018, 11:07

Oczywiście, byłem w okolicy to podjechałem.

Re: Seven Fifty z Ełku

Post autor: coliniak » 15 lut 2018, 14:18

3700 to jest circa 900 euro,,,, jeszcze tak taniej seveny w DE nie widziałem..przy 40 tys, tracza z tyłu zdarta...bez klocków jezdził czy jak,,,

za dobra sevene nawet z poczatkowych lat produkcji trzeba polozyc duzo wiecej... na moje strata czasu na ogladanie

Re: Seven Fifty z Ełku

Post autor: Andrzej JK » 13 sty 2018, 22:10

Nie wiem, z jakiej daty są fotografie. Byłem przejazdem blisko i postanowiłem podjechać. Może właściciel latał nią w grudniu, nie oczyścił i zamknął w garażu. Ja tego nie rozumiem.

Re: Seven Fifty z Ełku

Post autor: bogd74 » 13 sty 2018, 18:44

To co są stare foty??? Bo na fotach fajna...

Seven Fifty z Ełku

Post autor: Andrzej JK » 10 sty 2018, 22:42

Wczoraj oglądałem:
https://www.otomoto.pl/oferta/honda-cb- ... ea81de4e27

Czeka na nowego właściciela przykryta dywanem w ciemnym, niegrzanym garażu. Lagi suche, silniki suchy, dymił w 3 degC bardzo mocno, także po rozgrzaniu. Dekle zegarów albo wypłowiałe, albo pryskane, bo podświetlenie prześwituje od dołu. Kolektory ubłocone do połowy. Każda śruba i świeca skorodowana do imentu. Tylna tarcza do wymiany, już na limicie grubości. Lewy zestaw przełączników kręci się wokół kierownicy.

Leżała na prawej stronie, gmol miał być porysowany, jest pogięty na maksa.

Z relacji telefonicznej powodem sprzedaży była masa motocykla, ponoć za ciężki dla właściciela. Z relacji Mamy właściciela to pracujący w Niemczech Polak, który sprowadza sobie motocykle i samochody na sprzedaż. Generalnie szkoda czasu, chyba że na części.

Na górę